Może nie jest to w chwili obecnej tak modne jak w czasie IV RP, ale w jakimś stopniu mnie zainteresował ten temat bo mocno związany jest z Bieszczadami. Szukając informacji o J. Harasymowiczu natrafiłem na taki wątek:
http://pl.wikiquote.org/wiki/Dyskusj...y_Harasymowicz

następnie na stronie poświęconej Harasymowiczowi znalazłem taką notatkę (http://harasymowicz.republika.pl/biografia.htm):

Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego 13 XII 1981 r. władze komunistyczne zawiesiły działalność Związku Literatów Polskich, a w 1983 r. rozwiązały organizację, by wkrótce potem powołać ją na nowo. Harasymowicz wstąpił do reaktywowanego ZLP, zbojkotowanego przez większość środowiska literackiego, w 1986 r. wszedł do zarządu krakowskiego oddziału związku. W czasie stanu wojennego i w następnych latach publikował swoje książki w oficjalnym obiegu - czego również wielu twórców odmawiało - publikował w dodatku bardzo dużo: w roku 1982 ukazały się dwa zbiory jego wierszy, w 1983 aż cztery. W swoich wypowiedziach wyrażał poparcie dla władz i ich działań, a w latach 1983-84 zamieścił w prasie szereg wierszy, w których głosił pochwałę socjalizmu (m.in. "Moje wystąpienie" w "Gazecie Krakowskiej"). Tak wyraźne opowiedzenie się po stronie reżimu przysporzyło poecie licznych wrogów. W latach 80., dopóki kultura pozostawała pod kontrolą państwa, niechęć środowiska literackiego nie doskwierała mu co prawda zbytnio: drukowano jego utwory w czasopismach, wydawano jego tomiki (nawet długo dotychczas wstrzymywany "Lichtarz ruski"), nagradzano go, ukazała się monografia jego twórczości. Nie utracił wiernych czytelników, którzy nadal rozkupywali bardzo szybko niemałe nakłady jego książek; zyskiwał również nowych - za granicą: kilkakrotnie zapraszany był na spotkania literackie do Bratysławy i Pragi. Bardzo boleśnie za to odczuł Harasymowicz ostracyzm środowiskowy w następnej dekadzie. Jego utwory zniknęły z podręczników szkolnych, antologii, czasopism literackich. Kolejne jego dokonania krytyka przyjmowała wymownym milczeniem. Wszystkich twórców dotknęły trudności w publikowaniu i spadek nakładów książek w nowych warunkach ekonomicznych, ale jego problemy ze znajdowaniem wydawców były może większe, niżby wynikało to tylko z przemian rynku. Harasymowicz nie umiał żyć na uboczu i szukał rozgłosu za wszelką cenę, m.in. publikując zjadliwe felietony w "Trybunie"; to zaostrzało tylko antagonizmy i zwiększało jego alienację.
Harasymowicza można zaliczyć w poczet "zniewolonych umysłów". Miłoszowy "ketman" dosiągł także kultowego poetę bieszczadzkiego...
Każdy człowiek popełnia błąd, ale czy sztuka jest rzeczywiście ważniejsza niż biografia?
Jaki był stosunek WGB i innych artystów śpiewających wiersze tego autora?
Dlaczego na wikipedii w głównej definicji nie ma wzmianki o wojażach z komunizmem Harasymowicza?
Może wiecie coś więcej na ten temat? lub wiecie o jakiś materiałach dotyczących tego zagadnienia?