Niedziela nastała równie piękna jak sobota, dzisiaj kierunek Chryszczata. Auto zostawiliśmy przy chatce studenckiej i podążyliśmy za zielonymi znaczkami, po drodze zaciekawił nas element nie pasujący do całości
DSC01066-3.jpg
skąd tutaj w środku lasu szyna ?

Stokówką doszliśmy do jej końca a pózniej na przełaj pod góreczkę weszliśmy na GSB
DSC01068zmn-1.jpg
teoretycznie nie sposób było nie trafić na szlak ale widok czerwonego oznaczenia poprawił nam humory.

Będąc w tym miejscu oczywiście odwiedziliśmy cmentarz wojenny,a krótkie "wieczny odpoczynek..." samo naszło na myśl
DSC01074zmn-1.jpg

Krótki popas przy obelisku na szczycie i papieskim szlakiem schodziliśmy na dół gdzie spotkaliśmy cudaka palącego papierosy
DSC01078zmn-2.jpg

Zejście tym szlakiem było na tyle interesujące,że zrodziła się myśl żeby tędy kiedyś wejść na Chryszczatą.
Wyznaczona trasa prowadziła zdecydowanie przez miejsce pobytu żubrów o czym świadczyły bardzo liczne ślady a przede wszystkim bogato wyposażona lizawka
DSC01080zmnok.jpg

Po etapie górskim przyszedł ponownie czas na etap szosowy w pięknym słońcu
DSC01084zmnok.jpg

Jeziorko bobrowe do którego podążaliśmy już parę razy mignęło nam gdy byliśmy wyżej ale nie spodziewaliśmy aż tak urokliwego miejsca, spodziewaliśmy się bobrowego rozlewiska a przywitała nas miejscówka pełna magii
DSC01088zmnok.jpg

Warto było zatrzymać się na chwilę przy pobliskiej kapliczce żeby podziękować za dotychczasowe wrażenia
DSC01090zmnok.jpg

Dalsza trasa prowadziła drogą , którą bardzo często przekraczały żubry chodząc paść się na Huczwickie łąki. Następne miejsce,w którym pozostałości sadów świadczą,ze kiedyś żyli i mieszkali tu ludzie
DSC01094zmnok.jpg

Ponieważ do zmierzchu pozostało jeszcze sporo czasu przeszliśmy się w stronę Rabego, po drodze nad potoczkiem niedaleko szosy zatrzymaliśmy się przy krzyżu z tabliczką świadczącą o tragicznych dziejach tych okolic
DSC01099zmnok.jpg