Strona 19 z 19 PierwszyPierwszy ... 9 12 13 14 15 16 17 18 19
Pokaż wyniki od 181 do 187 z 187

Wątek: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami )

  1. #181
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,111

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Rano, tuż po pierwszej kawie a przed drugą, które rozdzieliła jajecznica, zwinąłem cały majdan i upchałem go w łajbie. Troszkę się gramoliłem i dopiero po siódmej wystrzeliłem moim ślizgaczem na wodę. Panowie z jachtu dopiero co się rozbudzili i rozpoczęli poranne pogwizdywania wśród drzew. Dzień zapowiadał się piękny. Pogoda odmienna od wczorajszej, bieszczadzkie niebo niebieszczało, bieszczadzkie morze zieleniało:
    parufca31.jpg
    Podpłynąłem obejrzeć moje miejsce noclegowe skąpane w słonecznej aurze:
    parufca30.jpg
    i skały Wyspy Skalistej:
    parufca32.jpg
    po czym śmignąłem przed siebie:

    „Dziś pędzę przed siebie, nie znoszą mnie prądy
    Na bok problemy, jak ptak chcę być wolny
    Jestem spokojny a czas jest dogodny
    Bo wiem, że nie zabraknie mi chęci ani formy”*


    Opuściłem Chwieję** i we łbie nastał sztorm, kocioł myśli, próby oddzielenia chęci od możliwości.
    Chwieja – chwieja, Chwieja wyspa – chwieja*** ja.
    Pierwotny plan zakładał kilka miejsc do odwiedzenia: Wyspa Zajęcza, Zatoka Giera, Frankowa Jama, Zatoki: Teleśnicka, Brosa i Victoriniego.
    Niestety twardy but rzeczywistości po raz kolejny zdeptał kiełkujące źdźbło nieograniczonej swobody:

    „jesteśmy już w piątym niebie,
    a do siódmego tylko kawałek
    lecz pora by wracać do siebie
    a tam już nie tak wspaniale”
    ****

    Okroiłem plan i pocieszałem się sentencją zaczerpniętą z forumowego wątku „Nalewki czas zacząć!”: co się odwlecze, to nabierze mocy!


    __________________________________________________ _________
    *Pluto „Wolny Jak Ptak” (Gośc. Klaudia Kita) https://www.youtube.com/watch?v=0qJ4...wYMyWc&index=5
    **inna nazwa Wyspy Skalistej – od nazwiska pierwszego dyrektora Zespołu Elektrowni Solina-Myczkowce
    ***chwiej – człowiek niezdecydowany, wahający się
    ****Voo Voo - „Łajba” feat. Masha Natanson https://www.youtube.com/watch?v=yNczkw4NFpE
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #182
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,111

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Najpierw zawinąłem do Zatoki Teleśnickiej
    parufca35.jpg
    a później przemieszczałem się wzdłuż wschodniego brzegu na południe.
    parufca36.jpg parufca37.jpg
    Po drodze minąłem Teleśnicę Sannę, Zatokę Victoriniego i Sokole
    parufca38.jpg
    a następnie pociąłem do miejsca startu, czyli do Chrewtu
    parufca39.jpg
    Od ciągłego siedzenia w kajaku włączył mi się zespół niespokojnych nóg więc po drodze zaparkowałem go na chwil kilka i udałem się na przechadzkę, sprawdzić czy najciekawszy ze współczesnych krzyży bieszczadzkich jeszcze stoi:
    parufca40.jpg parufca41.jpg parufca42.jpg
    Ten spędzony na wodzie weekend był niesamowicie relaksujący i bardzo mile go wspominam, częstokroć przywołując w głowie różne obrazy, co działa na mnie uspokajająco i pozwala choć na chwilę oderwać się od kłopotów dnia codziennego. Samotne pływanie dość mi się spodobało gdyż jest bardzo podobne do samotnej wędrówki. Dostrzega się więcej, bardziej przeżywa się każdą chwilę a doznane w związku z tym emocje mocniej zapadają w pamięć. Owszem, trochę brakowało mi chaszczingu ale w głowie kołatała się już pewna idea, do której musiałem dojrzeć.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  3. #183
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,111

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Bug wystrychnął mnie na dudka!

