Dzięki bardzo
Dzięki bardzo
no gratuluję
mam nadzieję,że i mi uda się zrobić takie cuda z obrazkami bo i do mnie wyciągnął pomocną dłoń admin
Gratuluję wyprawy.
Byłem dwa dni temu pierwszy raz w Bieszczadach i Połoniny mnie trochę zniechęciły przez cywilizację która nie pozwala się tam wyciszyć. Dopiero wchodząc o świcie na Tarnicę poczułem klimat Bieszczadów i będąc tam i patrząc na wschód połknąłem bakcyla.
Kolejny cel to Pikuj. Nie myśleliście żeby przejść tam dłuższym szlakiem, 2-3 dni? Bo mi takie coś chodzi po głowie...
Oczywiście myślimy, ale to dopiero w przyszłym roku.
Choć niewykluczone że pod koniec września pojadę tam jeszcze raz na taki szybki 2-3 dniowy wypad.
Zapraszam do lektury
Tak jak wspominałem udało mi się jeszcze raz pojechać na Ukrainę w tym roku. Nie było to już lato, ale nie chciałem zakładać kolejnego wątku.
To miał być weekendowy wypad na Pikuj i do Lwowa. Udał się połowicznie bo o ile w piątek pogoda była wyśmienita, bezchmurne niebo i ciepło,
to jak zaczęło padać o 23-tej to skończyło ok 13-tej w sobotę. Wyruszyliśmy o 10-tej przy trochę słabszym deszczu
IMG_20180929_103122.jpg
Po drodze zauważyłem, że nanieśli nowe oznakowanie szlaku - czerwonego
IMG_20180929_111257.jpgIMG_20180929_111639.jpg
Udało się dojść do granicy lasu.
IMG-20180929-WA0002.jpg
20180929_104434.jpg
Na górze mleko, widoczność na 40-50 m.
IMG_20180929_114800.jpg
Ale próbowaliśmy.Najbardziej szkoda było tylko gdy wyruszaliśmy z Husnego w drogę do Lwowa ok 15 pożegnał nas taki widok:
Z ciekawostek - na szlaku mieliśmy okazję zobaczyć świeże ślady ... no właśnie kogo:
IMG_20180929_121121.jpgIMG_20180929_121117.jpg
Granicę w Krościenku pokonaliśmy w piątek ok 12 tej w 50 min, natomiast powrót to była już inna bajka. Wyjechaliśmy ze Lwowa ok 15-tej. W Rawie kolejka była na ok 6h. Jakiś młody Ukrainiec podszedł do nas z propozycją że za 200 zł przeprowadzi nas na początek. Byliśmy jednak nieufni. Pomyśleliśmy, że pojedziemy do Budomierza bo to nowe przejście i pewnie będzie tam mniejszy ruch. Nic bardziej mylnego. Staliśmy tam prawie 7h. Niestety finałowy mecz z Brazylią nam trochę umknął.
Czy spotkaliście się z takimi "ułatwieniami" w szybszym przekraczaniu granicy i czy to się udaje. Jakie są stawki? To tak na przyszłość, bo stojąc w tej dłuuuuugiej kolejce zastanawiałem się że może trzeba było zaryzykować...
Ostatnio edytowane przez Gipsar ; 02-10-2018 o 21:53
Drzewo nie bylo chyba tak blisko szlaku zeby to był slad po jakimś aucie, ale juz teraz sam nie wiem. Jak schodzilismy to w przekonaniu ze to może być jakiś miś. A tu taka skucha
Ostatnio edytowane przez Gipsar ; 03-10-2018 o 14:33
Ta chata z bania to w Husnem ?co funkcjonuje zimą?można jakieś namiary?
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki