... ostatni dzień wędrówek
słońce miało chyba wtedy wolne od pracy bo wyjątkowo pózno zaczęło się rozjaśniać ale niestety padał drobny deszczyk. Plan na dzisiaj miał w programie dojazd do Roztok i przejście do Jasła,powrót,dojście do Strybu i powrót do auta .
Pogoda niestety nie była sprzyjająca wędrówkom. temperatura w okolicach zero plus, widoczność czasami na wyciągnięcie ręki
DSC01752.jpg
tak prezentował się nasz szlak
DSC01755.jpg

wilgotność powietrza była niesprzyjająca żeby wyjąć aparat z kieszeni ale smartfon poradził sobie z perlistością powietrza
DSC01760.jpg
trochę przygotowaliśmy się teoretycznie do wędrówki, ale spotkane pamiątki z czasów walk zaskoczyły nas
DSC01792.jpg
temperatura przynaglała nas do szybkiego tempa, ale staraliśmy się dojrzeć cokolwiek w miejscach wyznaczonych
DSC01780=1.jpg
widać było mgłę i tylko mgłę
20171110_114424.jpg
a pózniej było tyko zimniej i jeszcze bardziej mokro. Był taki plan- pierogi w Cisnej ale z racji dużych strat ciepła skończyło się na nalewce z gorącą herbatą w Wetlinie gdzie Anioł czekał ale smucił się bo to był nasz ostatni nocleg. Na pewno tu wrócę, tu spotkałem Bieszczadzkiego Anioła.



Pogoda sprzyjała, plan został zrealizowany(poza Magurą oczywiście :))
to był bardzo udany wyjazd, przed nami wakacje, ale czekam na listopad....