    O podjęciu wyzwania zadecydowały dwa bodźce.
    Pierwszy leżał w kącie i jątrzył duszę do skoku na głęboką wodę! Taki śliczny, nie śmigany, błyszczący, nabyty po ciężkiej i wyczerpującej walce.
    Drugi bodziec to zalew informacji i lanie wody przez ostatni tydzień stycznia. Informacje dotyczyły fali wezbraniowej na Bugu i pozalewaniem terenów zalewowych.
    „Wyszków tonie.
    Jest telewizja, już robi wywiady:
    Jak Panie tonący?
    Dajemy se radę...”
    *
    Telewizji nie posiadam ale naczytałem i naoglądałem się w necie o zagrożeniach i walce z żywiołem. Pomyślałem, że wody powinno być wystarczająco na podjęcie wyzwania.
    Wracając do pierwszego bodźca, to walka o której wcześniej napisałem toczyła się w mojej głowie przez cały ostatni rok. Walczyłem z myślami: kupować czy nie, potrzebne to mi będzie czy raczej wydam kasę na darmo.
    Kasę wydałem, nastał piątek, drugiego lutego 2024, na Bugu wody potąd! Będzie dobrze!
    W poprzednim odcinku o parówce szwedzkiej biadoliłem:
    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...trochę brakowało mi chaszczingu ale w głowie kołatała się już pewna idea, do której musiałem dojrzeć.
    Dojrzałem i szarpnąłem się na taki jednoosobowy ponton lekkiej konstrukcji, którym pływa się przodem do przodu, wiosłując kajakowym (czyli o dwóch piórach) wiosłem i można go używać do chaszczingu rzecznego. Nazywa się to packraft, waży niewiele, objętościowo również spoko, szybko się go pompuje jak i składa. Istne cuda na kiju :)

    ------------------------------------------------------------------------
    * Elektryczne Gitary „Wyszków tonie”
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #184
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,111

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Nówka nie śmigana, koniecznie trzeba więc wybrać odpowiednie miejsce na chrzest. Bug i chrzest – to brzmi nieźle. Co prawda Bug taki trochę nie teges bo przez u otwarte ale komponuje się całkiem zgrabnie :) Tyle tylko, że serce nie sługa i dobrze wiecie, że moim zawładnęły Biesy i Czady a im z Bugiem całkiem nie po drodze. Gdzie Bug a gdzie Biesy? Wystarczyło połączyć kropki ale coś nie "stykło"…

    Królem bieszczadzkich rzek jest San. A królową? I tu już robi się pięknie i niesztampowo. Jak na rubieże przystało, monogamii tu nie zaznamy. Królowe są trzy: Solinka, Wetlinka i Osława.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #185
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,111

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    W owym czasie w Bieszczadach panowała jeszcze jedna królowa, która w opowieści odegra niebagatelną rolę – Królowa śniegu. Jej panowanie jest sezonowe, krótsze bądź dłuższe ale zawsze warto zażyć choć odrobinę przyjemności z jej udziałem:
    „(…) Kaj doznawał wielkiej przyjemności,...
    Królowa śniegu pochyliła się nad Kajem i pocałowała go powtórnie, a w tej chwili chłopiec zapomniał już o wszystkim...”*

    Mam być gorszy niż Kaj? Do Królowej śniegu dorzucę w pakiecie jeszcze jedną z powyższych. Tylko którą wybrać?


    ------------------------------------------------------------------------------
    *Hans Christian Andersen „Królowa śniegu”
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  6. #186
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,111

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Wybór padł na Osławę.
    Mam w Smolniku znajomych, których posesja oddzielona jest od Osławy tylko wąską drogą. W piątek za widoku zadzwoniłem do znajomej i poprosiłem żeby rzuciła okiem za okno w celu ustalenia poziomu wody:
    - Kochanieńki, wody w bród!
    No to gites. Jeszcze wizyta na stronie Hydro iMGW, stacja pomiarowa Szczawne – stan wody: 90 cm. Wszystkie znaki wskazywały, że chrzest będzie udany.
    W sobotę o piątej rano wrzuciłem cały majdan do bagażnika i pociąłem na pogranicze Bieszczadów i Beskidu Niskiego.
    Plan był następujący: parkuję w Rzepedzi skąd zostaję podrzucony do Smolnika, tam kawka u znajomych, wodowanie chaszczingowca wodnego i spływ do miejsca pozostawienia samochodu.
    Do etapu z kawą plan przebiegał bez większych zakłóceń. Prognozy wieszczyły plus jeden w nocy i trzy do pięciu w dzień. Niestety, bieszczadzka, niesubordynowana aura nie chciała się ich słuchać i temperatura spadła w nocy poniżej zera. Droga od Radocyny do Smolnika zamieniła się w tor łyżwiarski. Na górce w Osławicy dwa samochody w rowach więc jechaliśmy z duszą na ramieniu żyłując silnik na jedynce bądź dwójce. W końcu dotarliśmy na miejsce. Tam od razu doceniłem jedną z zalet packrafta, którą jest jego niska waga. Wody w Osławie co kot napłakał:

    „Oj reczeńka, reczeńka, czemuż ty nipounaja?
    Luli, luli, luli, czemuż ty nipounaja?
    Czemuż ty nipounaja, z biereżkom nirounaja?
    Luli, luli, luli, z biereżkom nirounaja?
    A jakże mnie pounoj być, z biereżkami rounoj być?
    Luli, luli, luli, z biereżkami rounoj być?
    A jakże mnie pounoj być, jak z minie wadu biaruć?
    Luli, luli, luli, jak z minie wadu biaruć?”
    *

    Podczas kawki wybaczyłem gospodyni jej huraoptymizm – w końcu dusza artystyczna i pewnie myślała, że będę poruszał się poduszkowcem :)
    Z gospodarzem poszliśmy jeszcze nad samą wodę przyjrzeć się dogłębnie płyciznom i stwierdziliśmy zgodnie, że kicha na całego.
    Zarzuciłem więc tobołek na plecy i ruszyłem pieszo drogą do Mikowa.


    ------------------------------------------------------------
    *Lukasyno i Marcin Litwinko „Rzeka” https://www.youtube.com/watch?v=ZB_gFg1y6PM
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  7. #187
    Forumowicz Roku 2012
    Forumowicz Roku 2011
    Forumowicz Roku 2010
    Awatar don Enrico
    Na forum od
    05.2009
    Rodem z
    Rzeszów
    Postów
    5,138

    Domyślnie Odp: Chaszczem się sztachnąć! ( czyli Bazyla głodne kawałki suto omaszczone cytatami

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    (...). Droga od Radocyny do Smolnika zamieniła się w tor łyżwiarski. (...)
    Staram się czytać ze zrozumieniem, ale tej Radocyny nie mogę dopasować

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. klasyka czyli TOP TEN
    Przez don Enrico w dziale Dyskusje o Bieszczadach
    Odpowiedzi: 24
    Ostatni post / autor: 16-01-2013, 21:32
  2. Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 16-01-2010, 09:23
  3. Odpowiedzi: 65
    Ostatni post / autor: 22-11-2007, 14:53
  4. TERAZ JA, TERAZ JA!!! czyli moje szllajanie się po Biesach!
    Przez Barnaba w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 42
    Ostatni post / autor: 09-05-2006, 11:58
  5. Odpowiedzi: 38
    Ostatni post / autor: 13-06-2005, 09:07

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •