Obóz wędrowny we wrześniu
Witam,
jak w temacie napisałem, planujemy ze znajomymi we wrześniu obóz wędrowny w Bieszczadach. Chciałbym dowiedzieć się co sądzicie na temat trasy jaką ustaliliśmy :)
komańcza-cisna (czerwony),
cisna - smerek/wetlina (czerwony),
smerek/wetlina-ustrzyki górne (czerwony),
ustrzyki-przełęcz bukowska-tarnica-ustrzyki,
ustrzyki-krzemieniec-rabia skała (niebieski) i żółtym do wetliny,
z wetliny pks do np polańczyka i tam ze dwa dni.
Dodam, że mamy zamiar nocować w schroniskach (ev. kwatera). Pytam, ponieważ w bieszczadach byłem tylko raz nad soliną, właściwie co roku jeżdzę w beskidy lub na jurę na podobne eskapady i chciałbym poradzić się Was - drodzy forumowicze o najciekawsze rozwiązanie.
Druga sprawa - który przewodnik? Zależy mi na opisie tras oraz oczywiście rys historyczny i przyrodniczy.
Dziękuję serdecznie za pomoc i dyskusję;]:razz:
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
Witaj na forum,
Trasa: na początek "kwintesencja" Bieszczadów. Jak przejdziecie, "poczujecie bluesa", zaczniecie szukać czegoś innego. Przewodnik... "Bieszczady - przewodnik dla prawdziwego turysty". Wyd. Rewasz. Mimo, że chodzę w Bieszczady już wiele lat, zawsze mam go przy sobie. Kwater po drodze sporo... Życzę udanej eskapady!
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
Również witam :)
Ten przewodnik reklamował ktoś na forum, wolałem tylko się upewnić :)
Wojtku, a czy można trasę jakoś ciekawie zmodyfikować, żeby z wetliny nie jechać peksem do samego polańczyka tylko do niego dojść? bo nie wiem za bardzo którą opcję wybrać...może np z wetliny żółtym-czarnym aż do jabłonek i wtedy podjechać? tylko boję się, że wtedy albo nie złapie pksu do polańczyka, albo jeżeli już dojadę to bardzo późno i po ciemku będę musiał noclegu szukać. A w ogóle na polańczyk uparłem się (może niepotrzebnie?) ponieważ jest tam podobno baza kempingowa, gdzie można wypożyczyć przyczepę.
Staram się to wszystko zrobić w miarę tanio, bo:
1. studiuję (budżet:P)
2. jestem z białegostoku i sam dojazd to majątek
3. chodzę co roku po beskidach (od 6 lat) i nie lubię pensjonatów. zdecydowanie bardziej schrony pttk przy ognisku i gitarce.
W związku z tym czy polańczyk to dobry pomysł?:)
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
Polańczyk to senatorium...tam jest raczej dużo ludzi...może jak chcesz sobie posiedzieć w jakimś klimatycznym schronisku przy ognisku i gitarce to może bacówka PTTK w Jaworcu? z Wetliny na Wetlińską i czarnym z Prz. Orłowicza do Bacówki.
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
w sumie pomysł fajny... zależy mi jednak zeby Panie dwa dni chociaż nad wodą poleżały :P
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
hmm....jak nad wodą i coś mniej zatłoczonego, to może Zawóz lub Teleśnica Oszwarowa, z tym,że tam jest sie gorzej dostać niż do Polańczyka. A jeżeli Paniom nie przeszkadza zimna woda w rzece to bacówka w Jaworzcu jest jak najbardziej aktualna, gdyż jest ona położona nad Wetlinką, polecam, bardzo malownicze i klimatyczne miejsce.
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
o dzięki wielkie :)
a teraz mam takie pytanko- poniewaz jestem związany dość mocno z Jurą, słyszałem ze są w bieszczadach jakieś dwie popularne małe jaskinie....? :)
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
Hmm...są..ale nie są to jaskinie w "jaskiniowym" sensie tego słowa;) Jest Grota w Rosolinie, szyb w Bystrem koło Baligrodu, jaskinia na Tarnicy (zakmknięta przez Bdpn), może chodzi Ci o jakieś inne, w tym momencie takie obiekty mi sie skojarzyły, znawcy bieszczadu pewnie znają ich troszkę więcej;)
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
ok jak coś mi się przypomni to krzyknę :)
ale dziękuję wszystkim serdecznie za pomoc ;)
Odp: Obóz wędrowny we wrześniu
Cytat:
Zamieszczone przez
adamek_b
Również witam :)
Ten przewodnik reklamował ktoś na forum, wolałem tylko się upewnić :)
Wojtku, a czy można trasę jakoś ciekawie zmodyfikować, żeby z wetliny nie jechać peksem do samego polańczyka tylko do niego dojść? bo nie wiem za bardzo którą opcję wybrać...może np z wetliny żółtym-czarnym aż do jabłonek i wtedy podjechać? tylko boję się, że wtedy albo nie złapie pksu do polańczyka, albo jeżeli już dojadę to bardzo późno i po ciemku będę musiał noclegu szukać. A w ogóle na polańczyk uparłem się (może niepotrzebnie?) ponieważ jest tam podobno baza kempingowa, gdzie można wypożyczyć przyczepę.
Staram się to wszystko zrobić w miarę tanio, bo:
1. studiuję (budżet:P)
2. jestem z białegostoku i sam dojazd to majątek
3. chodzę co roku po beskidach (od 6 lat) i nie lubię pensjonatów. zdecydowanie bardziej schrony pttk przy ognisku i gitarce.
W związku z tym czy polańczyk to dobry pomysł?:)
Możesz z Wetliny przejść przez Przeł. Orłowicza do Suchych Rzek (tu chyba będzie jeszcze działało schronisko, a jak nie, jest miejsce na namiot w bazie harcerskiej) lub do Zatwarnicy (tu chata bojkowska przy Ośrodku BARR-u). Dalej przez Hulskie, Krywe, Tworylne, Studenne do Rajskiego (stąd przejazd do Polańczyka, jak się bardzo na niego uparłeś!). Ot, taki waria(n)cik :-)