W drodze na Otryt mój umyłowany skręciłem sobie coby zobaczyć rozwój sytuacji na osuwisku. Wcześniej zauważyłem że osuwisko sakowczańskie też sie powiększa, nawet postawiono znak o pierwszeństwie przejazdu dla aut jadących z góry. Czyli czeka nas dalej powtórka z osuwisk przy większych opadach…
Na miejscu na Ostrowie zobaczyłem ze osuwisko zyje nadal i że dokonywano chyba jakichś badań i ekspertyz bo wycięto kawałek nawierzchni zapewne w tym celu. Przed osuwiskiem droga w prawo pod górke ale oznakowana zakazem ruchu. „zapewne w budowie jeszcze” pomyślałem i postanowiłem sobie ją „obwąchać z bliska” wracając nią od strony Czarnej. Vide foto. Droga jest prowizoryczna z obu stron oznakowana zakazami ruchu. Nie nadaje się pod autobusy bo widziałem pierwsze koleiny. Na ostatnim zakręcie zobaczyłem Ładę Niwę straży leśnej. Od strażników dowiedziałem się że z powodu nieruchawości RDP nadleśnictwo wraz z gminą Czarna własnym sumptem zbudowali „drogę życia” żeby karetki do Polany i Chrewtu nie musiały tłuc się przez Skorodne. Objazd ma status drogi wewnętrznej i jest dostępna tylko dla mieszkańców gminy. Myślę że ma to na celu wymuszenie remontu na właściwej drodze żeby RDP nie myślało że ktoś odwaliło robotę za nich… Pasowałoby zrobić jakąś akcję z naszej strony i sypnąć do właściwych adresatów listami od żeby jakoś ruszyli sprawę. Mi akurat nie zależało na dotarciu do Czarnej tylko pod Otryt więc pojechałem sobie „dziurawką” przez Skorodne. Na samym początku drogi mały szok: asfalt! Niestety tylko kilkaset metrów do mostu, potem jeszcze jeden odcinek i tyle… Dalej po staremu, no może dziury nieco większe i lawirowanie wskazane żeby nie dać zarobić lokalnym spawaczom tłumków… tyle ode mnie. Pozdrawiam!
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
A mnie przyszło tak do głowy, ze ciekawe, co się będzie tam działo w wakacje, kiedy to na Bieszczad ruszy najazd warszaffffki, która swoimi wozami zlekceważy zakaz wjazdu (jak to warszafffka), i który pierwszy wwali się swoim wozem w tę dziurę...
Widziałam już kiedyś warszawski samochód wypełniony dresiarzami, który jechał drogą od Wołkowyi do Baligrodu i bardzo byli oburzeni, ze musieli brody pokonywac. A jechali jak na rajd Paryż - Dakar - z ulga wysiadłam z tego stopa w Baligrodzie.
Mnie ze dwa razy tam (droga Baligród - Wołkowyja) zatrzymywali, co by uświadomić jaki Camel Trophy mnie czeka i żebym pod żadnym pozorem nie próbował tam się pakować, bo mnie czeka masakra...
To wyciecie powstało długo po tym jak usypano wały i postawiono te "ślabanty" stąd moje "swiatłe dedukszyn" Pazdrawlaju!
P.S.porównaj fotki którze wrzucałem w zeszłym roku- tutaj daje aktualne
Ostatnio edytowane przez Jabol ; 29-05-2008 o 22:50 Powód: nie wiem co było przyczyną... zamotanie?
...jeno być niewidzialny jak Ten co mnie stworzył
Drogę od strony Czarnej widziałam kilka dni temu. O "dzikich" przejazdach mówili mi Polanie...dobrze mi znani więc godni zaufania. Jaką metodę stosowali ja nie znaju...ale dopytam:D.
pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez domina ; 31-05-2008 o 15:40
"Wariat to członek jednoosobowej mniejszości"
Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)
Zakładki