Też głos w dyskusji. Link wstawiłem w wątku twitterowym, ale i tu podam http://www.bibula.com/?p=87918
Też głos w dyskusji. Link wstawiłem w wątku twitterowym, ale i tu podam http://www.bibula.com/?p=87918
nie tylko historia kołem się toczy, przez osiem lat nie było można ustanowić dnia pamieci bo władza blokowała, a teraz koalicjant byłej władzy nagle stał się gorącym protagonistą dnia pamieci
http://wpolityce.pl/polityka/296261-...da-historyczna
pragmatycznie rzecz biorąc, niech w końcu ustanowią ten dzień i mało ważne, kto to zrobi, dzień pamięci MUSI BYĆ i powinien być to 11 lipca, nie ma innej daty odpowiedniej. Interwencje ukraińskie są tu nie na miejscu. Dzień początku masowej rzezi jest tylko jeden. Ustanowienie dnia pamięci golgoty kresowiaków w dniu 17 września to oczywista próba rozmycia odpowiedzialności sprawców. 17 września inni oprawcy wkroczyli w granicę Polski, by jej zadać ból i niemniej krwawe cierpienia, ale nie oni za masowe rzezie OUN-UPA odpowiadają.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Polacy i Ukraińcy uczcili pamięć agresji ZSRR razem i robili to co roku, jako budowanie solidarności polsko-ukraińskiej,
oczywistej, wynikającej z historii i położenia geopolitycznego, ale nie można tego łączyć z datą 11 lipca. Tego się nie da połączyć.
... i mniejsza o to, że wnioskodawca jest spóźniony o całą kadencję w której nic nie zrobił, co dziś jest ewidentne i moralnie jest mocno dwuznaczne, bo teraz mu nie o pamięć chodzi, a doraźne korzyści.
Dzień pamięci jest konieczny jako emanacja wspólnego państwa w którym obywatele mają poczucie sprawiedliwości. Jeśłi kolejna władza ustanowi dzień pamieci w sposób, który z góry jest widoczny jako manipulacja na życzenie ukraińskie, to Polacy tego nie przyjmą. I wrócimy do kolejnej wieloletniej dyskusji. Trzeba to zrobić, raz, a dobrze. I dopiero to skończy symbolicznie sprawę.
Ostatnio edytowane przez Łapi ; 11-06-2016 o 14:19
W oczekiwaniu na wtorkowy mecz zastanawiam się nie tylko nad tym, jaki poziom zaprezentują piłkarze. Przypadek sprawił, że nasza grupa obrazuje coś więcej niż tylko sport. Oby nasi kibice nadal trzymali klasę. Meczu z Ukrainą wcale nie musimy wygrać, nawet więcej! Będzie bardzo ciężko!!! Oby niektórym nie pomylił się sport z polityką historyczną. Się okaże.
Prowokator?
Jak #UKR nie sprowokuje to #POL utrzymają fason. Z Zielonymi Ogórkami daliśmy radę, z Krzyżakami też tak pół na pół, więc i z ... też damy radę. Wszak mamy Michała, który "choć mały ciałem, rębacz wspaniały, wyrósł nad pierwsze szermierze" poprowadzi do zwycięstwa. Więc... "szable w dłoń, łuki w juki, a łupy wziąć w troki, hajda na koń! Hajda na koń! Okażemy się godni epoki, ach epoki"!
PS Ciekawe czy wcześniej na dwójce poleci "Ogniem i mieczem"?
I jest "jakaś" polska odpowiedź ze słowami m.in. "Różnica między nami dotyczy jednak nie przeszłości, lecz współczesnej polityki pamięci historycznej. Problemem jest dzisiejszy ukraiński stosunek do sprawców ludobójstwa dokonanego na Polakach w latach II wojny światowej. W Polsce na poziomie państwowym i samorządowym nie upamiętniamy ludzi, którzy mają na rękach krew niewinnej ludności cywilnej."
No własnie, a co np z Łupaszką & consortes?
Pozdrav
No tak... "Naszej audycji słuchają mieszkańcy miast i wsi. Znają oni dobrze krwawego zbira i bandytę mordującego i grabiącego bezlitośnie."
https://www.youtube.com/watch?v=xCh-9H34ivg (dla mnie odkrycie muzyczne... rewelacyjne wykonanie!)
PS chyba przekraczamy granicę wątku!
Ostatnio edytowane przez Recon ; 21-06-2016 o 16:29
Łupaszka nie jest dobrym przykladem, bo choć on rzeczywiście dokonał zbrodni na ludności cywilnej, to był to bezpośredni odwet za wymordowanie przez konkretnych Litwinów w służbie hitlerowskiej polskiej ludnosci cywilnej. Podkreślę, odwet, działanie chwilowe, nie część zaplanowanej akcji eksterminacyjnej, jak w przypadku Ukraińców. Zamordowano faktycznie rodziny litewskich sprawców zbrodni. I per saldo akcja spowodowała natychmiastowy zanik akcji przeciw polskim cywilom ze strony Liitwinów, a więc akurat ta pacyfikacja przyniosla efekt brutalnie przerwała spiralę przemocy wobec Polaków. Oczywiście nic nie zmienia kwalifikacji zbrodni na cywilach popełnionej przez odział Łupaszki, jednak sprawcami tego byli per saldo Litwini. Łupaszkę i jego ludzi poniosło, to jest bezsporne. Ale nie wiem czy ja sam w takiej sytuacji nie zachował bym się podobnie gdyby, to moją rodzinę tam wymordowali Litwini. Krzywda rodzi zemstę niestety, a w warunkach wojny , totalnej przemocy, stałego zagrożenia ludzie reagują nieobliczalnie.
--- kolejny post ---
mnie się polska odpowiedź absolutnie podoba, jest wyważona, rozumna, bez agresji, i po raz pierwszy, napisana jest stylem łagodnej perswazji, czego w napuszonych deklaracjach do tej pory nie było, tu najwazniejsze chyba fragmenty:
" Problemem jest dzisiejszy ukraiński stosunek do sprawców ludobójstwa dokonanego na Polakach w latach II wojny światowej. W Polsce na poziomie państwowym i samorządowym nie upamiętniamy ludzi, którzy mają na rękach krew niewinnej ludności cywilnej. Boli wybór pamięci historycznej, w której otwarta deklaracja sympatii do Polski idzie w parze z gloryfikacją tych, którzy mają na rękach krew naszych rodaków – bezbronnych kobiet i dzieci. Nie możemy zaakceptować nazywania zaplanowanej i zrealizowanej w okrutny sposób akcji przeciw ludności cywilnej mianem polsko-ukraińskiej wojny.
Widzimy heroizm walki z narzuconą po wojnie sowiecką władzą, ale nie rozumiemy, dlaczego korzeni tej walki należy szukać w działaniach skierowanych przeciw niewinnym kobietom i dzieciom. Rozumiemy, że Ukraina potrzebuje swojej historii i swoich bohaterów, ale dla przyszłości nie jest obojętne, jaką przeszłość wybieracie. "
i dalej:
"Fundamenty europejskiej cywilizacji, do której należą oba nasze narody, opierają się na wartościach chrześcijańskich, które z pamięci o ofiarach czynią powinność etyczną. Nie możemy akceptować ideologii i działań, które dopuszczają, w imię nawet najwyższych celów – a do takich bez wątpienia należy walka o niepodległość państwa – mordowanie niewinnej ludności cywilnej, w tym kobiet i dzieci."
Nie pozostawia złudzeń co kwestionujemy, deklarujemy nadal wspieranie wolnej Ukrainy, ale bez grupy antybohaterów, bezspornych zbrodniarzy wojennych odpowiedzialnych za masowe ludobójstwo. Jeśli Ukraina takich bohaterów sobe wyznaczy, to będzie toczył się ten konflikt jeszcze wiele lat. To wskazanie in concreto to pokazanie na poziomie między państwowym i międzyludzkim pola konfliktu. Propagandowo ta odpowiedź będzie miała wielkie znaczenie dla wspólnej przyszłości bo będzie przedrukowana i cytowana, a język jest tak dobrany, że powinien trafiać do wszystkich. I Polaków i Ukraińców. Ja uważam, że Ukraińcy nie muszą trwać przy antybohaterach, mają spore pole politycne do manewru, a pierwszym ruchem jaki muszą wykonać to likwidację pomników Kliaczkiwskiego, w Zbarażu i Łucku, bo to, to już jest skandal międzynarodowy. Na pomniki morderców nie ma zgody w całej Europie. Jeśli Ukraina chce mieć koniecznie pomniki ukraińskiego Heinricha Himmlera, to się sama prosi o kłopoty.
pełny tekst:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-o...gn=podziel_sie
na marginesie, akcja ludobójcza na Wołyniu to najprawdopodobniej samowola własnie Dmytro Kliaczkiwskiego, "Kyma Sawura" ale samowoli tej udzielił poparcia naczelny Szuchewycz, co spowodowało jej rozlanie się na tereny Małopolski Wschodniej, rękami czałej organizacji OUN-UPA.
--- kolejny post ---
chciałbym jeszcze poszerzyć ten temat jeszcze o jeden ważny news:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-d...inskich/h2wwmn
Ostatnio edytowane przez bartolomeo ; 22-06-2016 o 07:04 Powód: Połączyłem trzy posty
I po meczu! Miałem rację, że lekko nie będzie i nie było, mieliśmy więcej szczęścia - to tylko sport. Krytykom drużyny ukraińskiej mogę powiedzieć, że pożegnanie wypadło honorowo.
Na trybunach wzorowo i gdyby nie wrażliwe oko obserwatorów z portalu kresowego, to pewnie by zniknął w tłumie osamotniony kibic z czerwono-czarną flagą na której był jakiś portret. Ja oglądając mecz nawet tego nie zauważyłem.
Aktualnie 6 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 6 gości)
Zakładki