Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 6 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 52

Wątek: Buba na rowerze

  1. #31
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Na kolejna wycieczke wybralam sie rowniez do Brzegu- ale tym razem pojezdzilam po tej czesci mniej oficjalnej: wzdluz Odry, po roznych zaułkach, podworkach, terenach przemyslowych i cyganskich dzielnicach, gdzie koles podajacy sie za "rządzacego na dzielnicy" osobiscie sie ze mna wital i chcial zaprosic na obiad ... I przekonalam sie ze jednak ludzie kąpia sie w Odrze







    wiecej zdjec:
    https://picasaweb.google.com/1122023...BrzegRowerowo#
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  2. #32
    Bieszczadnik
    Na forum od
    08.2006
    Rodem z
    Wągrowiec
    Postów
    450

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    a ten jaz to wysoki był? bo fajny taki :)

    https://picasaweb.google.com/1122023...90897164566562

    mniej więcej ile miał? bo metr to na pewno i czy da się tam spłynąć kajakiem ?:)) wiesz może czy głęboko tam?

  3. #33
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Cytat Zamieszczone przez calanthe Zobacz posta
    a ten jaz to wysoki był? bo fajny taki :)

    https://picasaweb.google.com/1122023...90897164566562

    mniej więcej ile miał? bo metr to na pewno i czy da się tam spłynąć kajakiem ?:)) wiesz może czy głęboko tam?
    metr to napewno miał nie wiem jak na kajak... nie znam sie na tym wogole... wiem tylko ze jazy lubia wciagac pod spod.. i ze u nas w Oławie to pare osob w jazie utonelo bo nimi krecilo i nie mogli sie wydostac spod naporu wody..
    Ale pewnie wszytsko zalezy od umiejetnosci i doswiadczenia kajakarza
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  4. #34
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    A dzis po raz pierwszy wybralam sie z rowerkiem na wycieczke korzystajac z kolei :D

    Trasa Łosiów- Jasiona- Michałów- Janów- Łosiów

    a po drodze:

    zombi na zapomnianym cmentarzu


    korale z jaskólek


    calkiem niewrzesniowa łąka



    pałace




    wygrzany dworzec


    reszta zdjec:
    https://picasaweb.google.com/1122023...siowa_Rowerowo
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  5. #35
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Tym razem wycieczka po Lewinie Brzeskim i okolicach- przez wsie Raski, Przecza, Oldrzyszowice









    reszta zdjec:
    https://picasaweb.google.com/1122023...kiego_Rowerowo
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  6. #36
    Bieszczadnik
    Na forum od
    09.2007
    Rodem z
    Puławy (te lubelskie)
    Postów
    265

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Cudne te dróżki leśno-polne
    I nawet oznaki nadchodzącej jesieni już widać.

  7. #37
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    No i nadszedl kolejny sezon wycieczek rowerowych

    Tym razem pojechalismy z Oławy do Jelcza przez zalane wodą, podmokłe, pełne wygłodniałych komarów lasy, udalo sie kilka razy zabładzic i pierwszy raz zdarzylo mi sie ze kolka sie nie chcialy krecic tak sie napchało lepkiego błota pod błotniki













    wiecej
    https://picasaweb.google.com/1122023...zOlawyDoJelcza
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  8. #38
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2011
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    231

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    No i nadszedl kolejny sezon wycieczek rowerowych

    Tym razem pojechalismy z Oławy do Jelcza przez zalane wodą, podmokłe, pełne wygłodniałych komarów lasy, udalo sie kilka razy zabładzic i pierwszy raz zdarzylo mi sie ze kolka sie nie chcialy krecic tak sie napchało lepkiego błota pod błotniki
    Miałem to samo tydzień temu, kiedy wybraliśmy się na wycieczkę rowerową (zresztą do Oławy ). Na pięciokilometrowym odcinku z Siechnic do Kotowic poczułem się jak w Amazonii - upał, wilgoć i wszechobecne błoto; na śródleśnej drodze kałuże ciągnęły się tak samo jak na jednym z Twoich zdjęć (za to odkryliśmy tam wspaniałe leśne jeziorko, urok miejsca psuła tylko największa ilość komarów, jaką w życiu widziałem i słyszałem). Kiedy już dotarliśmy na dworzec kolejowy w Oławie (wracaliśmy pociągiem) pod spojrzeniami miejscowych czuliśmy się jak turyści w ukraińskich Karpatach - na widok ubłoconych od stóp do głów rowerzystów ich wzrok wyrażał zarówno zdziwienie jak i politowanie .

  9. #39
    Kronikarz Roku 2011 Awatar buba
    Na forum od
    02.2006
    Rodem z
    Oława
    Postów
    3,646

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Cytat Zamieszczone przez luki_ Zobacz posta
    za to odkryliśmy tam wspaniałe leśne jeziorko, .
    Czyzby to bylo jeziorko niedaleko stacji PKP Kotowice? Tez tam znalezlismy urocze jeziorko!

    My wogole kiedys wpadlismy na pomysl aby jezdzic do Wrocławia z Oławy tak aby nie wjezdzac na droge nr 94 (topeerz nawet tak jezdzil jakis czas do pracy! mozna bylo jadac do pracy poczuc sie jak na Ukrainie!)
    Droga wiodła z Olawy przez Siedlce, Zakrzow, Kotowice, potem nad tym jeziorkiem, kawalek wzdłuz linii kolejowej i dojezdzala do Siechnic. Na trasie Kotowice- Siechnice bylo nieraz trrudno z przejazdem dla skodusi, raz zanurzyla sie w kałuzy po maske Raz znalezlismy tam spalony wrak Potem w Siechnicach jechalismy na Blizanowice, Tresno i wlaczalo sie we Wroclaw na wysokosci Mokrego Dwory lub Opatowic.. Fajnie bylo, lubilismy tą trase... A potem zaczeli budowac obwodnice i nasza trasa stala sie nieprzejezdna przez budowe... Nie wiem jak jest teraz, moze kiedys sprobujemy znow tamtedy pojechac?

    Fragmenty tej trasy:





    Ostatnio edytowane przez buba ; 10-06-2013 o 20:28
    "ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną - cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam.. "

    na wiecznych wagarach od życia...

  10. #40
    Bieszczadnik
    Na forum od
    03.2011
    Rodem z
    Wrocław
    Postów
    231

    Domyślnie Odp: Buba na rowerze

    Cytat Zamieszczone przez buba Zobacz posta
    Czyzby to bylo jeziorko niedaleko stacji PKP Kotowice? Tez tam znalezlismy urocze jeziorko!

    My wogole kiedys wpadlismy na pomysl aby jezdzic do Wrocławia z Oławy tak aby nie wjezdzac na droge nr 94 (topeerz nawet tak jezdzil jakis czas do pracy! mozna bylo jadac do pracy poczuc sie jak na Ukrainie!)
    Droga wiodła z Olawy przez Siedlce, Zakrzow, Kotowice, potem nad tym jeziorkiem, kawalek wzdłuz linii kolejowej i dojezdzala do Siechnic. Na trasie Kotowice- Siechnice bylo nieraz trrudno z przejazdem dla skodusi, raz zanurzyla sie w kałuzy po maske Raz znalezlismy tam spalony wrak Potem w Siechnicach jechalismy na Blizanowice, Tresno i wlaczalo sie we Wroclaw na wysokosci Mokrego Dwory lub Opatowic.. Fajnie bylo, lubilismy tą trase... A potem zaczeli budowac obwodnice i nasza trasa stala sie nieprzejezdna przez budowe... Nie wiem jak jest teraz, moze kiedys sprobujemy znow tamtedy pojechać?
    To jest dokładnie ta sama trasa, jaką pokonaliśmy w zeszłym tygodniu na rowerze! Możecie śmiało tamtędy jechać. Trasa jest przejezdna mimo wybudowania obwodnicy , trzeba po prostu z tej drogi płytowej na wysokości Siechnic wjechać na nową obwodnicę, aby za chwilę z niej zjechać do Blizanowic (to ta wioska popegeerowska na jednym z Waszych zdjęć - faktycznie można się tam poczuć jak na Ukrainie). Oczywiście najbardziej hardkorowy jest odcinek Kotowice - Siechnice (podziwiam Was za pokonanie go Skodusią!). Zresztą trzeba się spieszyć, żeby jeszcze w miarę spokojnie poznawać tamte tereny - to jeden z ostatnich jeszcze "niezagospodarowanych' i mniej znanych zakątków pod Wrocławiem. A są już plany, żeby utworzyć tam park "Międzyrzecza Odry i Oławy", a wiadomo co z takimi 'inwestycjami" się wiąże -zaraz pojawią się tam parkingi, ścieżki edukacyjne itp. a co za tym idzie większa niż dotychczas ilość spragnionych wypoczynku przy piwku na świezym powietrzu mieszczuchów.
    Co do tego jeziorka, to w okolicach stacji PKP Kotowice jest ich kilka (w zasadzie są to starorzecza Odry). To, o którym pisałem, znajduje się tuż przy tej leśnej drodze zaraz za Kotowicami. Same Kotowice też wywarły na nas pozytywne wrażenie - wieś nie ma charakteru najbardziej powszechnej na polskich ziemiach "ulicówki', powstała bowiem pierwotnie raczej jako śródleśna osada na puszczańskim wyrębie, stąd budownictwo rozproszone (coś jak Białowieża, na szczęście bez czyhających takich jak tam zagrożeń ), jest co prawda i tu trochę nowych domków, ale ze względu na rozproszenie zabudowy nie rzucają się aż tak w oczy. Generalnie na pewno tam jeszcze wrócimy, tym bardziej, że została nam do "odfajkowania' jeszcze jedna kotowicka "osobliwość" - świeżo wzniesiona (chyba przed dwoma laty) położona tuż nad Odrą wieża widokowa (ponoć fantastyczna panorama).
    Także inne miejscowości na tej trasie są ciekawe chociażby ze względu na swoją historię. Na przykład Siedlce, znane z tego iż na początku XIX wieku miejscowy nauczyciel Baltazar Działas, na zlecenie późniejszego dytrektora Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie, Jerzego Samuela Bandtkiego tu właśnie pracował nad tkz. "Słownikiem Oławskim", zwanym także "Słownikiem Gwary Dolnośląskiej' - dzięki niemu możemy dzisiaj poznać tą wymarłą gwarę okolic Wrocławia (dla ludzi zainteresowanych historią języka polskiego i dialektologią to nie lada gratka - zresztą słownik ten był bardzo ważnym argumentem w czasach, kiedy powstawał - jak łatwo się przekonać czytając to opracowanie, wbrew twierdzeniom ówczesnych władz pruskich, które gwarę tą określały jako jakiś tam sorbisch-wenedisch lub bochemisch-polnisch język ten był po prostu polskim, śląskim dialektem). Co ciekawe (ale smutne zarazem), nie jest znane miejsce pochówku Baltazara Działasa (przypuszcza się, że spoczął na cmentarzu przy nieistniejącym obecnie kościele ewangelickim w Siedlcach), a szkoda - pewnie warto by miejsce to odszukać i ustalić z całą pewnością, aby chociaż w ten symboliczny sposób uczcić pamięć tego zasłużonego dla historii języka polskiego, a prawie zapomnianego dziś człowieka.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Kaukaz 2013 (Buba, jak to zrobić?)
    Przez andrzej627 w dziale Turystyka nie-bieszczadzka
    Odpowiedzi: 99
    Ostatni post / autor: 05-10-2013, 20:03
  2. Dookoła Czarnohory na rowerze
    Przez Wojtek Pysz w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 39
    Ostatni post / autor: 04-08-2013, 23:40
  3. Hryniawy i Czywczyny na rowerze
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 09-04-2013, 13:02
  4. Hryniawy i Czywczyny na rowerze
    Przez Petefijalkowski w dziale Wschodni Łuk Karpat
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 26-03-2012, 13:19
  5. 3000 km na rowerze
    Przez WALDI w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 09-09-2005, 15:46

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •