"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Trochę namieszałem więc spieszę wyjaśnić dlaczego wydawało mi się po Waszych zdjęciach, że ja byłem na innej górze :)
Wszystko przez to, że poszedłem nie tak jak trzeba
tylko całkiem inaczej:
spa1.jpg
Ta niebieska linia przedstawia wersję najlepszą bo najmojszą :)
Nie dałem się zwabić żadnym drogom i jak poczułem krzal i zwąchałem możliwość chaszczingu to puściłem się wododziałowym grzbietem w onej kierunku. I podchodząc ją ode przodu (a nie jak w Waszym wariancie - od tyłu) miałem kamyków na swojej drodze jakby więcej:
spa2.jpgspa3.jpg
spa4.jpg spa5.jpg
Powyżej zdjęcia z października bieżącego roku a poniżej z kwietnia 2015:
spa6.jpg spa7.jpg spa8.jpg
spa9.jpg spa10.jpg
No i nie inna?
"Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski
Oprócz kamieni były też barwy późnej jesieni
.
HM19.1180912.jpg
Ostatnio edytowane przez don Enrico ; 18-11-2019 o 20:09
Po zdobyciu Spałenej Hory, załoga udaje się na grzbiet, w tutejszej okolicy główny i posuwa się na południe.
Od czasu do czasu przystaje, żeby ustalić, co widać.
A widać prawdopodobnie górę Kamień - na ostatnim planie.
Wszędzie zalegają stare bele siana. Jak kosić, to wszyscy a jak zwieźć, to nie ma komu.
Trzeci wybitny szczyt na dzisiejszej trasie - Wachalowski (Wahalowski?) Wierch. Betonowy trójnożny triangul, słupek - szlakowskaz i 3-osobowa ławeczka.
Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 21-11-2019 o 21:24 Powód: Na prośbę autora
Niestety - fotek nie widać (tak jakby nie było ich na serwerze "ciekawe.tematy.net" ...)
Już są, dzięki !
Kiedyś też się bawiłem w keszowanie, to był bardzo dobry sposób na poznanie ciekawych miejsc (bo na początku w takich kesze były zakładane). Później, jak parę razy musiałem wsadzać łapy w śmieci, by wyszukać kesza to mi przeszło. Do końca zrezygnowałem po zmianie regulaminu na GC.
Ale przypomniała mi się taka historia: po "powrocie" do wędrowania (a chodziłem wtedy ze sztabówkami z lat 80-tych) trafiłem na serwis OC. Tam zobaczyłem skrzynkę założoną przez filipsa, która nakierowała mój wzrok na mapie na Jasiel. Patrząc na jego położenie pomyślałem, że w życiu tak daleko od cywilizacji nie dojdę
A później bywało się tam i latem i zimą...
A co do Spalonej Góry - Wojciech Krukar pisał, że w Breckowej Dołynie był bunkier Didyka - http://zat.besko.pl/bukowica/
Już wczoraj miałem pisać, że coś mi ten Kamień nie pasuje, ale przeglądałem forum na telefonie. Dziś, na kompie sprawdziłem ponownie i rzeczywiście łąki widać pod szczytem, na Kamieniu takowych nie ma. Kluczem był też kierunek padania promieni słonecznych. Na Twoim zdjęciu jest Suliła, a więc zdjęcie w kierunku wschodnim
Na pierwszym zdjęciu Suliła gdzieś spod Wahalowskiego, na drugim - Kamień spod Jasieniny
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki