Rower, dzieciak i Bieszczady
Zdecydowanie wolę włóczyć się po górkach w tradycyjny sposób ;) Niestety, życie czasem zmusza do szukania innych rozwiązań. Ponieważ, dziecko mimo, że dzielne i wcale nie takie małe, ze względów zdrowotnych dużo chodzić nie może. Pozostaje nam rower żeby pogodzić wspólne pasje i przyjemności.
Czy ktoś zatem może polecić nam jakieś sprawdzone a niezbyt trudne trasy w okolicach Roztok Górnych ?:) Wybieram się tam 3 osobową mini_grupą w sierpniu.
pozdrawiam :)
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Nie ma co ukrywać ale w rejonie który wskazałeś nie ma zbyt dużo łatwych tras.Gdzie by nie skierować rower jest sporo podjazdów i po drogach gdzie asfaltu jest nie wiele.
Nie piszesz nic o wieku dziecka dlatego też trudno wskazać trasę tak pod względem trudności jak i dystansu.
1.Roztoki Górne - przeł.nad roztokami-piękny podjazd po równiutkim asfalcie ale cały czas wspinaczka do samej granicy
2.R.G -Liszna-Majdan - troszkę asfaltu ale także i po szutrach na trasie jest jeden podjazd o pewnym stopniu trudności ale to zależy od możliwości poszczególnych cyklistów.
3.R.G - Solinka - Żubracze - Majdan - R.G - trasa bardzo wymagająca i na samym początku podjazd który nawet dla wytrawnych wspinaczy może porządnie zawrócić w głowie.Na odcinku R.G Żubracze
droga po kamieniach i szutrach.
4.R.G - Roztoczanka i tutaj stokówką (miejsce wypadku śmigłowca) zjazd po sporym nachyleniu do Cisnej a stąd asfaltem do Majdanu i R.G
Proponuję zapoznać się z tą mapką i wg. możliwości ustalić sobie odpowiednią trasę.
http://www.twojebieszczady.pl/mapa-on/biesz1.php
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Dzięki za trasy i link do mapki. Będę musiała, przemyśleć trasy i popracować nad podjazdami ;)
pozdrawiam
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Do sierpnia macie sporo czasu więc można popracować nad kondycją.
Gdy mimo wszystko górki okażą się za trudne na Twoje możliwości zawsze można rower pod nie podprowadzić,a rozkoszować się na zjazdach.W zeszłym roku gdy wspinałem się na przeł.Szczycisko (Zatwarnica-Kalnica) widziałem sporo dzieciaków którzy tam podjeżdżali (podchodzili)
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć powodzenia i rozglądania się wokół bo nigdy nie wiadomo czy obok Was nie śmignie ktoś w niebieskiej bandamce.
Wieczność całą spędziłem na rowerze przemierzając Bieszczady.
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Roztoki Górne to urocze miejsce, jednak pod katem "rowerowym" dość trudne. Są w zasadzie trzy możliwe kierunki jazdy, czyli na Majdan, na Solinkę i do granicy. Podjazdy nie są łatwe dla osób nie mających kondycji.
Bardzo ciekawe tereny do jazdy rowerowej są po słowackiej stronie, jednak by sie tam dostać trzeba najpierw przez granice przejechać, a to zajmuje w dobrych warunkach co najmniej godzinę.
Z doświadczenia mogę polecić dwa rejony; okolice Wetliny i Smereku oraz rejon Dwerniczka - Chmielu - Sekowca - Zatwarnicy- sporo stokówek i dróg dojazdowych do stokówek, podjazdy stosunkowo (jak na Bieszczady) łatwe. Ale pamiętać należy ze "łatwe" nie oznacza płaskie. Jest coraz więcej oznakowanych szlaków rowerowych, szczególnie nad Sanem.
Stosunkowo "łatwym" rowerowo rejonem jest pasmo Otrytu, należy sie jednak liczyć z dużym prawdopodobieństwem natknięcia na dzika zwierzynę. Wskazana jest baczna uwaga, ciągły nasłuch i dobry węch; niedźwiedzia można nie zauważyć, ale czuć go znakomicie.
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Dziękuje panom za podpowiedzi i rady :) Tymczasem dotarła do mnie przesyłka z aktualną mapą zawierającą zarówno szlaki pisze jak i rowerowe (o nie mi głównie chodziło). Trasy ustalamy, śledzimy ścieżki na mapach ale ostatecznie dopiero na miejscu ustalimy zerkając w realu na podjazdy ;) Dużo też zależeć będzie od pogody.
Przeglądam forum, bo przecież, to "rowerowe szaleństwo' to nie tylko mapki, trasy ale i odpowiedni ekwipunek ;) Jakieś sugestie? Zabierać zapasowe hamulce ?:P
Nad formą pracujemy... :)
pozdrawiam
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Pamiętaj, że znakowane trasy to nie wszystko, praktycznie każda szutrówka jest odpowiednio łatwa dla dzieci (nie licząc podjazdów), no i prowadzi często do bardzo ładnych miejsc.
Pozdrawiam:)
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
..."Jakieś sugestie? Zabierać zapasowe hamulce ?:P"...
Jedziecie na pewno samochodem więc nie zaszkodzi dorzucić parę rzeczy które mogą się przydać.Koniecznie zapasowe dętki bo jeżdżąc po bezdrożach łatwo o złapanie gumy.Lepiej założyć gotową niż łatać na drodze i tracić czas.Nie sądzę abyście w ciągu tych kilku dni zużyli klocki hamulcowe ale nie zaszkodzi abyście na zapas coś wzięli.Lepiej mieć pod ręką niż jeździć gdzieś po to do Leska.No i koniecznie podręczny zapas kluczy.
Koniecznie linki zapasowe tak do przerzutek jak i hamulców.
Warto zaopatrzyć się w jakieś zgrabne nie duże plecaczki,a w nich najpotrzebniejsze rzeczy wieźć np.kurtkę przeciw deszczową.Pogoda w ciągu paru godz może się zmienić bo to przecież góry są.Odległości pomiędzy poszczególnymi miejscowościami są nie raz wielkie więc warto w tym plecaku wieźć butelkę z dodatkową wodą bo jak sądzę przy ramach bidony będziecie mieli.Trasy ciężkie więc zużycie energii duże warto wieźć coś do zjedzenia bo gdy osłabienie przyjdzie to mimo wielkich chęci nogi mogą odmówić posłuszeństwa.
Warto mimo wszystko mieć ze sobą skuwacz do łańcucha bo nigdy nie wiadomo czy nie będziecie zmuszeni z niego skorzystać.
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
hmm... nie napisałam w pierwszym poście a może i napisałam ale nie dokładnie. Dziecko, w zasadzie to już chłopak niczego sobie, ale cierpi na przewlekłą chorobę, objawiającą się bardzo dokuczliwymi bólami pięt (wówczas chodzenie niemożliwe). Niestety leczyć to można tylko objawowo i czekać, aż minie z wiekiem. Zwolniony z w-fu ale śmiga na rowerze. Podjazd mnie martwią bo piesze podchodzenie może być przyczyną dolegliwości:(
Roztoki wybrałam bo są wysoko i w taki czy inny sposób, każdy z naszego trio, będzie mógł spędzić czas, z pędzlem, aparatem czy też kozikiem ;)
Pierwszy szkic trasy już mamy, Cisna_Dołżyca_Kalnica_Sine Wiry_Cisna.
pozdrawiam :)
Odp: Rower, dzieciak i Bieszczady
Cytat:
Zamieszczone przez
WALDI
..."Jakieś sugestie? Zabierać zapasowe hamulce ?:P"...
Koniecznie zapasowe dętki bo jeżdżąc po bezdrożach łatwo o złapanie gumy.
O tak :D ! Młody już w tym roku wykupił spory zapas dętek w pobliskim sklepie rowerowym ;)
Pozostałe akcesoria dopisane do listy :) Coś czuję, że nawet awaria roweru może stać się przygodą ;)
pozdrawiam :D