A nawet jeśli tam nie ma nic, to i tak warto tutaj żyć, jakby każdy dzień był ostatnim, nieprawdaż? I się nim cieszyć, chwytać każdą sekundę... Ktoś to powiedział już dawno temu, a że ludziska przez stulecia powtarzają - musi się zgadzać.... O reinkarnacji nawet nie wspomnę, bo najpierw czas chyba jeszcze zakład z Bogiem przypomnieć. To Pascal się zakładał, czy Bóg jest, czy go nie ma? I jak w związku z tym żyć?...
A tak w ogóle to nie eshatologia, a.... ANGELOLOGIA.... Liryka, liryka, tkliwa dynamika, angelologia i daaaaaall.....