Plan na wyjazd w góry, pobrodzić w śniegu, chodził mi po głowie od dawna. W końcu, w połowie lutego, dużą grupą znajomych udaje się zrealizować marzenie. Baza wypadowa wypadła w Wetlinie.

Środa - 13 lutego

Do Wetliny dojeżdżamy po południu. Do zmroku już niedługo więc żadna poważna trasa nie wchodzi w grę, ale na włóczęgę po pobliskich pagórkach i jarach czas się jeszcze znalazł. Pochmurno z lekkim mrozem. Na nizinach śniegu już prawie nie ma, tutaj jeszcze jest go całkiem sporo.

Widok na Hnatowe Berdo.



Śnieg zmrożony, człowiek się nie zapada zbyt mocno.



Zajrzeliśmy do jaru z potokiem...



I nad wetliński wodospad...



Dzień się skończył. Reszta ekipy dojechała na miejsce i jutro czas w góry...

C.D.N.