Kupuję bilety za 8 hrywien za osobę. Zaczyna padać więc szybko chowamy się do wspomnianej wyżej poczekalni. W necie czytałem relacje, że na dworcowej poczekalni dało się nawet spać, tą prowizoryczną, brudną najlepiej jeśli nie ma takiej potrzeby lepiej omijać z daleka. Leje więc my w niej czekamy na pociąg. Przyjeżdża z Wielkiego Bierieznego, w tzw. międzyczasie pada jakby mniej a więc czas zająć miejsca w pociągu. Szukamy jeszcze jakiegoś dobrego miejsca z widokiem na lewą stronę (znowu info wyczytane gdzieś w necie potwierdzone u grupki Polaków z dziećmi, którzy przyjechali i z powrotem wracają tym pociągiem) Znalazłem nawet miejsce z otwartym oknem niestety z racji deszczu wcale nie okazało się najlepsze. I czekamy na atrakcję mimo kiepskiej widoczności i nienajlepszej pogody. Atrakcje są również w samym pociągu
IMGP6158res.jpgIMGP6160res.jpgIMGP6161res.jpg
W końcu dla mieszkańców pociąg w takim wypadku to najlepszy środek transportu. To co na nas-widoki-robi ogromne wrażenie dla nich jest zwykłą codziennością.