wędrując wzdłuż Sanu od Sękowca natknęliśmy się na nową dróżkę, po kilkuset metrach widać "piękną" , okazałą ambonę. Tuż obok wyczesane z kamieni, wydarte z lasu poletko, absadzone/zasiane kukurydzą. Piękne i etyczne, brawo myśliwi
wędrując wzdłuż Sanu od Sękowca natknęliśmy się na nową dróżkę, po kilkuset metrach widać "piękną" , okazałą ambonę. Tuż obok wyczesane z kamieni, wydarte z lasu poletko, absadzone/zasiane kukurydzą. Piękne i etyczne, brawo myśliwi
Czytałem i słyszałem wiele razy, że myśliwi kochają wszystkie zwierzęta świata. O wszystkie nie mogą się zatroszczyć, więc niech choć te lokalne pojedzą se kukurydzy;-)
Ech, panowie pacyfiści - kak ja Was ljublju.
Jeno, żeby łyżkę dziegciu wlać do miodu beczki to rzeknę, że ambona nie zawsze potrzebna i opowiadał mi parę lat temu strażnik parkowy jak na Bukowe wychodziłem, że "bracia" to do grubego z kałasznikowów seriami prują a łuski były po naszej stronie. Kto takiemu zabroni. Wiedzą gdzie zwierzyna ma korytarze.
A nasi z ambony? Toż to tylko wad rozwojowych wypatrują, no i liczyć muszą.
A kukurydza? Ktoś to tak genetycznie zmodyfikował, że dziki lezą do tego jak zahipnotyzowane i mają w roku o parę więcej miotów.
Dorzuciłem swoje trzy grosze i po dyskusji a temat nie jest dokończony.
Pierwsza myśl, to taka, że zaniżyłem poziom i koledzy mnie ignorują. Niby do wszystkiego można się przyzwyczaić, jednak mi łyso.
Zdecydowanie wolę podziwiać zwierzęta w naturze a nie jakiś pokot.
Ambona zawsze przywodzi mi na myśl obozowe wieże strażnicze i może wystarczy, bo idąc dalej w skojarzenia jest jeszcze gorzej.
:), żadna ignorancja i zaniżanie poziomu... Moja gapiostwo wielkie, że nie zrobiłem fotek, zejście od drogi wzdłuż Sanu i cała "inwestycja" robi wrażenie...
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki