A Miśce z Otrytu dawał ktoś znać?
Bo nie wiem, jak się ubrać.
A Miśce z Otrytu dawał ktoś znać?
Bo nie wiem, jak się ubrać.
Zakończył się V rajd IMB. Niepowtarzalna przyroda, piękna pogoda a przede wszystkim wyśmienite towarzystwo.
Dziękuję wszystkim uczestnikom za wspaniałe chwile.
A ja dziękuję za organizację, było smakowicie!
Czterech panów B.
Podziękowanie dla Henia trzeba napisać napisać WIELKIMI LITERAMI, pomimo tego, że niektórzy moderatorzy odradzają pisanie wielkimi;-)
Bo Henio to taki Ostatni Mohikanin, któremu jeszcze coś się chcę. Nie wiadomo po co i nie wiadomi w imię czego. Chce mu się i tyle!
Myślę, że zaraz rozpocznie się dziać w oddzielnym wątku sprawozdanie o tym, jak było.
Ja tradycyjnie będę pisał niezależną relacje alternatywną, czyli jak naprawdę było;-)
Ostatnio edytowane przez Wojtek Pysz ; 07-10-2018 o 19:01 Powód: A, bo mi się źle palcami na klawisze trafiło...
O totototo! Naszemu Enricowi wielkie dzięki - bez Ciebie nas by tam nie było! Gospodarzom na Otrycie i w Serednim też ukłony i podziękowania! Wymiataczom gitarowym, czyli Wojtkowi i Iaowi - w pas i z głów! Tomkowi co na bębnach wymiatał aż miło, również naj naj! Wszystkim uczestnikom za wspaniałe chwile nie dziękuję bo się rozbestwią szubrawcy!
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Było świetnie! :) Super było Was wszystkich spotkać, zwłaszcza tych, z którymi nie widziałam się już dawno! Dużo pozytywnych emocji, żartów i śmiechów (aż mi się zmarszczki przez was zaczęły robić). Heniu -super robota. Do następnego!
"Wędrujemy zarośniętą dzikim zielskiem drogą..." W.P.
Już nie przesadzajcie z tymi podziękowaniami, było normalnie tzn. pięknie, ale w Bieszczadach to nie powinno dziwić.
A kto nie wie, że don prowadzi najlepsze biuro podróży, ten kiep.
Ukłony.
Wojtek w sąsiednim wątku podjął się zadania opisania jednej z wersji tego RAJDU
Ja nie czuję się na siłach, aby podjąć tak trudny temat, bo ....
Bo pewnego dnia kilka ekip ruszyło z Polski na spotkanie RIMBOWE, jedni z Torunia inni z Olsztyna,
jeden Zbyszek to urwał się skąd t ... szukam na wili Międzyrzecz, a może Międzyrzecze ...? albo Międzymorze ...?
Bo to człowiek wie jakąż to przyczyna zagania ludzi w Bieszczadzką krainę ?
Główny atak nastąpił z Rzeszowa , najpierw ja z Ciepłym wystartowałem ,
a potem trzy kolejne ekipy, wszystkie z tym samym celem - aby dotrzeć mimo zmroku i przeciwności losu do punktu zbornego
czyli Chaty Socjologa na Otrycie
Tam spotkania, zapoznania i wieczorne ballady przy dźwiękach gitary
.
I ja - skoro w końcu dotarłem do domu - chciałbym bardzo podziękować Heniowi, jak i Wam wszystkim za te chwile spędzone w Chacie, za tę atmosferę, za... wszystko. Przepraszam, że musiałem się ulotnić już na początku - żałuję bardzo. "Następną razą" postaram się dużo lepiej przygotować. W ramach "samoukarania" za przedwczesne opuszczenie Zacnego Grona - "dopiąłem" rajdowe kółeczko - pieszo z Chaty wróciłem do Czarnej (choć widoki były... takie asfaltowe bardziej). Dzięki raz jeszcze !
Aktualnie 5 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 5 gości)
Zakładki