Hej! W najbliższym czasie wybieramy się w cztery osoby w Bieszczady. Część z nas nie była nigdy
w Bieszczadach, druga część zna Bieszczady od strony najpopularniejszych szlaków. Tym razem chcemy odejść trochę od tras najbardziej uczęszczanych (choć nie do końca, bo dla świeżaczków są też fragmenty bardziej turystyczne). Wymyśliliśmy trasę, która tak „na sucho” wydaje się możliwa do osiągnięcia dla grupki ze zróżnicowanymi możliwościami. Ale wrzucam ją tutaj z prośbą do mądrzejszych i bardziej doświadczonych, abyście ocenili, czy taka trasa ma sens i czy jest możliwa do realizacji
1. dzień - Przełęcz Wyżna – Połonina Wetlińska (Chatka Puchatka) - Brzegi Górne -Połonina Carynska Przysłup Caryński – Koliba
2. dzień – Koliba – Magura Stuposiańska – Dwernik – Otryt (Chata Socjologa) [tu pytanie: czy ma sens urozmaicenie szlaku w taki sposób: Koliba – Przełęcz Nasiczniańska – Dwernik Kamień – Nasiczne – Dwernik – Otryt (Chata Socjologa) ? ]
3. dzień – Chata Socjologa – Przełęcz pod Hulskiem – śc. przyr. Hulskie – Zatwarnica
4. dzień – Zatwarnica – Przełęcz Orłowicza – Wysokie Berdo – Krysowa – bacówka Jaworzec – Falowa – Dołżyca [lub jeśli to za ciężkie – po prostu Przełęcz Orłowicza – Smerek – Kalnica]
Będę wdzięczna!
Zakładki