Cytat Zamieszczone przez great*dane Zobacz posta
A moze ten temat powinien sie nazywac "Ksiazka contra film". Ciekaw jestem czy chcielibyscie podyskutowac na temat Into the Wild, nie tylko filmu, ale takze, moze nawet przede wszystkim, na temat ksiazki.

Rozmawialem o tym wiele razy ze znajomymi i za kazdym razem dyskusja robi sie burzliwa. Ciekaw jestem co nasi forumowicze o tym mysla.

Ja osobiscie uwazam, ze film jest bardzo dobry, ale odszedl daleko od przekazu ksiazkowego i przez to uromantycznil postac Chrisa McCandless'a. "Bohater" tej historii dla mnie jest po prostu nawiedzonym dzieciakiem ktory bezsensownie stracil zycie, nie znajac nie tylko podstawowych zasad przetrwania, ale nawet zwyklego campingu.
Filmu nie oglądałem, a temat wygooglowałem po przeczytaniu książki w języku angielskim. Najzabawniejszym zbiegiem okoliczności jest to że książkę skończyłem przedwczoraj w Wetlinie .... i po tym zapisałem się dzisiaj do Forum....
Ale na temat: Mam wrażenie że popełniasz w swojej ocenie Chrisa właśnie ten sam błąd który kosztował go życie:
zbyt upraszczasz ocenę ! On upraszczał ocenę ludzi (rodziców...) i przyrody... Krakauer napisał że najwięcej krytyki postępowania Chrisa otrzymał od ludzi którzy nie przeżyli nawet jednego dnia "z natury" nie mówiąc o tygodniach czy miesiącach ? Czy ty nie należysz do tej grupy ? Czy masz jakieś doświadczenie w "przetrwaniu"
czy chociaż upolowałeś i zjadłeś jedną wiewiórkę ?