Cytat Zamieszczone przez Recon Zobacz posta
Mógłbym tutaj zakończyć, ale muszę coś dodać jeszcze, pozwólcie... kilka zdań, które wystukałem na kompie jest o Koli, zwykłym kundelku, z którym obustronne relacje rodziły się w zgrzytach. Przyszła na świat choćby po to bym mógł spojrzeć innymi oczami na psa. Odeszła 10 października 2016 roku i dla niej jechałem dziesiątki kilometrów by mogła spocząć w miejscu które lubiła. Dla niej rąbałem, w strugach deszczu, siekierą dół bo aż tak twardy był prawie skamieniały piach. Pozwólcie na swoiste epitafium dla psa na bieszczadzkim na Forum, bo on też schodził tutaj trochę ścieżek.

Śpij piesku, śpij…
(...)
Przyjdzie czas spotkać się
potarmosić uszy
lub razem na spacer znowu gdzieś wyruszyć
Lecz dziś sobie śnij
a czas łzy osuszy
Pewnie Kola była "po psiemu" szczęśliwa, że zamiast chodzić od drzewka do drzewka gdzieś przy ulicy, mogła zasmakować bycia prawdziwym bieszczadnikiem :)
Dzięki Recon za to, że chciało Ci się to wszystko opisać.