Cytat Zamieszczone przez Marcin Scelina Zobacz posta
Zgadza się, że czasem we wsi warto się zatrzymać, żeby złazić okolicę dlatego najlepiej jest się na miejscu zorientować i zatrzymać u kogoś w domu. Jak na razie to jeszcze nie problem...
A wyjście na Popa z Szybenego całkiem ciekawe i kilka alternatywnych wariantów ma. A propo pozwoleń na chodzenie w pasie przygranicznym i po granicy - Czywczyny i Marmarosze to jak teraz jest? Dawniej najlepiej było nic nie załatwiać i chowając sie po krzakach przejść...Nie trzeba było bynajmniej stawiać kartonu fajek jakiemuś "żandarmowi", że przymknął oko

A co do pogody to każda jest piękna...w górach szczególnie.
Już w roku 2005 kiedy tam byłam nie potrzebne były zezwolenia. Wystarczyło się zameldować "na szlabanie" w Szybenem, spisywali i puszczali dalej. Wtedy przeszłam Połoniny Hryniawskie, ale na Skupową wejść się nie udało, bo jak już z Probijnej mieliśmy zamiar na nią podchodzić - to przyszła taka zlewa, że była to dosłownie ściana deszczu.

W ostatnich dwóch latach chodziło tam sporo moich znajomych, a obecny tu na forum Kuba był dokładnie rok temu - na pierwszego maja (nocowali m.in. w Burkucie) i z tego co wszyscy mówili - z zezwoleniami żadnych problemów nie było.

Pozdrowienia

Basia