ok, rozumiem, że potępiasz japonki, też nie polecałbym, jak też nie polecałbym chodzenia boso po połoninach (o jakiś glonowców nie wspomnę) , ale co chcesz od cholewiaków (kaloszy)? to bardzo bieszczadzkie buty :)
Firmy trekingowe demonizują znaczenie butów i osprzętu, bo mają w tym interes. ja jakoś nie potrafię wyobrazić sobie znajomych z Zatwarnicy, którzy chodzą w topowych butach po lesie.
Zakładki