Hej. Wszystko możesz uprawiać na parapecie. Ja podam przykład mojego balkonu, ale wzorce można przenosić do wnętrza na parapet. Na balkonie obecnie uprawiam:
pomidory
kalafiora
mięte
avocado (zaczęło kwitnąć, więc pewnie będą owoce)
papaje
granat (jeszcze nie doczekałem sie owoców)
poziomki
winogrono
czosnek
paprykę
nasturcję (kwiaty i liście jadalne)
Oprócz tego mam 2 zbiorniki po 200 l. W jednym hoduje karasie (takie ryby) zanieczyszczona woda z hodowli przepływa do drugiego zbiornika i tam jest oczyszczana przez rzęse wodną. Rzęsa wodna stanowi pożywienie dla ryb + do tego rozwielitka, która rozwinęła się samorzutnie i ogranicza rozwój glonów. W tym drugim zbiorniku uprawiam też hydroponicznie sadzonkę morwy, w tym roku są już pierwsze owoce. Oprócz tego w zbiorniku znajduje się pragment konaru dzikiego bzu, na którym rozwijają się grzyby (ucho bzowe) te wykorzystywane w chińskiej kuchni. Na powierzchni wody, pływa sobie hiacynt wodny, też roślina jadalna. To samo można uprawiać na parapecie, oczywiście nie uwzględniam zbiorników po 200 l. Ale małe akwarium z hiacyntem? Wkrótce zrobie kilka fotek mojego systemu balkonowej Permakultury
Jeszcze słów kilka o nawozach jakie stosuje do utrzymania systemu. Zbiorniki zasilane są tzw. szarą wodą (jest to woda po myciu i zmywaniu naczyń) sama zawiera detergenty ulegające biodegradacji. Zaznacze, że detergenty są źródłem fosforu i azotu. Dodatkowo od czasu do czasu zasilam system moczem (doskonałe źródło azotu, potasu itp.) tak samo z doniczkami. Woda ze zbiorników służy do podlewania. W każdej doniczce żyją dżdżownice a kilka razy w roku dosypuje własnego kompostu. Kompost robie w piwnicy w 200l beczkach. Wrzucam tam słomę, nawóz zwierzęcy (jak mam) liście, trawę i resztki z kuchni (za wyjątkiem mięsa, nabiału bo tego kompostowac nie wolno) wszystko robią za mnie dżdżownice. Efekt jest podwójny, ponieważ mam własny kompost, a dodatkowo ze zbiornika odcieka tzw. herbatka kompostowa, czyli płynny biohumus. Z węglem też się bawiłem, ale nie mam go we wszystkich doniczkach. Trzeba pamiętać, żeby węgiel namoczyć przez 2 tygodnie w moczu, bo inaczej zaabsorbuje wszystkie nawozy z ziemi w doniczce.
Jeszcze jedna sugestia W zeszłym roku w zbiorniku filtrującym uprawiałem dwie super rośliny. Jedną była pałka wodna (Typha latifolia), ma jadalne kłącza, liście, kwiatostany, nasiona. Drugą była kotewka wodna (Trapa natans) produkująca jadalne nasiona. W czasie zimy przenosze zbiorniki do domu i na nich uprawiam hydroponicznie sałatę na pływającej, styropianowej platformie. Rozwiązań jest mnóstwo, najlepsze efekty dają jednak pomidory, papryka, czosnek, sałata i zioła. Zapomniałem wspomnieć o jeszcze dwóch ciekawych roślinach, jedną jest topinambur czyli słonecznik bulwiasty (jadalne bulwy, lecznicze liście, ładne kwiaty). Jest jeszcze imbir, który kupiłem w teskaczu jako świeże bulwy, wsadziłem do doniczki i teraz pięknie rośnie. Ma super zapach no i te korzenie do uzytku kulinarnego.
Zakładki