Wprawdzie o Zmarłym należy mówić tylko dobrze ale w tym wypadku wyłamię się. Słyszałam o Nim, moja Siostra napisała o Nim reportaż, mieliśmy w domu Jego rzeźby. Chcialam Go poznać i poznałam poprzez pana Jana Szelca. Leżał pod płotem, pijany i posikany, konie pasły się obok.
__________________

A to nie ewenement, bo prawie wszyscy artyści lubią gorzałę, ale nie wszyscy
pod płotem zalegną - niektórzy wolą na salonach i po cichu aby nikt nie wiedział, a tym bardziej nie zobaczył.
Trudno było tego wymagać od Jędrka...prawda ?
I nie widzę potrzeby upubliczniania takich wypadków przy pracy.