Wycieczka rowerowa w Beskidy Skolskie i Bieszczady Wschodnie.

Termin: 4 – 7 lipca 2018, skład: Paweł i Wojtek

Trasa: Rozhurcze – Synowódzko Wyżne – Podhorodce, Urycz, Długie, Rybnik, Kropiwnik Nowy, Łastówki, Jasionka Masiowa, Isaje, Jawora, Turka, Ilnik, Ropawsko, Wysocko Niżne, Butla, Karpackie, wzgórze 981, Libuchora, Wysocko Wyżne, Matków, przełom górnego Stryja, Klimiec, Żupanie, Wierchniaczka, źródła Stryja, źródła Oporu, Ławoczne, Sławsko, Tuchla, Hrebenów, Skole, Synowódzko, Rozhurcze.

Długość trasy: 260 km, ślad przejazdu: https://www.gpsies.com/map.do?fileId=fqhzsusxmlwrleuf

Do miasta Stryj dojeżdżamy samochodem przez Korczową i opłotki Lwowa. W mieście Stryj widzimy pierwszy raz Rzekę Stryj. Tu na razie jest płasko, tylko daleko, na południu, na horyzoncie majaczą lesiste wzgórza.


Wkrótce za mostem na Stryju w Stryju skręcamy z głównej drogi w prawo i prawym brzegiem Stryja docieramy do wsi Rozhurcze. Tutaj droga się kończy. Ale my już nie potrzebujemy dalej jechać, więc jest wszystko w porządku. Jeszcze przed zmianą środka transportu z samochodu na rowery zwiedzamy tutejszy monastyr bazyliański, wykuty w skale.


Przystajemy w centrum wsi, na placyku obok cerkwi i sklepu. Cerkiew projektował Wasyl Nahirny (w tzw. ukraińskim stylu narodowym); niemal identyczne można spotkać w pd.-wsch Polsce. Sklep jest jeszcze zamknięty. Szukamy miejsca, gdzie można zostawić samochód.


Do większości gospodarstw nie ma możliwości wjazdu samochodem na podwórze z powodu wysokiego progu, zakrzaczenia lub od lat nie otwieranej bramy. Jest jedno, które się nadaje. Pytamy gospodyni. Zaprasza do wjechania. Po chwili zostawia nas samych, bo idie na rabotu, prodaje w magazini. Zapowiadamy, że za chwilę ją tam odwiedzimy i bierzemy się za wypakowanie rowerów i bagaży.


Magazin jest obficie zaopatrzony, kupujemy co nieco do jedzenia i picia, na przysklepowym stoliku jemy skromne śniadanie, żegnamy się z panią sklepową i ruszamy w drogę.


Rzekę Stryj będziemy dzisiaj przekraczać wiele razy. Pierwsze przekroczenie wymagało dwuosobowego wniesienia rowerów na linową kładkę.


Z kładki widać, jak Stryj przypływa z południa, z zalesionych wzgórz beskidzkich a odpływa na północny wschód, w płaską, obszerna kotlinę.