Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 50

Wątek: Zabrali mi autobus!!!

  1. #21
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Żaczka opuściłem w Rzepedzi i ruszyłem w stronę cerkwi , mijając po drodze kapliczkę
    zabrali20.jpg
    i starą , wiejską zabudowę
    zabrali21.jpg zabrali22.jpg zabrali23.jpg
    W cerkwi trwała msza i jakoś nie miałem odwagi wejść do środka w jej trakcie, więc pooglądałem ją sobie z zewnątrz
    zabrali24.jpg
    i ruszyłem dalej drogą. W miejscu gdzie wspaniale rozrósł się śniegodrzew przydrożny
    zabrali25.jpg
    postanowiłem opuścić bity trakt i sprawdzić jak będzie i czy w ogóle będzie dziś śnieg trzymał. W prognozach podawali, że w nocy miało być minus czternaście a w dzień zero stopni więc nie wziąłem rakiet licząc, że śnieg powinien trzymać a nawet jeśli nie, to jakoś na górę się wczołgam a później gdyby było bardzo ciężko to zlecę betonką na były PGR Szczawne. Ta część wsi, w której się znajdowałem nosi nazwę Radówka i stąd, grzbietem Krymiańce chciałem wdrapać się na szczyt góry. Ostrożnie i nieufnie zeskoczyłem z drogi na pobocze w każdej chwili gotów do rzucenia mięsem a tu nic z tego! Śnieg wyborny - zwarty beton poprószony delikatną, kilkumilimetrową warstwą grysikopuszku, więc szło się wspaniale.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  2. #22
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Na razie szedłem gdzieś tam do góry
    zabrali29.jpg
    gdzieś tam z dołu
    zabrali27.jpg
    i nie widziałem szczytu, na który chciałem się wdrapać. Mimo, iż było słonecznie, to bardziej odległe panoramy spowite były delikatną mgiełką ale Suliłę widać było dość dobrze
    zabrali26.jpg
    Już po chwili ukazał mi się grzbiet
    zabrali28.jpg
    Nogi same niosły więc dość szybko wspiąłem się w partie szczytowe, częściowo już ogołocone ze śniegu przez słońce
    zabrali30.jpg zabrali31.jpg
    Dalsza droga prowadziła na wschód i północny wschód, w kierunku Szerokiej Hory, z której rozpościerają się też niczego sobie widoki
    zabrali32.jpg zabrali33.jpg zabrali34.jpg zabrali35.jpg
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  3. #23
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Z tejże Hory opadłem na Kostryce i przedostałem się przez potok Głęboki po klimatycznym mostku
    zabrali36.jpg
    Przed pokonaniem takiej atrakcji zawsze w głowie czai się pytanie: wyglebię? – nie wyglebię?. Tym razem odniosłem zwycięstwo i w glorii chwały zacząłem wdrapywać się badylastą łąką
    zabrali37.jpg
    na wzgórze po drugiej stronie potoku. Spacerowałem sobie równolegle do linii lasu i podziwiałem okolicę
    zabrali38.jpg zabrali39.jpg zabrali40.jpg
    Jak się już napodziwiałem to zeskoczyłem na tory
    zabrali41.jpg
    i ruszyłem przez nie prowadzony na stację kolejową Szczawne-Kulaszne. Niedaleko jest sklep ale jak już kiedyś z Heniem sprawdziliśmy – w niedzielę nieczynny. Wiedziałem, że na krzyżówce jest drugi więc korzystając z wolnego czasu, gdyż do odjazdu pociągu było jeszcze ze czterdzieści minut, pociąłem drogą ku niemu. Wpadłem do środka dwie minuty przed trzecią i jeszcze udało mi się zrobić zakupy, gdyż czynny jest tylko do piętnastej. Zakupiłem niezdrowe napoje gazowane i batoniki nadziewane na zagrychę i wróciłem na stację gdzie na schodach urządziłem sobie wyżerkę i popijawę! A co!
    Po kilkunastu minutach nadjechał Żaczek i niemalże siłą wciągnął mnie na pokład i uwiózł ku Sanokowi.

    Kiedyś się nie dam i nie wrócę!
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  4. #24
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Dwa tygodnie później wyruszyłem znów na południowy wschód. Tym razem skorzystałem z opcji Neo 4.30. Przed szóstą byłem już w Sanoku a do odjazdu następnego autobusu miałem jeszcze ponad godzinę. Poczekalnia zamknięta, schowałem się więc na stanowisku dla wysiadających gdyż w odróżnieniu od stanowisk dla wsiadających posiada ono trzy ściany i wiatr nie gasił mi kuchenki, na której pichciłem żurek. Po szóstej pojawił się ktoś z obsługi dworca, otworzył drzwi od poczekalni, wszedł do środka, rozejrzał się, wyszedł i udał się do pomieszczenia dyspozytora. Pewnie uznał, że wszystko w normie. No to ja szybko wkroiłem jajka do żurku i śmignąłem na poczekalnię żeby zjeść w cieple.

    Mieczysław Orłowicz w „Ilustrowanym przewodniku po Galicyi” niewiele miejsca poświęcił Sanokowi i ocenił go raczej nieprzychylnie twierdząc, że „samo miasto jest brudne i nieciekawe”. Gdyby zajrzał na poczekalnię dworca autobusowego to by jeszcze dodał, że … cuchnie okropnie. Część ławek powywracana, kosze na śmieci też, ich zawartość na posadzce, w kątach jakieś mokre plamy, chyba uryna bo straszny smród. Jakoś szczególnie obrzydliwy nie jestem ale wolałem zjeść na zewnątrz.

    O siódmej przyjechał autobus, który zabrał mnie na pokład i uniósł ku miejscu wybranym na pieszy start.

    Ponieważ od poprzedniej wycieczki minęło już dwa tygodnie, podczas których w dzień temperatura była dodatnia, liczyłem, iż w dolinach i niższych partiach gór nie będzie już śniegu, i że pospaceruję sobie po polanach i łąkach już szaro-brązowo-burych ale nie białych.
    Gdy minęliśmy Lesko wiedziałem, że jednak nie ma co liczyć na spacer po trawie. W nocy spadł śnieg i pobielił całą okolicę.
    Wysiadłem u stóp Złotej Góry
    zabrali43.jpg
    i naprzeciwko niej, bocznym grzbietem, którym biegła polna droga
    zabrali42.jpg
    ruszyłem w stronę lasu.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  5. #25
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Idąc przed siebie
    zabrali45.jpg
    podziwiałem widoki rozpościerające się czy to na lewo
    zabrali44.jpg
    czy na prawo, na Las Kradływiec
    widok46.jpg
    Po drodze natknąłem się na trójlufową budę obserwacyjną
    zabrali46.jpg
    ale w środku nie zastałem ewentualnych obserwatorów.
    W lesie zrobiło się trochę stromiej ale szybko dotarłem na Szczob
    zabrali48.jpg
    Stąd ruszyłem przez Las Samboryszcze
    widok49.jpg
    w kierunku wypatrzonej z oddali polany, na której stała wysoka machina śmierci
    zabrali47.jpg
    Cała okolica, wszystkie polany i łąki otoczone były ustawionymi co kilkadziesiąt metrów stanowiskami dla „myśliwych”. Na wszystkich leśnych drogach, którymi szedłem również stało ich mnóstwo, każdy z opisem miot któryś tam, stanowisko nr…Generalnie widać było, że to nie przelewki i podczas tzw. polowań z naganką rzeź musiała tu być straszna, gdyż jeśli jakieś zwierzę wybiegło na te łąki to nie miało szansy na powrót do lasu, a gdyby jakimś cudem mu się udało, to na leśnych duktach już na nie czekano. Przypominało to place i aleje egzekucji.
    Opuściłem polanę i mijając resztki po zapewne pegieerowskich zabudowaniach
    zabrali50.jpg zabrali51.jpg zabrali52.jpg
    Poszedłem zobaczyć czy postawiony w 1938 roku krzyż jeszcze stoi.
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  6. #26

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    Dwa tygodnie później wyruszyłem znów na południowy wschód.
    Zapomniałeś dodać, że wcześniej zapomniane buty czekały wypastowane, właśnie na tę chwilę.....

  7. #27
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Cytat Zamieszczone przez bieszczadzka kuna Zobacz posta
    Zapomniałeś dodać, że wcześniej zapomniane buty czekały wypastowane, właśnie na tę chwilę.....
    Zgadza się, moje buty turystyczne po tym, jak jakimś cudem wymigały się ze zdobywania Starostyny czekały sobie w przedpokoju czyściutkie i wypastowane, takie wycacane, że aż miło było popatrzeć !

    To teraz napiszę jak mi się w ten dzień chodziło. Krótko mówiąc chodziło mi się do… dosadnie trzeba by to ująć! Śnieg był tak mokry i lepki, że mimo iż miałem stuptuty z linkami to pod stopami tworzyły się śniegowe kule, które jak wiadomo fantastycznie wykręcają nogi we wszystkich kierunkach i dodatkowo podnoszą ciśnienie. Chcąc zbić je troszkę wymyśliłem sposób jak się ich pozbyć. Trzeba walić mocno stopami o podłoże, leżące drągi, pieńki po ściętych drzewach itp. Dzięki temu sposobowi szybko udało mi się pozbyć jednej linki a niedługo później drugiej. Jak już się urwały to śnieg nie miał już do czego się przyczepiać i szło się znacznie lepiej.

    Cytat Zamieszczone przez sir Bazyl Zobacz posta
    ...Poszedłem zobaczyć czy postawiony w 1938 roku krzyż jeszcze stoi.
    Jeszcze się trzyma
    zabrali53.jpg zabrali54.jpg
    choć pewnie już niewiele mu czasu pozostało.

    Stąd chciałem ruszyć w lewo, pod kątem prostym do dotychczasowego kierunku lecz przyprostokątna wypadła na bobrowiskach
    zabrali55.jpg
    Próbowałem przedostać się po tej tamie
    zabrali56.jpg
    ale mi nie szło, trochę się ślizgałem, trochę za głęboko nurzałem w gałęziach i wodzie więc poszedłem w dół potoku i na jakiejś szerszej płyciźnie przebiegłem na drugą stronę niemalże po powierzchni wody
    Ostatnio edytowane przez sir Bazyl ; 05-04-2017 o 20:24
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  8. #28
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Teraz „kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja!"*
    Kiedyś z okien autobusu wypatrzyłem nowo otwartą stację benzynową z barem i postanowiłem tam się dostać i sprawdzić co serwują na obiad.
    Ale nim dotarłem w tereny cywilizowane to po pokonaniu Sokolanki wspiąłem się długimi, wąskimi polanami
    zabrali57.jpg
    na grzbiecik, na którym zrobiłem sobie krótką przerwę regeneracyjną. Po spożyciu zupy chmielowej, szaro-bure kolory dnia dzisiejszego nabrały dynamiczniejszych odcieni a nogi śmielej pokonywały kolejne potoki (Popów, Boberski, Hołowaczny, Chreweć)
    zabrali63.jpg zabrali64.jpg
    żwawiej wspinały się zwierzęcymi ścieżkami przez porozrzucane po lesie jary
    zabrali59.jpg
    czy pędziły leśnymi duktami
    zabrali60.jpg
    ku obiadowi
    Pomiędzy dolinami potoków znajdowały się widokowe wzgórza
    zabrali58.jpg zabrali61.jpg zabrali62.jpg
    Prognozy pogody nie były najlepsze, miało być pełne zachmurzenie i opady deszczu. O ile pierwsze się sprawdziło to drugie ani trochę, gdyż z gęstniejących chmur
    zabrali65.jpg
    od czasu do czasu sypnęło śniegiem
    zabrali66.jpg
    ale deszczu przez cały dzień nie spadła ani kropelka.


    *Seksmisja
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  9. #29
    Forumowicz Roku 2018
    Kronikarz Roku 2018
    Forumowicz Roku 2017
    Kronikarz Roku 2014
    Ekspert Roku 2013
    Korespondent Roku 2008
    Awatar sir Bazyl
    Na forum od
    09.2005
    Rodem z
    Resmiasto
    Postów
    3,102

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    Po minięciu jeziora
    zabrali67.jpg
    pozostała jeszcze przede mną jedna górka, na której spotkałem szlakowskaz
    zabrali68.jpg
    Ponieważ szedłem całkiem w innym kierunku nie sprawdziłem skąd i dokąd wiedzie wyznakowana ścieżka, ważne że nie wchodziła mi w paradę.
    Na dole znów musiałem przedostać się przez bobrze rozlewiska
    zabrali69.jpg
    i szerokim stepem
    zabrali70.jpg
    pognałem ku ostatniej przeszkodzie
    zabrali71.jpg
    Na drugim, stromym brzegu była oczyszczalnia ścieków
    zabrali72.jpg
    Ufff, dotarłem więc do cywilizacji
    Po kilku minutach byłem już na tej stacji z barem, w środku ładne drewniane ławy i stoły, lokal przestronny, miejsca dużo i kartka na drzwiach: po sezonie bar nieczynny. Właściwie to było przed sezonem ale mimo to drzwi były zamknięte.
    Ponieważ do odjazdu autobusu miałem jeszcze chwilę to śmignąłem koło kopca z krzyżem
    zabrali73.jpg
    do centrum, gdzie obok delikatesów jest restauracja. Tym razem się udało – czynna.
    Na ekranie zawieszonym na ścianie lokalu, pogodynka wmawiała widzom, że teraz w Bieszczadach są ciągłe opady deszczu. Razem z Panią z obsługi popatrzeliśmy przez okna na zewnątrz, a tam śnieżna zawierucha na całego.

    Telewizja kłamie!
    (i dlatego jak tylko mogę to jadę w Bieszczady a pogoda zawsze jakaś jest :))
    "Rozum mówi nie raz: nie idź, a coś ciągnie nieprzeparcie i tylko słaby nie ulega; każdy z nas ma chwile lekkomyślności, którym zawdzięcza najpiękniejsze przeżycia." W. Krygowski

  10. #30
    Poeta Roku 2011
    Awatar Piskal
    Na forum od
    10.2008
    Rodem z
    Toporzysko/Toruń
    Postów
    2,277

    Domyślnie Odp: Zabrali mi autobus!!!

    No patrz! Uświadomiłeś mi, że nigdy nie sprawdzam pogody przed wyjazdem w Bieszczady, np. na najbliższy tydzień, bo na tyle ostatnio jeżdżę. Ale fakt, potwierdzam. Jak do tej pory jakaś pogada była zawsze.

Informacje o wątku

Użytkownicy przeglądający ten wątek

Aktualnie 3 użytkownik(ów) przegląda ten wątek. (0 zarejestrowany(ch) oraz 3 gości)

Podobne wątki

  1. Ostatni autobus
    Przez don Enrico w dziale Relacje z Waszych wypraw w Bieszczady
    Odpowiedzi: 37
    Ostatni post / autor: 07-01-2013, 21:14
  2. Autobus Ustrzyki Górne - Wrocław
    Przez gunia w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 16
    Ostatni post / autor: 02-10-2012, 19:14
  3. Autobus Zakopane - Sambor - Lwów
    Przez nexus w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post / autor: 19-09-2012, 11:28
  4. Autobus ze Stężnicy
    Przez malo w dziale Bieszczady praktycznie
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 24-06-2006, 00:23

Zakładki

Zakładki

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •