Poszukuję chyba niemożliwego: noclegu w tzw. "Bieszczadach wysokich" o standardzie "niestudenckim" / nie musi być tanio /, daleko od ruchliwej drogi i akceptującego psy / ale bez psów autochtoniczych by walk o teren nie było/.
Warunek "wysokich Bieszczad" nie jest rozstrzygający - coś między np Ustrzykami Dln. i Lutowiskami też jest ok - "na bezrybiu"....
Pomóżcie Ludziska bo bez piesów nie jadę.