Mnie natomiast najbardziej w tym materiale (abstrahując już od tragizmu samej powodzi) zainteresował fragment od ok 6 minuty traktujący o wizycie prezydenta Zełenskiego u powodzian, w którym to fragmencie zauważono, że kiedy okazało się, iż prezydent ma na sobie obuwie nieodpowiednie do okoliczności, miejscowi pożyczyli mu gumiaki. Ciekawe, czy u nas obecny/przyszły prezydent (ktokolwiek by nim nie został) w podobnej sytuacji też zdecydowałby się na wzucie kaloszy należących do ludu/elektoratu? .