Jeszcze w temacie Wołosatego... Jak dla mnie zamiar 100% ukrycia skoro nawet na administracji publicznej opublikowano 13.09.2018 o godz 11.... bez komentarza.
Jeszcze w temacie Wołosatego... Jak dla mnie zamiar 100% ukrycia skoro nawet na administracji publicznej opublikowano 13.09.2018 o godz 11.... bez komentarza.
"There is no such thing like too much snow" - Doug Coombs
Analizując i wskazując cechy podobne paraleli na przykład do parabelki muszę istotnie przyznać Ci rację, że skoro wywód do celu nie trafił to bez wątpienia był chybiony.
No właśnie - ale otwarcie granic nie jest celem samym w sobie tylko sposobem realizacji tej przytoczonej przez Ciebie definicji i raz może być uruchomione po to aby w danym dniu był po prostu swobodny przepływ ludzi przez granicę, a innym razem wyłącznie po to, żeby np sąsiedzi w wioski za miedzą graniczną przyszli na występy do pobliskiej zagranicznej wsi. I dla mnie nie ma w tym nic dziwnego ani podstępnego. Jeśli dla kogoś jednak jest, to trudno.
Pozdrawiam jeszcze świątecznie.
Asi pragnę wyjaśnić, że był to jedyny przypadek w którym nie w pełni zaakceptowałem jej wypowiedź i cuś mi się zdaje, że taka sytuacja prędko się nie powtórzy.
A stonką to jestem dla organizatorów z poważnej administracji, którzy mnie anonimowego turysty z Polski, na tym festynie nie chcą.
Pomijając niezgłębiony temat "czy ja jestem proszonym, czy nieproszonym gościem", zapytam o pewien praktyczny aspekt: czy ja mogę pojechać na do Łubni 1 maja rano a wrócić do Wołosatego 5 maja po południu? Czy też są jakieś ograniczenia czasowe.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki