Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta
Tak jak pisałem wyżej - start z Łupkowa. I potem już głównie piechota.

Dziś zakupiłem przewodnik po Górach Słowacji napisany przez Panią Barbarę Zygmańską i siadłem do planowania z Google Earth ( nie ma to jak trochę technologi pomagającej się od niej odciąć ;-) ).
Od czasu jak napisałam ten przewodnik i zbierałam do niego informacje (2004 r.) troche się jednak zmieniło.
Przede wszystkim to, ze były ograniczenia w przekraczaniu granicy ( o czym wyraźnie tam pisałam) teraz nie ma.

Poza tym - radziłabym dokładnie sprawdzić przynajmniej w Internecie wszystkie proponowane w przewodniku miejsca noclegowe, od roku 2004 mogły zajść spore zmiany.

Przy planowaniu polecam w Internecie następującą mapę:

http://mapy.hiking.sk/

Po prawej jest również "Hikeplanner" który pozwala obliczyć czas przejścia (wg mnie trochę ten czas zaniża).
Trzeba wpisać słowackie nazwy węzłów szlaku, które można odczytać z mapy.

Ale do ad remu.

Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta

Póki co gry plan wygląda tak:

W sobotę przyjazd do Łupkowa, zakwaterowanie.

Sobota i niedziela aklimatyzacja, łażenie po okolicznych górkach z mniejszym plecakiem co by nogi rozruszać.

Poniedziałek:

Wymarsz w kierunku Medzilaborców ( około 15km )
Szczołb 767m
Brincova 784m
Dawno nie jedzony zasmażany ser, zwiedzanie muzeum Warhola wspominanie dawnych fajnych czasów dojazdu tam koleją ;-)
Przyznam że ja z Łupkowa to po prostu przelazłam przez tunel, ale się zmieniło, teraz jeżdżą tam pociągi towarowe.

Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta
Wtorek:
Hlimce
Spalenik
Ondavska Vrhovina
Dojście do Stropkova i nocleg - całość około 24km.

Środa:
Kozinec
Kozi Brad
Kolasovka
Nocleg w Svidniku - całość około 15,2 km.

Czwartek
:
Cierna Hora
Makovica
Spaleny Vrch
Gacalov
Bardejovske Kupele - nocleg - całość około 24km.
Co do Beskidu Niskiego - zdecydowanie najciekawszy jest szlak graniczny, inne górki są raczej płaskie.
Za to warto koniecznie zobaczyć chociaż kilka z przepięknych drewnianych cerkiewek (np. Ladomirową).
Może być jednak problem z ich dostępnością, otwierane są zazwyczaj tylko w sobotę na czas sprzątania.

W sumie słowacki Beskid Niski (za wyjątkiem Busova i Stebnickiej Magury) to teren raczej na rower, ciekawsze są wsie niż same góry.

Także z noclegami w tamtych rejonach mogą być problemy.

Co należy zobaczyć koniecznie:

Medzilaborce - muzeum Andy Warhola
Svidnik - skansen
Bardejovske Kupele - skansen
Bardejov - stare miasto.

Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta

Piątek i Sobota - zwiedzanie Bardejov, taplanie się w basenie i termach i inne wodne atrakcje relaksacyjne.

Niedziela:
Stebnicka Magura 890m
Busov 1002m
Nocleg w Cigielka lub Petrova - całość ok 14,1km, lub w Wysowej - około 20km.

Poniedziałek:
Ostry Wierch 938m
Lackowa 998m
Polanka 726m
Wysokie Beresce 894m
dojście do Powroźnik i tam nocleg lub bus/stop do Muszyny i nocleg w niej - całość około 22-26km.
[ ten kawałek jest jeszcze do zastanowienia się którędy iść ]

Wtorek:
Kurcinska Magura 894m
Velka Polana
zejście do miejscowości Pławiec
zobaczenie ruin zamku w Podzamok
dojazd stopem/busem do Stara Lubovna i nocleg - całość 27km
Rozważ przejście przez Cergov - całe to pasmo górskie jest piękne.

Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta
Środa:
Busik/stop do Czerwonego Klasztoru
zwiedzanie, na Pieniny i spływ Dunajcem przyjdzie inna pora

Czwartek:

ogólny pomysł to dojście do miejscowości Zdziary - ale którędy - nie wiem do końca, póki co jest:
okolice Lechnicy, Havki, przez Zalesie, Hagy, jeziorko Jeziersko, Bachledova Dolina, Blascatska Dolina, Zdziar
łącznie 24km
Zdziar

Na zachętę tegoroczne zdjęcie Jeziorka Jezerskiego:



Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta

Zostaje jeszcze:
Piątek, Sobota i Niedziela.

Chciałbym być w domu jakoś w niedziele po południu, więc w ciągu Piątku i Soboty muszę dojść do cywilizacji pozwalającej dostać się do Warszawy ;-)
Spokojnie - z Popradu w ciągu kilku godzin dojedziesz do Zakopanego a stamtąd do Warszawy.

Cytat Zamieszczone przez Zenobius Zobacz posta

Jakieś sugestie?
Coś wartego obejrzenia po drodze?
Jakieś zmiany podnoszące walory widokowe?
Jest bardzo dużo zwiedzania na Spiszu - Lewocza, Kieżmark, Spiski Zamek.
A także ładne otaczające go góry - np. Słowacki Raj.

Ja bym sugerowała nawet zrezygnować z fragmentu Beskidu Niskiego (ale nie z cerkiewek) na rzecz Spisza.

Jeszcze jedno - nie zdziw się cygańskim slumsom występującym w tej części gór.
Czegoś takiego w Polsce nie ma - domki z tektury.
Są w kilku miejscach w Beskidzie Niskim (np. w Cigel'ce) i w Górach Lewockich.

Przepraszam, że tak pobieżnie, ale jest już prawie 1 a ja mam jutro na 7 do pracy

Pozdrowienia

Basia