Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: Jak baca przed poprawinami.

  1. #11
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Uszczęśliwiony tym spotkaniem pognałem dalej i ja. Grzbiet powoli się kończył i pora było opuścić się w dolinę. Nim to nastąpiło przysiadłem na chwilę napić się wody. WODY! Kurka wodna – jak jakieś zwierzę, na co mi przyszło przez te antybiotyki! Siedzę sobie, popijam mineralkę i patrzę rozanielony w dal:
    poprawiny32.jpg
    Patrzę, patrzę i co widzę? Z lasu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, w jednym momencie wybiega spore stado (co najmniej 19 szt):
    poprawiny38.jpg
    Jeleni naliczyłem dziewięć, ale te cztery udało się w miarę dobrze ściągnąć
    poprawiny34.jpg
    Po tej prezentacji, nasycony widokami i przeżyciami ruszyłem ku dolinie. Na jej terenie, wśród starych sadów
    poprawiny35.jpg
    Odnalazłem kopce po domach i piwnicach
    poprawiny36.jpg
    I w tym miejscu postanowiłem zatrzymać się na obiad i poobiednią sjestę
    poprawiny37.jpg
    Ponieważ uraz psychiczny po niegdysiejszej katastrofie lotniczej już mi przeszedł, zakupiłem nowy hamak i postanowiłem sprawdzić go choć przez chwilę na tym wyjeździe. W promieniach słońca omalże nie przysnąłem więc działa jak należy
    Po kilkudziesięciu minutach zwinąłem cały majdan i odnalezioną w lesie drogą ruszyłem z powrotem, równolegle do grzbietu, którym szedłem wcześniej.
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 26-10-2017 o 21:35
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #12

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Po chwili pan jeleń położył się na trawie
    Ostatnio taki pan jeleń przeszedł mi majestatycznie, nie spiesząc się, przed maską auta w poprzek drogi w Smolniku (tym koło Lutowisk). Tak, więc uważajcie. Sarny też próbowały, nie mówiąc o lisach. Zero strat i zero ofiar.

  3. #13
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Droga prosta jak strzała, utwardzona więc dość nużąca dla pieszego wędrowca. Rano wypatrzyłem boczny grzbiet, którym chciałem teraz wrócić żeby zamknąć pętlę i dostać się do samochodu. Tyle tylko, że z góry nie widać było dołu a teraz z dołu - góry a opadających stoków w kierunku doliny potoku, którą szedłem było kilka. Jakbym miał giepeesa to by mnie za rączkę poprowadził ale że nie miałem to musiałem sam podjąć decyzję, w którym miejscu zakręcić i rozpocząć wspinaczkę na grzbiet. Jakimś fartem udało mi się wybrać właściwy stok
    poprawiny39.jpg
    Podchodząc spotkałem moje dwie znajome z rana:
    poprawiny40.jpg
    Ja obserwowałem otoczenie ale byłem też przez nie podglądany
    poprawiny41.jpg
    Dotarłem do punktu zamknięcia mojej pętli, usiadłem na chwilę by się napawać na zaś okolicą
    poprawiny42.jpg poprawiny43.jpg poprawiny44.jpg poprawiny45.jpg
    Kilka chwil później dotarłem do samochodu. Zresetowany, zadowolony, nasycony przeżyciami i widokami cieszyłem się, że rano podjąłem właściwą decyzję i wahnąłem się w dobrym kierunku

    Wędrówka trwała niecałe siedem godzin a przysporzyła mi moc pozytywnej energii, radości, spokoju ducha i dwóch ugryzień przez strzyżaki więc jak tu nie jechać i po co się wahać?!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #14
    Kronikarz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2015
    Awatar coshoo
    Na forum od
    09.2004
    Postów
    690

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...i dwóch ugryzień przez strzyżaki...
    Te strzyżaki to niezłe utrapienie. Pierwszy raz mnie to tak oblazło w tym roku, jakoś wcześniej tego nie spotykałem masowo.

  5. #15
    Forumowicz Roku 2016
    Kronikarz Roku 2016
    Forumowicz Roku 2014
    Forumowicz Roku 2013
    Ekspert Roku 2012
    Awatar Wojtek Pysz
    Na forum od
    02.2008
    Rodem z
    Jarosław
    Postów
    2,441

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    W tym miejscu znajdowała się jakaś większa ostoja, gdyż oprócz jeleni można było dostrzec m.in. żurawie i bociany oraz barwne motyle
    Załącznik 43677
    Moje próby fotografowania zwierząt w górach kończą się zazwyczaj na tym przystanku;-)
    Później wszystkie zwierzątka gdzieś się chowają albo szybko uciekają. Może oprócz biedronek

  6. #16
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Cytat Zamieszczone przez coshoo Zobacz posta
    Te strzyżaki to niezłe utrapienie. Pierwszy raz mnie to tak oblazło w tym roku, jakoś wcześniej tego nie spotykałem masowo.
    Jakoś tak mam, że lgnie do mnie całe to robactwo. Pewnego razu przyniosłem na sobie sześć kleszczy ale na nie znalazłem skuteczny środek i już od dłuższego czasu mam spokój. Niestety na strzyżaki nic nie działa i często mam kilka ugryzień. Jedyny sposób to długie spodnie, obcisła koszulka z długimi rękawami i nakrycie głowy - tyle tylko, że weź i wytrzymaj w tym jak jest ciepło!

    Cytat Zamieszczone przez Wojtek Pysz Zobacz posta
    Moje próby fotografowania zwierząt w górach kończą się zazwyczaj na tym przystanku;-)
    Później wszystkie zwierzątka gdzieś się chowają albo szybko uciekają. Może oprócz biedronek
    Też często mi zwiewają zanim wyjmę aparat ale ten rok jakoś wyjątkowo mi sprzyjał w spotkaniach ze zwierzętami a podczas tej przechadzki bardzo pomocny był wiatr i przyznam, że się odrobinę zawziąłem i mimo, iż opis podchodów to tylko kilka zdań, zajęło mi to ponad dwie godziny.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  7. #17
    Bieszczadnik Awatar zbyszek1509
    Na forum od
    04.2007
    Rodem z
    Gostynin
    Postów
    810

    Domyślnie Odp: Jak baca przed poprawinami.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Jakoś tak mam, że lgnie do mnie całe to robactwo. Pewnego razu przyniosłem na sobie sześć kleszczy ale na nie znalazłem skuteczny środek i już od dłuższego czasu mam spokój. Niestety na strzyżaki nic nie działa i często mam kilka ugryzień. Jedyny sposób to długie spodnie, obcisła koszulka z długimi rękawami i nakrycie głowy - tyle tylko, że weź i wytrzymaj w tym jak jest ciepło!
    Mam to samo, że kleszcze lgną do mnie wyjątkowo aktywnie. A w tym roku pobiłem życiowy rekord, gdy wyciągnąłem ich 10 sztuk po jednodniowej wycieczce rowerowej. Natomiast tzw. strzyżaki, czy jak je lokalni pasterze krów nazywają czarnobylki, zauważyłem, że ich aktywność zaczyna się od ok. 600 m n.p.m. w warunkach dużej wilgotności i przy braku wiatru. Najbardziej dokuczliwe są ich ugryzienia w owłosioną część głowy, gdyż swędzące guzki wielkości małego grochu, przyprawiają o wyjątkową aktywność ruchową .

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Też często mi zwiewają zanim wyjmę aparat ale ten rok jakoś wyjątkowo mi sprzyjał w spotkaniach ze zwierzętami a podczas tej przechadzki bardzo pomocny był wiatr i przyznam, że się odrobinę zawziąłem i mimo, iż opis podchodów to tylko kilka zdań, zajęło mi to ponad dwie godziny.
    Nauczony przykrym doświadczeniem, noszę obecnie aparat na ramieniu i w pewnej gotowości. Pomimo tego i tak nie zawsze zdążę, aby zrobić ciekawe ujęcie. Tak było, gdy szedłem rano na Łopieninkę i przy wygaszonym wypale zobaczyłem pokrzykującego z siekierą w ręku pracownika. Zapytałem go, czy to na niedźwiedzia tak pokrzykuje, nie odpowiedział, na wilka, który gonił łanię. Uruchomiłem aparat i w tym momencie zapaliła się czerwona kontrolka o słabej baterii. W nadziei, że może czeka mnie kilka ciekawych ujęć, zacząłem wymieniać baterię i o zgrozo pojawiła się łania a za nią wilk. A ja stałem z akumulatorkiem w ręku i tylko mogłem popatrzeć jak znikają pośród drzew. Jednak czasami szczęście dopisze i jeleń pięknie przypozuje.

    Jeleń.jpg
    Ostatnio edytowane przez zbyszek1509 ; 02-11-2017 o 14:19

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 1 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 1 gości)

Podobne wątki

  1. Przed nami
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 17-10-2014, 14:37
  2. Bieszczady przed sądem
    Przez Viwaldi68 w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 29-12-2011, 22:19
  3. Przed nami.
    Przez WUKA w dziale Poezja i proza Bieszczadu...
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 12-10-2011, 22:24
  4. Przed postem....
    Przez WUKA w dziale Oftopik
    Odpowiedzi: 2
    Ostatni post / autor: 20-02-2009, 20:05
  5. Zwolnieni przed zimą
    Przez pyton w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post / autor: 23-10-2004, 20:44

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •