Dziękuję.
A te Twoje srebrne gody to już były, czy może dopiero przed Tobą (w święta) ?
Tak czy inaczej - również gratuluję. Masz zatem także wszelkie powody do ucieczki w Bieszczady.
Pozdrawiam
Dziękuję.
A te Twoje srebrne gody to już były, czy może dopiero przed Tobą (w święta) ?
Tak czy inaczej - również gratuluję. Masz zatem także wszelkie powody do ucieczki w Bieszczady.
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
ł<O jakiej makabresce mówisz?>
Panie Michale, Pana post w tym topiku ma charakter licytacji... Czyli: "a co tam Powstanie Styczniowe. Zawadka Morochowska to była jadka." Nieumiejętne szafowanie argumentami może niepotrzebnie kogoś urazić. Spotkałem się z tym już na tym forum z podobnymi fopa... Ktoś umieścił zdjęcie kloaki w stylu „na narciarza” i umieścił podpis „ukraińskie klimaty”, niby nic ale kogoś to może zaboleć (jedną albo drugą stronę). Nigdy nie możesz być pewien kto czyta te posty... Dlatego zwracam się z prośbą o pewną poprawność polityczną
<Temat Zawadki w końcu to Ty wywołałeś> zgadza się jednak mój post miał charakter bardziej krajoznawczy niż emocjonalny tzn. nie miał za zadanie wywołanie jakiejś burzy fermonów u czytelnika lecz zwrócenie uwagi na fakt istnienia takiego miejsca na mapie Bieszczadów.
<Zapomniałeś o obozie w Jaworznie (ale to za daleko od Zagórza).> starałem się być poprawny politycznie i umieściłem po jednym przykładzie martyrologii grup narodowościowych z tego terenu.
<I nie jest to byle jaki artykuł> Nie wątpię. Jestem ci nawet wdzięczny z tego powodu że go umieściłeś na tym forum, ale komentarz go poprzedzający jest trochu nie na miejscu.
Nazwałeś autora artykułu <dziennikarzyna z gazety wybiórczej>. Przybliżę ci troszku sylwetkę tego autora:
Paweł Smoleński autor książki pt.” Pochówek dla Rezuna” i człowiek, który wykrył Aferę Rywina, która bynajmniej nie była tanią sensacją (sporo kosztuje nasz biedny kraj) no i autor serii artykułów z zakresu stosunki Polsko-Ukraińskie. Nie uważam go za jakąś wyrocznie w tych sprawach, jego fakty miały kilka niedociągnięć, ale ciekawy styl, w miarę obiektywne spojrzenie i obszerne potraktowanie tematu zdecydowało o tym że postanowiłem wkleić ten link do mojego postu. Zresztą sam autor twojego artykułu nawiązał do Smoleńskiego więc artykuł ten nie jest tzw. ”byle czym”.
Masz racje trochu się rozpędziłem, ale jestem uczulony na tego typu niuanse. Być może czepiam się głupot, ale taką mam naturę. Nie traktuj tego jako akt arogancji.
Pozdrawiam
obywatel
Jeżeli poruszamy temat martyrologi to może wrzucimy temat Telerchoffu??
Historia jest historia latwo nia manipulowac tak jak kazda informacja :)
woodcraft is life craft
Klopsik:
"Jeżeli poruszamy temat martyrologi to może wrzucimy temat Telerchoffu??"
Nie mam o tym pojęcia, więc chętnie przeczytam. Pod warunkiem, że to się jakoś bezpośrednio lub pośrednio łączy z Bieszczadami lub ludźmi stamtąd.
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
Stały Bywalec.
Pozdrawia Was także mój druh
Jastrząb z Otrytu
Witaj Marcinie
Sorki, widocznie także się zapędziłem. Ale sądziłem, że umieszczenie tego artykułu (a w zasadzie referatu) w miejscu, gdzie Bywalec pisze o historii, a T.B. pisze, że nie ma co poczytać, nie będzie rażącym naruszeniem czyichkolwiek uczuć.
Za komentarz nie przepraszam - takie mam wrażenie.
Sądziłem na podstawie tematów, które zakładałeś, że można porozmawiać o czymś ciekawym (vide spór o cerkwie). Ot i wsio.
Wiem kim jest autor z gazety wybiórczej - w tym artykule naruszył według mnie pewne zasady - i stąd to moje wzburzenie (zresztą przywołane Twoim postem - po tych wielu miesiącach zdążyłem o tym zapomnieć). Czytuję tego autora bez obrzydzenia.
Walorów krajoznawczych tego rejonu nie zapomina się - kto tam był to wie. Ja w tym roku pojawiłem się tam po bodajże 20 latach. Dalej cudnie. I niechaj turysty tam nie włażą.
Za ewentualne niemiłe skojarzenia - przepraszam
Pozdrawiam
<Jeżeli poruszamy temat martyrologi to może wrzucimy temat Telerchoffu??>
Oto link: www.cmentarze.gorlice.net.pl/talerhofstrona.htm
Jednak sprawa Telerchoffu ma niewiele wspólnego z Bieszczadami gdyż dotyczyła ona Rusinów nastawionych pro rosyjsko Tzw. starorusinów bądź świętojurców (od cerkwii św Jura w Lwowie) jak kto woli. Tak więc represje dotyczyły mieszkańców Beskidu Niskiego, okolic Lwowa oraz pogórza Bieszczadzkiego np.: Zagórz, Sanok. Pomimo ostrych represji austriackich orientacja pro rusińska przetrwała I Wojnę Światową i próbowała stworzyć autonomiczną prowincję w okolicach Gładyszowa i Florynki, a następnie złożyła akces do nastawionej pro rosyjsko Czechosłowacji... Ten eksperyment się jednak nie udał podobnie jak Republika Komaniecka, no ale to już inna historia.
Michał napisz proszę co miałeś na myśli pisząc "niechaj turysty tu nie włażą".
Zyczliwy wszystkim Skuter
Żyję dla wakacji.Reszta się nie liczy.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki