Jimi, dla mnie tworzenie tworu "zamkniętego" to jakiś bezsens więc i sensu ode mnie nie wymagaj w tym temacie. Odnośnie abolicji to wbrew pozorom nie jest to głupie pytanie, bo jak już wspomniał Kurdybanek w usuniętym poście (nie w tym temacie), stwarza podział Forum na "równych i równiejszych".
Dla mnie osobiście, jeśli to Forum ma swój Regulamin i tak rozbudowany(sic!) aparat nadzoru to powinien bezwzględnie ten Regulamin egzekwować. Jest zakazana polityka tutaj, to tępić ją do korzeni, ale tępić tak jak każde inne wykroczenie. A wygląda to tak, że jak coś o polityce na Forum to mamy od razu mecz podwyższonego ryzyka i groźby zamykania stadionu, bo co jednemu się czknęło to od razu represje dla wszystkich? Komuś poniosły nerwy i robi wycieczki imienne to reagować a nie gapić się na dalszy rozwój wypadków i swoisty pingpong między adwersarzami.
Bieszczady nie uciekną przed "polityką" bo ciąży nad nimi kilka czynników takich jak chore politycznie sąsiedztwo przez wschodnią granicę i póki nie zrobią u siebie "ludzkiej" tożsamości narodowej to będzie nam ciągle czkawką przypominało, Akcja Wisła też swoje robi, o UON UPA też nikt tutaj nie zapomni a i pokłosie Wołynia sięga aż do Bieszczad. Mamy pomijać milczeniem nazwy miejscowości i bandytów, którzy tam mordowali Polaków? Mamy udawać poprawność polityczną jak to robi obecny rząd i oby był to taki ostatni. My Polacy mamy to sami sobie robić w imię poprawności politycznej, bo sąsiedzi się pogniewają? Jeden bartolomeo "polegnie" w tej walce i szkoda takiego zaangażowanego moda na taką walkę, bo jak wspomniałem "temat" będzie wracał.
Czy jak ktoś wspomni, że słupki graniczne bandytą oklejone to mamy politykę czy tylko anonse kulturalne ze wschodu?, czy jak wybuchnie strzelanina lub jakieś powstanie kilka/kilkanaście kilometrów na wschodnią granicą to czym to jest?, czy jak krzyknę by doszczętnie już rozwalić pomnik UPA pod Chryszczatą to będzie polityka, wandalizm a może ot takie samo forumowe wydarzenie jak cykliczne wejście na Łopiennik? Tabu stanie się Brenzberg, Terka, Baligród...
Nie uciekniemy przed polityką przez spory czas jaki nasz jeszcze czeka. Co mamy obecnie? Ostatni przykład polityki na Forum... 25 km od naszej granicy "coś" pierdyknęło politycznie i pirotechnicznie też, napisano o tym, dyskusja poszła i zrobiła się "nuda" bo nastała cisza... polityczna cisza na Forum a tu larum, jakieś spec wątki, przepustki, wymyślanie nazwy, guziki na szyfr uruchamiające wejście, staże i glejty. Istny stan wojenny w sezonie ogórkowym, sześciu modów w tym 3 na czerwono i jeden specjalnie oddelegowany do polityki. Może lepiej pójść do babki o której wspomniał, nasz już świętej pamięci, kropek i spytać się czy kot przeleciał drogę i będzie źle, czy może będzie jednak dobrze?... oczywiście na Forum.
I ten post to przez Jimi popełniłem a którą cholernie cenię i zgadzam się z nią. I tyle!