Lubię rower, bo w istocie lubię podróżować. Co rozumiem przez podroż? Nie to, co zazwyczaj robimy w czasie wakacji. Nie jest podróżą to, że wsiadasz do samolotu, a po dwóch godzinach lądujesz w innym świecie. Dla mnie podróż to możliwość, bym mógł wszystko wkoło zauważyć. Bym jadąc koło ludzi mógł widzieć ich twarze i słyszeć, co mówią. To właśnie zapewnia mi rower. I jeszcze zapewnia to wędrówka piesza, właściwie moja ulubiona forma podróży; zdarzało mi się w jeden dzień zrobić pieszo trasę do Kalwarii Zebrzydowskiej i z powrotem. A gdy na rowerze jedzie się z prędkością 15-20 km/h, to nie wyrywa cię to ze świata, tylko cały czas się jest z nim spojonym.
Zakładki