spróbuj, wyjedź, przekonaj się :)))
spróbuj, wyjedź, przekonaj się :)))
Idąc na Bukowe Berdo przez dwie godziny nie spotkałam żywej duszy ( wejście od Widełek). Towarzyszył mi pies przyczepiony do paska. Przyszedł taki moment, że padł na mnie blady strach i zdałam sobie sprawę, że gdyby...... jestem bez szans. Zaczęłam się modlić...." Gdy idę ciemną doliną, zła się nie ulęknę...." Przy wiacie spotkałam pierwszych ludzi, od których usłyszałam: "nie boi się Pani tak sama?". Jeszcze gorzej było, gdy wybrałam się do Krywe. Tam także spotkałam parę, która zadała mi to samo pytanie. Zapytałam Pana, " A Pan się nie boi"? Co by Pan zrobił, gdyby powitał Was niedźwiedź, obroniłby Pan siebie i żonę"? Moim największym marzeniem jest spędzić noc w Bieszczadach pod namiotem, gdzieś blisko potoku, ale póki co, to chyba za bardzo się boję. Czy są miejsca bezpieczne do podjęcia takiego wyzwania dla kobiety wędrującej samotnie?
Abstrahując od tematu głównego
Pies? w parku? I chwalisz się tym publicznie?
Dużo chodzę sam. Myślałem, że właśnie po to się chodzi w góry... Ale może się nie znam, i tylko z przyzwyczajenia od 25 lat tak chodzę...
Przecież nawet w sezonie, na szlakach uznawanych za oblegane, można znaleźć taki czas, gdzie nie ma nikogo... I nie mówię o środku nocy.
Na ogół chodziłam poza parkiem, bo wiem że z psami nie wolno, chociaż na szlaku widziałam też inne psy. Ten zakaz jest tak absurdalny, mam nadzieję, że zostanie zniesiony. Z całym szacunkiem, ale psy się czasami lepiej zachowują, niż niektórzy ludzie.
Jeśli będziesz szła sama postaraj się robić trochę hałasu: od czasu do czasu powiedz coś głośno czy zaśpiewaj piosenkę. Chodzi o to, aby niedźwiedź usłyszał, że ktoś nadchodzi - wtedy oddali się. Najgorzej go zaskoczyć. Wędrówka z psem jest błędem, bo albo przestraszy się i ucieknie, albo zostanie i ujadaniem rozwścieczy niedźwiedzia. Od wielu lat wałęsam się po krzakach i nigdy nie miałem z misiem problemów. A jeśli chodzi o samotne wędrówki - gorąco polecam. Więcej zobaczysz, więcej usłyszysz - zwłaszcza w nocy
Uwielbiam szwendać się nocą po lesie. Zupełnie inny świat. Najlepiej przy pełni albo w zimie - nie trzeba męczyć oczu latarką.
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki