Na początek powinniśmy mieć wiedzę gdzie, zdjęcia lub treść napisów.
Na początek powinniśmy mieć wiedzę gdzie, zdjęcia lub treść napisów.
A ja trochę wiem, jak działa IPN (mam tam "swoich ludzi" - wtyki znaczy ) i byś partyzancie się zdziwił, jacy są "wszechwiedzowi"
Jeszcze taki przykład z Dolnego Śląska - w kwietniu podczas innej wędrówki odpoczywałem w wiacie przystankowej, takiej murowanej (ceglanej). Moją uwagę zwróciła tabliczka z wyrytym napisem, że przystanek ten zbudowano w czynie społecznym w XX-lecie PRL. Uważam, że IPN koniecznie powinien zdjąć tą tabliczkę, a najlepiej zburzyć cały przystanek jako relikt ustroju słusznie minionego. Niech ludzie mokną w deszczu, marzną od wiatru, a turyści siedzą na ziemi. Ten przystanek propaguje ustrój totalitarny
Też tego nie rozumiem, ale mocno zakasali rękawy - usunięcie tych tablic, usunięcie tablicy z pomnika na wzgórzu Franków, usunięcie pomnika koło Pielgrzymki. Bardzo trafny tytuł wątku - to prawdziwy wandalizm.
Z ciekawości wybrałem się za południową granicę - dywizję pancerną spokojnie można by tam uzbroić, a i pomniki ACz stoją i nikt ich nie rusza.
A mi szkoda ISU-152, które pięknie się prezentowało na wjeździe do Dukli i które zachęciło mnie do zapoznania się z historią tych terenów.
Teraz stoi tam coś, co trzeba nazywać rzeźbą nowoczesną, bo takiej sztuki to ja nie rozumiem...
W załączeniu zdjęcia z wycieczki na Dargovský priesmyk.
Tak zrobiono w Cisnej z pomnikiem "Poległym w walce o utrwalenie władzy ludowej". Zmieniono tablicę i przy okazji ze zbrodniarzy (wg IPN) zrobiono bohaterów. Zapomniano tylko dokleić koronę - temu orłu.
Cisna_Pomnik_Poleglym_w_walce_o_utrwalenie_wladzy_ludowej.jpgIMAG0240.jpg
Trzy i pół tysiąca lat temu Egiptem władala królowa Hatszepsut.Pamieć o tej kobiecie przetrwała tylko dlatego że następca z zawiści nakazał skucie wszelkich inskrypcji z jej imieniem.
Coś zawsze zostaje i intryguje .
Historia lubi się powtarzać.
HWDIPN.
http://naskrajuparku.pl/ Nowa strona
Косово увек Српски
Czytając ten wątek, nie mając większej wiedzy o tablicach w Bieszczadach, zastanawiam się co (Oni) zrobią z pewną tablicą w Kryłowie ("trochę" na Pn, nad Bugiem), gdzie na jednej tablicy na pomniku są (po lewej) funkcjonariusze MO, a po drugiej - cywilne ofiary (tego samego) ataku U*A ? Rozkują i "właściwą" połowę zostawią ?
Chore to jest... Fakty powinny pozostać faktami, co najwyżej można by coś dodać o ich historycznym znaczeniu, czy coś takiego... Nie zmieniajcie historii ( to do Onych).
Dodajmy, że tym następcą był Totmes III, a Hatszepsut była jego ciotką (siostrą jego ojca, Totmesa II). Także konflikty w rodzinach i nienawiść do innych jej członków są stare jak historia
Jak powiedział ktoś, w kogo (podobno) zwierzchnicy IPN wierzą: "Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą". Ja bym to w tym przypadku odwrócił: Jeśli kamienie umilkną, ludzie opowiadać będą...
Artykuł z Gazety Bieszczadzkiej dotyczący tablic i następnych obiektów przeznaczonych do zniszczenia:
http://www.bieszczadzka24.pl/aktualn...kie-drogi/3459
(nie wiem jak go wkleić w całości więc jak ktoś wie to bardzo proszę o pomoc i zamieszczenie go w tym wątku)
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
poniedziałek, 21 maja 2018
Kto budował bieszczadzkie drogi?
1800_1000_0__imageFull_fit_data_40540.jpg
fot. Krystyna Lupa-Zatwarnicka
Pod koniec kwietnia z naszych dróg zaczęły znikać tablice upamiętniające żołnierzy, którzy w latach 50-60-tych budowali bieszczadzkie drogi. Wszystko w myśl ustawy dekomunizacyjnej, którą w ubiegłym roku uchwalił rząd. - To nie pamięć narodowa, tylko fałszowanie historii – mówi jedna z mieszkanek Polany.
Bieszczadzkie obwodnice lub inaczej bieszczadzkie pętle, to w większości drogi wybudowane w latach 1955 - 1979. Dzięki pracy wielu ludzi, w iście spartańskich warunkach, wybudowano tutaj wiele dróg znacznie ułatwiających komunikację i dostęp do wielu miejscowości. Do głównych należą dwie obwodnice mające początek i koniec w Lesku, są to: „Duża obwodnica bieszczadzka” zwana też „wielką pętlą”, która ma długość 144 km i powstała w latach 1955 - 1962. Przebiega z Leska, przez Baligród, Cisną, Przysłup, Wetlinę, Ustrzyki Górne, Smolnik, Lutowiska, Ustrzyki Dolne i kończy w Lesku oraz „Małą obwodnica bieszczadzka”, zwana również „małą pętlą”, która ma długość 99 km i powstała w latach 1962 - 1969, i częściowo pokrywa się z wielką pętlą bieszczadzką. Przebiega z Leska, przez Hoczew, Średnią Wieś, Polańczyk, Wołkowyję, Rajskie, Czarną, Ustrzyki Dolne, Olszanicę i kończy w Lesku.
Są to piękne trasy widokowe, które obfitują w wiele zabytków i atrakcji turystycznych. W budowie dróg uczestniczyła Śląska Jednostka Wojsk Inżynieryjnych nr 4 Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego i właśnie tę jednostkę upamiętniały usunięte tablice. Teraz pamięć o żołnierzach, którzy tutaj pracowali ma przestać istnieć.
Drogi były jak zbawienie!
Zbigniew Maj, redaktor naczelny czasopisma „Bieszczady odnalezione”, w swojej publikacji na łamach Gazety Bieszczadzkiej pisał: „Budowa obwodnicy bieszczadzkiej, rozpoczęta w połowie lat pięćdziesiątych była niezwykle ważnym wydarzeniem dla mieszkańców najdalej na południe położonych bieszczadzkich wiosek. Przez kilka pierwszych lat od powstania tutaj osad leśnych, żyli oni w skrajnie trudnych warunkach. Istniejące wtedy, przedwojenne jeszcze drogi niezwykle utrudniały komunikację, toteż pracownicy leśni z Wetliny, Nasicznego, Dwernika, czy Zatwarnicy praktycznie odcięci byli od świata. W wielu miejscach nie było nawet mostów, a rzeki pokonywało się korzystając ze starych brodów. Podróżowało się na piechotę, lub furmanką. Do najbliższych miejscowości, do których kursowały wtedy autobusy, trzeba było pokonać niekiedy kilkadziesiąt kilometrów. Uniemożliwiało to normalne funkcjonowanie, istniejących wówczas najdalej położonych osad leśnych. Dotkliwy był nie tylko brak zaopatrzenia w niezbędne produkty, ale również brak prądu. Długie, zwłaszcza zimowe wieczory spędzano przy świetle lamp naftowych.
Nie dziwi zatem fakt, że mieszkańcy tych odległych wiosek z radością przyjęli wiadomość o budowie szosy, i z niecierpliwością oczekiwali chwili, gdy dotrze ona do ich miejscowości. Budowa szosy umożliwiła kolejne inwestycje – elektryfikację tych najbardziej oddalonych od ośrodków miejskich terenów oraz wznoszenie murowanych obiektów. Z punktu widzenia gospodarki leśnej natomiast, dawała możliwość uruchomienia na większą skalę transportu kołowego, jako uzupełnienie istniejącego już kolejkowego.”
Tylko świadkowie będą pamiętać?
- Byłam świadkiem tego jak budowali drogę z Czarnej do Polany. Dla mnie to co się dzieje, to jest skandal. To nie jest pamięć narodowa, tylko fałszowanie historii - mówi ostro Krystyna Lupa-Zatwarnicka, mieszkanka Polany. - Widziałam, jak pracownicy Zarządu Dróg Wojewódzkich usuwali polańską tablicę i mówili, że to nakazem z IPN, w ramach dekomunizacji.
Pani Krystyna do Polany pierwszy raz przyjechała na wakacje, a później sprowadziła się z rodzicami na stałe. Drogę z Czarnej do Polany, pierwszy raz pokonała na piechotę, jako kilkunastoletnia dziewczynka. Szła drogą leśną, bo o asfaltowej jeszcze nikt nie marzył. - Mój teść, miał kiedyś sklep w Polanie i w tych ciężkich warunkach dowoził produkty do Polany. Mój tato oddał natomiast kawał ziemi pod budowę drogi, która była dla nas jak zbawienie. (od redakcji - W wersji papierowej błędnie podaliśmy, że Pan Zatwarnicki, właściciel sklepu w Polanie był ojcem Pani Krystyny, za co przepraszamy.)
Akcja dekomunizacyjna, na podstawie uchwalonej przez Sejm w ubiegłym roku ustawy, w Bieszczadach zaczęła się od usunięcia 3 miesiące temu pomnika gen. Karola Świerczewskiego w Jabłonkach. Pani Krystyna przyznaje, że jeśli chodzi o usuniecie jego pomnika, to można mówić o dużych kontrowersyjnych i poprawności politycznej. - Ale tu, drogę budowała Dolnośląska Jednostka KPW 4 w 1965 roku i ci ludzie nie kierowali się polityką, oni od polityki wręcz się odcinali. To byli zwykli żołnierze zasadniczej służby wojskowej, którzy w nosie mieli całą politykę. Oni przyjechali budować nam drogi. Byli z rekrutowani z całej Polski, do „dolnośląskiej” i wywiezieni w Bieszczady by nam pomagać. Jaki sprzęt mieli wtedy ci ludzie? Tylko łopata i kilof, chyba warto więc pamiętać o ich ciężkiej pracy - mówi.
Krystyna Lupa-Zatwarnicka obawia się, że niebawem nikt już nie będzie znał historii budowy bieszczadzkich dróg. - Przyjeżdża mnóstwo ludzi w Bieszczady i nawet sobie nie zdaje sprawy z tego jak tu było. Mogą teraz „suchą nogą” przejechać całe Bieszczady i nie wiedzą jak ciężko tu było – dodaje.
IPN: Niezgodne z ustawą
Napisaliśmy w tej sprawie do rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Spytaliśmy ile tablic zostało usuniętych i jakie są tego powody. Dariusz Byszuk, naczelnik Oddziałowego Archiwum IPN w Rzeszowie poinformował nas, że usuniętych zostało „5 tablic naskarpowych przy drodze NR 894 Hoczew-Wołkowyja-Czarna oraz tablica naskarpowa przy drodze nr 897 odcinek Szczerbanówka-Cisna-UstrzykiDolne-Wołosate-Granica Państwa. Dodatkowo ma zniknąć pomnik upamiętniający funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Służb Bezpieczeństwa postawiony w Woli Michowej oraz pomnik upamiętniający funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej posadowiony w m. Szczawne. - Są niezgodne z art. 5a Ustawy z dnia 1 kwietnia 2016 r. o „Zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki (Dz. U. 2016 poz 744 z późniejszymi zmianami) – poinformował naczelnik.
Źródło: Gazeta Bieszczadzka
Miałem wkleić fotki, ale mi tak jakoś zeszło.
Dla tych co nie byli. Dekomunizacja po bieszczadzku ....
DSC00608.jpg DSC00605.jpg DSC00610.jpg
A tak się posprzątało po "generale".
DSC00611.jpg
i tu tak sobie przypomniałem co napisał Piskal i sobie pomyślałem, że zamiast walić gruz z "generała"
w wiosenną trawę i kwiatuszki to jednak lepiej byłoby zrobić tak:
tu cytat z Piskala
" Zamiast usuwać, powinno się wymieniać tablice i w ten sposób odmitologizowywać i odkłamywać historię. Przyniosło by to większy skutek edukacyjny, gdyby taki młody człowiek pod pomnikiem Waltera poczytał sobie, kim on był naprawdę."
Ostatnio edytowane przez jojo ; 23-05-2018 o 08:30
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki