Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 38

Wątek: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcji.

  1. #21
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Cytat Zamieszczone przez motylanoga Zobacz posta
    Być może to pytanie już padło, ale: czym fotografujesz?
    Lumix FZ-1000

  2. #22
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    DZIEŃ 4 - Sobota - 18 sierpnia


    Poranek jest mglisty i słoneczny. Gra świateł, że tylko fotografować.





    Jeszcze wczesna pora a ja już ląduję w Józefowie. Zajeżdżam na kirkut.



    Częściowo aslfatem, częściowo leśną piaszczystą drogą docieram do Górecka Kościelnego. Ładny drewniany kościół i kapliczka na wodzie.





    Z Górecka do Zwierzyńca jest fajna na rowery szutrowa droga przez Park Narodowy.



    Po drodze koniki i owieczki...





    ...jak również leśne mokradła.





    Postój nad stawami Echo w Zwierzyńcu.



    Zwierzyniec jak to Zwierzyniec, turystów tu nie brakuje. Słońce mocno grzeję więc postój przy starym browarze to czysta przyjemność.



    Rzut okiem na znany obrazek kaplicy na wodzie.



    W końcu trzeba było podjąć decyzję o sposobie powrotu do domu. Załadować się do pociągu czy cisnąć na dwóch kółkach. Wygrała wersja nr 2. Bocznymi drogami obieram kierunek Szczebrzeszyn. Mijam fajne malownicze wioski.



    W Szczebrzeszynie staję przy pomniku kornika czy tam innego chrabąszcza.



    Pozostaje obrać azymut i cisnąć w pedały. Po drodze zalew w Nieliszu.



    Monotonnie raz z górki raz pod górę. W okolicach Krzczonowa na budziku pęką dzisiaj 100 km i kości się już buntują. Do domu jeszcze 40 km ale nie będę się zarzynał. W znanym mi lesie przy źródełku robię ostatni biwak.





    DZIEŃ 5 - Niedziela - 19 sierpnia


    Ostatnie 40 km po pagórkach wyżyny lubelskiej.



    Głosuję za tym żeby połączyć Roztocze z Bieszczadami. Przenieść krzyże i cerkwie w Bieszczady lub niech roztoczańskie góry urosną.
    Generalnie tereny na rower stworzone. Jeszcze tam wrócę...

    KONIEC

  3. #23
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2016
    Postów
    100

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    relacja jak zawsze rewelacja,dziękuję, pomału może dojrzeję by spróbować tego typu "wędrówki" a póki co obejrzyjmy jeszcze raz. pozdrawiam

  4. #24
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Cytat Zamieszczone przez coshoo Zobacz posta
    ....Przenieść krzyże i cerkwie w Bieszczady ....
    No, no, nawet nie próbuj! Mamy policzone ;-)

  5. #25
    Fotografik Roku 2010
    Fotografik Roku 2009
    Fotografik Roku 2008

    Awatar bartolomeo
    Na forum od
    07.2005
    Postów
    4,243

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Bardzo ciekawa relacja. Jak zwykle Dzięki!
    Czterech panów B.

  6. #26
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Dzięki za relację, jest inspiracją.
    Trochę się tylko załamałem, jak dziś zobaczyłem, że relacja nie była zakończona i zostały wrzucone nowe punkty...

  7. #27
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,127

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Czy rysujesz ślad swojej wędrówki na mapie ?
    Mam na myśli ślad zapisywany za pomocą jakiegoś urządzenia z namiarem gps
    Taka zamieszczona trasa pozwala (zwłaszcza laikom) łatwiej się zorientować jakie tereny odwiedziłeś. To takie graficzne zobrazowanie.
    Wymienione nazwy miejscowości zmuszają do sięgnięcia do klasycznej papierowej mapy i śledzenia Twojej wędrówki - to dobrze robi, ale...?
    Ale współczesny użytkownik odbiera to jako trudne działanie.

  8. #28
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Cytat Zamieszczone przez don Enrico Zobacz posta
    Czy rysujesz ślad swojej wędrówki na mapie ?
    Mam na myśli ślad zapisywany za pomocą jakiegoś urządzenia z namiarem gps.
    Nie jeżdżę na GPSie, nie rejestruję trasy. Jak się gdzieś zamotam to czasami odpalę GPS w telefonie i tyle. Jutro postaram się wrzucić mapkę z zaznaczoną trasą.

  9. #29
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj


  10. #30
    Bieszczadnik
    Na forum od
    10.2009
    Postów
    745

    Domyślnie Odp: Roztocze na rowerze... czyli tropem cerkwi, malowniczych krzyży i innych atrakcj

    Coshoo zachęcił mnie, by wreszcie wyruszyć na zwiedzanie tych terenów. Wprawdzie wcześniej już o nich czytałem, mniej więcej orientowałem się, gdzie co jest, ale dopiero z tą relacją zasiadłem nad mapami (niestety, nie miałem żadnej papierowej), by ułożyć trasę. Parę fauli jednak zaliczyłem, z jednym największym - cerkwisko w Dziewięcierzu. Nie znalazłem go, choć byłem tak blisko :( Za to dokładnie spenetrowałem krzaki na wschód od cmentarza - tam lokalizację cerkwiska wskazywały mi i Maps.me i Mapy.cz. Zresztą, one też są winne temu, że przeciągnęły mnie dokładnie wokół ogrodzenia, a mogłem iść ścieżką do krzyża Wittmanna :)
    Faulem zakończyło się również poszukiwanie cmentarza oznaczonego jako wojskowy na mapie UMP w Bełżcu :(
    Ale sprawdziłem, czy dzwonnica w Krzywem stoi - trwa nadal, pewnie z równie zabytkową tabliczką głoszącą, że to zabytek.
    Trasa była trochę zagmatwana, jak widać na jednym z załączników.
    Jeszcze raz dzięki coshoo za inspirację.
    Załączone obrazki Załączone obrazki

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Śladami bruśnieńskich kamieniarzy, czyli rowerem przez Roztocze Wschodnie
    Przez Wojtek Pysz w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 72
    Ostatni post / autor: 07-02-2017, 20:49
  2. Zimowe Roztocze, czyli za trzema górami i trzema lasami
    Przez Wojtek Pysz w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 05-02-2017, 17:32
  3. Śladem krzyży pokutnych
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 24-03-2015, 12:40
  4. Szlakiem wiat, cerkwi i pylistych dróg czyli Beskid Niski objazdowo
    Przez buba w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 17
    Ostatni post / autor: 22-07-2014, 16:07
  5. O psiej pogodzie, kociej aferze i innych rozmaitościach, czyli relacja SB z pobytu w
    Przez Stały Bywalec w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 56
    Ostatni post / autor: 09-12-2008, 19:49

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •