-
Tarnica w święta
Witam kto z Zamościa lub okolic (ew można do Zamościa lub tychże okolic dojechać) chce sie bryknąć w Bieszczady zdobyć Tarnicę zimą? Palec pod budkę!!
Wycieczka jednodniowa, ze względu na odległość - ok 280km w jedną stronę krętymi drogami południowo-wschodniej Polski wyjazd ok 6 rano, o 10 we Wołosatem i do 17 powinniśmy być spowrotem na wichurze a o 21-22 w Zamostku. Termin do ugadania (22.12, 26.12, 27.12) a plan wycieczki znajdziecie na stronce:
http://www.korona.klosko Michal, gg 4166347 ; whooz@o2.pl
(dysponuje 5cio osobowym środkiem transportu zasilanym LPG.)
-
Odp: Tarnica w święta
Cos mi sie wydaje ze w 4h z Zamoscia do Wolosatego nie dojedziesz. :)
-
Odp: Tarnica w święta
no to w 4.5 za viamichelin.com
-
Odp: Tarnica w święta
hehe, a czy ten portal bieże pod uwage warunki drogowe? :)
Jak pod koniec listopada jechalem z UG do UD to predkosc tylko chwilami przekraczala 50km/h, bo droga oblodzona i nie posypana.
Dalej byla lepsza nawierzchnia, ale caly czas ciezarowki i autobusy spowalnialy ruch. W rezultacie srednia predkosc do Sanoka z UG wyszla ok 50 km.h. :)
Daj znac ile zajmie Ci dojazd.
-
Odp: Tarnica w święta
siema Tomek. Wróciłem, pobyt zajął mi dłuzej niz jeden dzien bo az dwa!! co tu duzo mowic, pogoda i widoki takie ze urywalo mi dupe za kazdym razem jak spogladalem przed siebie, za siebie i w boki czyli all the time.
Jesli chodzi o sam dojazd - warunki drogowe od zamoscia do UD dobre, zero ruchu, drogi odsniezone. Jarosław oznakowany z dupy, trzeba uwazac zeby nie bladzic, ja stracilem z 15 min. Z Zamościa wyjechalem o 5 rano, do wolosatego zacumowalem o 9:08 ;]. Bez speedwaya, zakrety brane bez poslizgów. Od UD do UG szklanka taka ze razilo w oczy - jedyne wyjscie - noga z gazu zwlaszcza na serpentynkach i zakretkach w dół, jak sie zapomnisz to jestes w rowie i nie pomoze ABS ani ESP czy inne cuda...
Reasumujac - zmiescilbym sie spokojnie w 4h gdyby nie ten p* jarosław.
Polecam wszystkim Bieszczady zimą chociażuzytkownicy tego forum doskonale juz o tym zapewne wiedzą. HOWGH!!
-
Odp: Tarnica w święta
Gratuluje.
Czas niezly. :)
Jarosław jest prosty.. jak go juz poznasz.
Widze ze od konca listopada nic nie zmienilo sie na trasie UG - UD.
Ale mimo lodu, jest tam zawsze odsniezone. Nikogo zima nie "zaskakuje" jak to w miastach bywa.
Pozdrawiam
-
Odp: Tarnica w święta
hej
czy miałeś łańcuchy???
wybieram się pierwszy raz zimą i bardzo chętnie posłucham "dobrych rad"
-
Odp: Tarnica w święta
Jeżdżę w Bieszczady od bardzo dawna,odkąd poruszam się samochodem zawsze biore ze sobą łańcuchy ,saperkę i łom uwierz mnie czasami ratuje mnie to z opresji od ubiegłego roku wożę też kirfora
-
Odp: Tarnica w święta
Wojtek, bez przesady, ja zazwyczaj na wojne sie nie wybieram i po bezdrozach tez nie jezdze ;) Z tego co wymieniłes to ew łancuchy mozna by wozic...
-
Odp: Tarnica w święta
michall - noga z gazu, hamujemy przed zakretami a nie na nich, nie zatrzymujemy sie naoblodzonej drodze na podjazdach pod góre, działające (czyt nie za stare) zimowki to obowiazek, uwazaj na predkosciomierz - czasem nie czuc ze jedziesz 80 a taka predkosc na zakrecie "w dół" rowna sie hamowanie w rowie. poza tym wypoczynek, trzezwosc umysłu i oczy szeroko otwarte i staraj sie nie jezdzic w nocy, w bieszczadach nieoswietleni piesi idacy "poboczem" drogi to prawdziwy koszmar. Jak samochod z naprzeiwka wali ci swiatlami w oczy a ty starasz sie odsunac od srodka jezdni max w prawo zeby zwiekszyc prawd. ominiecia to mozesz zaczepic pieszego ktorego zobaczysz dopero jak go drasniesz...