-
3 załącznik(ów)
Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Wstęp.
Obiecałem w którymś wątku, a także w rozmowach w naturze, że kiedyś opowiem coś o mapach cyfrowych. Spełniam więc obietnicę.
Ten nieco żartobliwy tytuł zapożyczyłem z dawnej audycji radiowej „Trójki”. Sam nie jestem orłem w temacie kartografii, więc moje opowiadanie o mapach cyfrowych może okazać się zrozumiałe dla czytelników. Nie obejdzie się wprawdzie bez użycia kilku pojęć specjalistycznych, związanych z geografią i techniką, takich, jak plik, program lub współrzędne geograficzne, ale tych pojęć uczą teraz w szkole podstawowej i w razie problemów można będzie zapytać dziecko albo wnuka.
Wiele razy toczyła się na forum dyskusja na temat pożytków i niepożytków, jakie niesie ze sobą używanie w wędrówkach górskich nawigacji GPS. Wynik dyskusji był zazwyczaj dla nowoczesnej techniki druzgocący.
Jestem przeciw, a nawet za …
Niechęć do stosowania „mapiarskich wynalazków” na szlaku może wywodzić się ze skojarzenia mapy cyfrowej wyłącznie z urządzeniem, popularnie zwanym nawigacją. Sąsiad właśnie kupił „nawigację”, i teraz, gdy jednie na działkę, to mu głos z pudełka podpowiada: za dwieście metrów skręć w prawo. A na ekraniku „nawigacji” widać jakąś karykaturę mapy. Słowo „nawigacja” zmieniło ostatnio znaczenie – w potocznym użyciu nie jest już czynnością, lecz przedmiotem. Nie będę więc pisał o "nawigacji", ale o mapach cyfrowych.
Tekst adresuję do trzech grup czytelników:
- tych, którzy nie mieli styczności z mapami cyfrowymi – aby coś się dowiedzieli,
- tych, którzy się wahają, czy warto się nimi zająć – aby się zdecydowali,
- zagorzałych przeciwników, czyli tych, którzy mają w pogardzie mapy cyfrowe – aby zdobyli się na daleko idącą tolerancję w stosunku do myślących inaczej.
Mapa cyfrowa.
Na potrzeby tego wątku spróbuję stworzyć naszą definicję mapy cyfrowej. I nie twierdzę, że będzie ona zgodna z innymi definicjami, które już ktoś ewentualnie wymyślił. Mapa cyfrowa, to taka mapa, którą można oglądać na ekranie (wyświetlaczu) urządzeń elektronicznych, czyli komputerów dużych i małych, tabletów, telefonów, itp.. Istnieją także specjalistyczne urządzenia, służące wyłącznie do posługiwania się mapami cyfrowymi. Najpopularniejszymi wśród turystów są kieszonkowe odbiorniki Garmin.
Uwaga - nie wszystkie telefony potrafią wyświetlać mapy, np. mój ulubiony telefon nie potrafi.
Załącznik 31935
Mapy cyfrowe w zastosowaniu turystycznym mogą służyć do tego samego, co mapy papierowe: przygotowania się do wycieczki, wyboru trasy, oszacowania odległości, wyszukania interesujących obiektów krajoznawczych, itp. Z mapą papierową wygląda to tak:
Załącznik 31936
Z mapą cyfrową zupełnie podobnie, tylko mniejszy bałagan jest na stole. Oglądamy mapę na ekranie, wyszukujemy obiekty, drogi, ścieżki. Rysujemy planowaną trasę (wyświetla się długość narysowanej trasy). Tu mały wycinek mapy przy takich pracach.
Załącznik 31937
Na koniec części wstępnej krótkie podsumowanie. Mapy cyfrowe to niekoniecznie jest taka tajemnicza skrzynka, która prowadzi po drogach (tych, które zna).
Można z nich korzystać także bez specjalizowanych urządzeń. Mogą również wyglądać tak, jak doskonale znane mapy papierowe.
(W przykładzie wykorzystywałem fragment mapy wydawnictwa Compass)
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Mimo że do żadnej z grup adresatów nie należę to mam pytanie (na razie jedno ;) ) - jaki to program do map graficznych?
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Na najniższym poziomie wtajemniczenia nie potrzeba żadnego specjalistycznego programu. Wystarczy ten sam program, którym oglądasz zdjęcia.
-
2 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Bardzo się cieszę, że w wątku pojawił się Andrzej. Czyli w przypadku pojawienia się trudnych pytań, będzie miał kto na nie odpowiedzieć, a gdy coś niefachowo napiszę – poprawić lub dopowiedzieć. A ja kontynuuję wiadomości wstępne.
Rodzaje ma cyfrowych.
Miało nie byś trudnych słów, ale te dwa musi mi czytelnik wybaczyć;) Mapy cyfrowe dzielimy na rastrowe i wektorowe.
Mapa rastrowa jest odpowiednikiem klasycznej mapy papierowej, tyle, że zapisana została w pliku graficznym w pamięci komputera lub innego urządzenia. Współczesne mapy papierowe, kupowane w sklepie, powstają najpierw w postaci pliku z obrazem mapy, później drukarnia przenosi to na papier. Mapę rastrową można oglądać na ekranie tak, jak ogląda się zdjęcia lub każdy inny obrazek. Mapa rastrowa będzie wyglądać na ekranie niemal tak samo, niezależnie od tego, jakiego programu użyjemy do jej oglądania. Jeśli ustawimy odpowiednią wielkość wycinka mapy, oglądanego na ekranie, będzie on wyglądała tak samo, jak położona obok mapa papierowa.
Mapa wektorowa jest bardziej tajemnicza. Występują na niej trzy rodzaje obiektów: punkt, linia i obszar. Punktem może być szczyt, budynek, przystanek, wieś, schron, baszta. Linia to droga, szlak, tor kolejowy, linia elektryczna, rzeka. Obszar to las, jezioro, park, stadion, powierzchnia miejscowości. Każdy z obiektów ma swój typ, mówiący o tym, co ten obiekt reprezentuje oraz parę lub wiele par współrzędnych geograficznych, określających położenie obiektu. Mapę wektorową można oglądać na ekranie tylko za pomocą specjalistycznego programu, który „przetłumaczy” tajemnicze liczby (typy i współrzędne) na coś, co człowiekowi kojarzy się z tymi obiektami oglądanymi w terenie. Mapa wektorowa może wyglądać na ekranie bardzo różnie, w zależności od programu, jakim ją wyświetlamy a nawet od ustawień programu.
Poniżej porównanie wycinków mapy rastrowej (Compass) i wektorowej (UMP-pcPL), obejmujących zbliżony fragment terenu.
Załącznik 31939
Załącznik 31938
Z obrazków wynika, że mapa rastrowa jest bardziej przyjazna od wektorowej oraz zawiera więcej szczegółów. Po co więc zajmować się mapami wektorowymi? O tym będzie więcej szczegółów, ale gdzieś bliżej końca tego opowiadania.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
andrzej627
Na najniższym poziomie wtajemniczenia nie potrzeba żadnego specjalistycznego programu. Wystarczy ten sam program, którym oglądasz zdjęcia.
Tak, do przeglądania map rastrowych wystarczy jakakolwiek przeglądarka graficzna. Ale mi chodzi o nazwę programu z którego Wojtek zrobił zrzut wycinka mapy rastrowej. Używam Kamap-a ale to inaczej wygląda.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
... chodzi o nazwę programu z którego Wojtek zrobił zrzut wycinka mapy rastrowej.
To program Oziexplorer.
-
3 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Skąd jest odczytywana mapa, którą widzę na ekranie?
Można korzystać z mapy online, za pomocą połączenia internetowego. W przypadku map online, są to najczęściej mapy wektorowe. Jedną z najpopularniejszych jest mapa Google. Mapa ta bardziej przydaje się do planowania dojazdów, niż wędrówek górskich. Pożyteczne za to bywają „googlowe” zdjęcia satelitarne, o czym później.
Załącznik 31974
Przykładem dobrej wektorowej mapy turystycznej jest czeski Cykloatlas, który obejmuje także znaczną część polskich Bieszczadów.
Załącznik 31975
Znaleźć można w Internecie także mapy rastrowe, np. na e-gory.pl
Załącznik 31976
Mapa może być także przechowywana lokalnie, czyli znajdować się na dysku komputera lub w pamięci urządzenia przenośnego. Wcześniej oczywiście trzeba ją tam umieścić. Jest to najczęściej stosowany sposób korzystania z map cyfrowych w turystyce. I o takich mapach zaczniemy opowiadać w następnym punkcie.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Super, znowu temat dla mnie.
Ostatnio stałam się posiadaczką telefonu Samsung z systemem operacyjnym android - i o ile przedtem nie umiałam się przekonać do korzystania z GPS - to teraz się (powoli) przekonuję.
A zaczęło się od przedwczoraj :)
W pewnym miasteczku - (o którym w innym wątku) chciałam odnaleźć zniszczony cmentarz żydowski, nie mając pojęcia gdzie on jest, chodziłam po jakichś krzakach.
Włączyłam w telefonie pobieranie danych z sieci GSM, weszłam w przeglądarce na stronę "Wirtualny szetł" (mają dobrze opracowaną wersję na "lekką" przeglądarkę do telefonów), odnalazłam informacje o miasteczku i współrzędne cmentarza.
I kiedy włączyłam nawigację to na mapie satelitarnej google nawigacja jak po sznurku zaprowadziła mnie na poszukiwany cmentarz (na który było ok. 400 m).
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
Włączyłam w telefonie pobieranie danych z sieci GSM, weszłam w przeglądarce na stronę (...)
Jak będziesz już całkiem przekonana, to takie operacje będziesz robić w domu, przed wyjściem w teren.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Na androida polecam Locus Map.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
tomekpu
Na androida polecam Locus Map.
Dobra, dobra, ponieważ w tej dziedzinie jestem początkująca oczekuję ewentualnie spokojnego wytłumaczenia skąd taką mapę pobrać, ile zajmuje miejsca, czy nie obniża znacząco szybkości posługiwania się nią, czy to jest płatne - oraz inne podobne informacje.
Chodzi mi tez o mapy innych krajów - w szczególności Słowacji oraz Ukrainy.
Ale cierpliwie poczekam aż Wojtek do tego dojdzie.
Na razie niestety zauważyłam, że transmisja danych, w tym mapy google po sieci GSM "zeżarła" mi już około 1/3 zasobów możliwych do pobrania w ramach abonamentu na cały miesiąc.
Ale bawiłam się również w nawigację samochodową za pomocą telefonu.
Teraz daję sobie na wstrzymanie.
Natomiast w domu i w pracy korzystam z sieci Wi-Fi, więc nie muszę liczyć bajtów i mogę sobie ściągnąć tyle map ile mi się zmieści na karcie ;)
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
tomekpu
Na androida polecam Locus Map.
Poczekaj, aż Wojtek dojdzie do tematu programów mapowych na Androida. Na razie Wojtek tłumaczy w przystępnych słowach podstawy map cyfrowych. Myślę, że na razie dobrze pozostać na tym poziomie.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
To był tylko taki przerywnik.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
Ale cierpliwie poczekam aż Wojtek do tego dojdzie.
Oj, do takich nowoczesnych rzeczy to ja szybko nie dojdę:) Co więcej, właśnie cofniemy sie w czasie o jakieś 80 lat.
Może teraz małe ćwiczenie praktyczne?
Jedziesz w Bieszczady szukać śladów dawnych wsi. Ostatnio na forum modne jest szukanie w Tworylnym i w dolinie w Sanu. My dla urozmaicenia poszukamy sobie gdzie indziej, np. w dolinie Tarnawki. Były kiedyś takie wsie: Choceń, Kalnica, Sukowate i Kamionki. Prawie nic (oprócz Kalnicy) z nich nie pozostało. A wyglądały tak:
Załącznik 31978
Doskonałą pomocą w wędrówkach po wsiach, których już nie ma, są mapy WIG (Wojskowy Instytut Geograficzny) w skali 1:100 000 z lat 30. XX w. Są mocno nieaktualne, i to jest ich zaletą. Drugą zaletą jest fakt, że wygasły już w stosunku do nich majątkowe prawa autorskie i można je legalnie kopiować i używać. Trzecia zaletą jest ogromny teren, który pokrywają, m.in. Karpaty wschodnie na terenie obecnej Ukrainy. W czasie, kiedy piszę ten wątek, mapy te dostępne są do pobrania na stronie Archiwum Map Wojskowego Instytutu Geograficznego 1919 - 1939. Jeśli stąd znikną, na pewno będą dostępne gdzie indziej. Przykład pochodzi z arkusza: Pas_51_Słup_34_Lesko.
Jeśli ktoś nie ma tej mapy, jako pierwsze ćwiczenie praktyczne proponuję pobranie mapy i obejrzenie jej na ekranie za pomocą ulubionego programu do przeglądania zdjęć. Na stronie Archiwum WIG większość map zeskanowana została w dwóch rozdzielczościach: 300dpi i 600dpi. Te pierwsze mają wystarczającą jakość do zastosować turystycznych i rozsądne rozmiary. Te drugie mają doskonałą jakość i sporo „ważą”. Skrót dpi oznacza dots per inch, czyli liczbę punktów na cal.
Bezpośrednie linki do pobrania „Leska” to:
http://www.mapywig.org/m/WIG100_300D...SKO_300dpi.jpg
http://www.mapywig.org/m/wig100k/P51_S34_LESKO.jpg
Dla jeszcze „niezorganizowanych” doradzam, żeby nie zapisywać map na Pulpicie, lecz założyć dla nich oddzielny folder, np. C:\Mapy a w nim podfolder \WIG-100. Nie musi być dokładnie tak, jak w propozycji, ważne, by od początku utrzymywać jakiś porządek. Bo na razie to jest jedna mapa, ale gdy Ci się spodoba, szybko pobierzesz kilka / kilkadziesiąt pozostałych. Polskie Bieszczady mieszczą się na arkuszach: Sanok, Dobromil, Lesko Ustrzyki Dolne, Łupków i Dźwiniacz.
Zakładam, że nasze ćwiczenia przeprowadzamy na tym mniejszym pliku, czyli mamy pobraną mapkę i zapisana jako: C:\Mapy\WIG-100\P51_S34_LESKO_300dpi.jpg
Gdy już wszyscy chętni będą nabędą drogą pobrania mapę i nacieszą się jej oglądaniem, przejdziemy do następnych punktów. Jeśli ktoś nie ma ulubionego programu do przeglądania obrazków (lub program, który ma, jest niewygodny do oglądania map), niech się zgłosi, na pewno chętnie coś podpowiedzą inni przeglądacze map.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Wojtku, moje gratulacje za pomysł dotyczący map w różnych urządzeniach nawigacyjnych. Na początku może to być pewien problem dla początkujących i sceptyków tego wspaniałego wynalazku. Jednak odrobina wysiłku umysłowego odpłaci się w praktyce, a szczególnie, podczas wędrowania po bieszczadzkich bezdrożach. Dla wytrwałych i pragnących czegoś się nauczyć z Wojtkowych lekcji, dedykuję efekt końcowy przebytej trasy, którą można analizować i ponownie przeżyć w długie zimowe wieczory. Pozdrawiam.
Załącznik 31992
-
1 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Uwaga - jeśli ktos nie ma zamiaru posługiwać się mapami rastrowymi na komputerze stacjonarnym, może nie czytać tego fragmentu, i nic nie straci.
Mapa nie musi być tylko obrazkiem, czyli o kalibracji mapy.
Sam plik z obrazem mapy rastrowej jest tylko … obrazkiem. Kalibracja polega na określeniu, w którym miejscu na powierzchni Ziemi znajduje się teren, pokazany na mapie. Jednym z elementów kalibracji jest podanie współrzędnych geograficznych kilku punktów mapy. Informacja o kalibracji mapy rastrowej zapisywana jest zazwyczaj w oddzielnym pliku. Kalibracja dotyczy tylko dla map rastrowych (odpowiednik papierowych), gdyż mapy wektorowe z natury rzeczy zawierają informacje o współrzędnych geograficznych dla każdego obiektu.
Aby w pełni wykorzystać mapy skalibrowane, nie wystarczy już zwykła przeglądarka obrazków. Do zaawansowanej obsługi map służą programy, które oferują wiele funkcjonalności, dedykowanych dla map. Są to m.in.:
- komfortowe przeglądanie mapy,
- określenie współrzędnych geograficznych dowolnego punktu na mapie,
- oglądanie śladów z przebytych wędrówek,
- projektowanie przyszłych wędrówek, automatyczne obliczanie długości trasy,
- nanoszenie swoich, indywidualnych punktów na mapie,
- zapisywanie swoich prac do późniejszego wykorzystania lub przesłania znajomym,
- wiele innych.
Oczywiście to nasze „bazgranie” po mapie nie zmienia samego obrazu mapy – nasze prace zapisywane są w oddzielnych plikach, których możemy mieć tyle, ile chcemy i możemy wyświetlać je na mapie wtedy, kiedy potrzebujemy. Ślady i punkty narysowane na tle skalibrowanej mapy można wysłać innym osobom, a one zobaczą je na swojej mapie w tych samych miejscach, nawet, jeśli to będzie inna mapa tego samego terenu. Można w ten sposób grupowo planować wspólną wędrówkę. Mapy można skalibrować osobiście lub skorzystać z kalibracji przeprowadzonej przez innych. Tutaj nie będziemy nic kalibrować:)
Oziexplorer – program do pracy z mapami rastrowymi.
Do pracy z mapami rastrowymi będę używał w naszym opracowaniu programu Oziexplorer. Nie jest to oczywiście jedyny program do obsługi map rastrowych. Myślę, że inni też podzielą się swoimi doświadczeniami i opowiedzą o swoich ulubionych programach.
Program jest dostępny w wersji Shareware/Demo i próbnej (Trial). Instalator zawiera obydwa warianty. Wersja Shareware ma poważne ograniczenia, m.in. nie odczyta naszych przykładowych map, bo czyta tylko pliki BMP. Wersja Trial wyłącza się po godzinie pracy (ale można program natychmiast uruchomić ponownie) oraz nie pozwala na zapisywanie i odczytywanie niektórych danych. Pełną funkcjonalność uzyskuje się po zakupie programu.
Aktualną wersję to 3.95.s można pobrać ze strony autora: http://www.oziexplorer3.com/eng/oziexplorer.html.
Oziexplorer instalujemy przez uruchomienie pobranego pliku oziexp_setup.exe oraz udzielenie odpowiedzi na kilka zadawanych pytań. Domyślnie program zainstaluje się w folderze C:\Oziexplorer. Podczas instalacji nie ma możliwości wyboru języka polskiego. Można natomiast pobrać polski plik językowy (niekompletny): http://www.oziexplorer3.com/eng/ozls/polish.ozl, zapisać go w folderze C:\Oziexplorer a przy uruchamianiu programu wybrać język polski.
W czasie instalacji tworzony jest m.in. folder C:\OziExplorer\Maps\, w którym program spodziewa się znaleźć mapy. Można zmienić domyślny folder na inny lub w nim właśnie gromadzić nasze mapy (zamiast w proponowanym kiedyś C:\Mapy\). Wtedy nasze mapy ćwiczebne, które za chwilę pobierzemy, trafią do folderu C:\OziExplorer\Maps\WIG-100.
Przygotowanie zestawu map do ćwiczeń.
Jeśli nie masz jeszcze żadnych skalibrowanych map rastrowych, proponuję zacząć ich gromadzenie od kilku arkuszy map WIG z Bieszczadów i okolic. Na początek – niech to będzie 8 skanów arkuszy (300dpi), które przedstawia poniższa tabelka:
Załącznik 32025
Są to: P50_S33_JASLO_300dpi.jpg, P50_S34_SANOK_300dpi.jpg, P50_S35_DOBROMIL_300dpi.jpg, P51_S33_JASLISKA_300dpi.jpg, P51_S34_LESKO_300dpi.jpg, P51_S35_USTRZYKI_DOLNE_300dpi.jpg, P52_S34_LUPKOW_300dpi.jpg, P52_S35_DZWINIACZ_GORNY_300dpi.jpg
Można je pobrać obecnie pobrać ze stron: http://polski.mapywig.org/viewpage.php?page_id=7 lub http://igrek.amzp.pl/mapindex.php?cat=WIG100. Oczywiście, nie ma przeszkód, by pobrać także inne arkusze.
Pliki kalibracyjne do ćwiczeń przygotowałem i zapisałem na stronie: www.ciekawe.tematy.net/mapy/WIG-100-300dpi/
Są to: P50_S33_JASLO_300dpi.map, P50_S34_SANOK_300dpi.map, P50_S35_DOBROMIL_300dpi.map, P51_S33_JASLISKA_300dpi.map, P51_S34_LESKO_300dpi.map, P51_S35_USTRZYKI_DOLNE_300dpi.map, P52_S34_LUPKOW_300dpi.map, P52_S35_DZWINIACZ_GORNY_300dpi.map
Pliki kalibracyjne można też porać wszystkie razem w spakowanym pliku: www.ciekawe.tematy.net/mapy/WIG-100-300dpi/wig-bieszczady-300dpi-kalibracja.zip. Pliki z obrazem map oraz pliki kalibracyjne zapisujemy w tym samym folderze, np. C:\OziExplorer\Maps\WIG-100.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Uwaga - jeśli ktos nie ma zamiaru posługiwać się mapami rastrowymi na komputerze stacjonarnym, może nie czytać tego fragmentu, i nic nie straci.
Wojtek, tu się z Tobą nie zgodzę. Straci, bo nie będzie umiał posługiwać się inteligentnie skanami map papierowych.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
andrzej627
Wojtek, tu się z Tobą nie zgodzę. Straci, bo nie będzie umiał posługiwać się inteligentnie skanami map papierowych.
Andrzeju627, uprzedziłeś mnie o kilka minut swoją wypowiedzią. Wojtek ma rację, jednak tylko wtedy, gdy ktoś będzie przeglądał mapy jedynie na komputerze. Jednak właściwa kalibracja to podstawa wiarygodności "miejsca stania", gdy mapę rastrową wgramy do urządzenia nawigacyjnego. W przypadku niedokładnej kalibracji, może się okazać, że rozbieżność między tym co wskazuje GPS a tym co widzimy na wgranej mapie, może wynosić nawet kilkadziesiąt metrów lub więcej. Praktycznie, współrzędne ze skanów map papierowych, nie zawsze pokrywają się z rzeczywistością.
-
3 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Andrzeju i Zbyszku – macie obaj rację. Myślę, że jeśli będzie zainteresowanie i potrzeba, do bardziej zaawansowanych zagadnień powrócimy wspólnie w drugiej serii pt. "Mapy cyfrowe dla wytrwałych";)
Pierwsze kroki z Oziexplorerem.
Po uruchomieniu programu otwieramy mapę, wybierając z menu File | Load from file | Load Map File. Można też kliknąć na dyskietce w pasku narzędziowym, podpisanej Load, potem Load Map File. Gdy pojawi się okno wyboru pliku, wskazujemy mapę. Wyświetlane są tylko pliki kalibracyjne z rozszerzeniem .MAP.
Załącznik 32027
Mapa wyświetla się domyślnie w powiększeniu 100% i na ekranie widać tylko jej lewy, górny narożnik. Mapę przysuwamy za pomocą myszy z wciśniętym lewym przyciskiem. Można też skorzystać z okienka Map View i przesuwać po obszarze mapy czerwony prostokąt, wskazujący, który fragment mapy jest aktualnie pokazywany.
Załącznik 32028
Standardowo na ekranie wyświetlane jest kwadracik Cursor zoom window, który pokazuje w powiększeniu miejsce wskazywane kursorem. Jeśli przeszkadza, można go wyłączyć klikając na ikonce ze znakiem lupki w pasku narzędziowym. Podobnie można wyłączyć okno Map View.
Nad mapą a pod paskami narzędzi wyświetlane są m.in. współrzędne punktu wskazywanego kursorem.
Załącznik 32029
-
3 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Co to jest ślad?
Ślad (ang. track), to linia, zazwyczaj mocno krzywa, obrazująca na tle mapy przebytą drogę. Śladem będziemy też nazywać rysowaną ręcznie – punkt po punkcie - drogę, którą zamierzamy dopiero przebyć.
Przy planowaniu podróży, szczególnie samochodowej, z wykorzystaniem mapy wektorowej, stosowane jest wyznaczanie trasy. Trasa (ang. route) tym różni się od śladu, że zaznaczamy tylko punkt startowy, punkt końcowy i ewentualnie jeden lub kilka punktów pośrednich. Którędy pobiegnie trasa, zaproponuje podróżnemu urządzenie. Takie wykorzystanie mapy cyfrowej pozostawimy na razie kierowcom ciężarówek:)
Rysujemy ślad na tle mapy.
Otwórz za pomocą Oziexplorera (może być Trial) mapę P50_S35_DOBROMIL. Przesuń mapę tak, by u dołu, na środku znalazły się Rybotycze. Kliknij na narzędziu Show/Hide Track Control (1). W okienku Track Control kliknij na ikonce Manually create Track Points (2). Kursor zmieni się w celownik z napisem Track.
Załącznik 32030
Rozpocznij rysowanie śladu, klikając w centrum Rybotycz. Potem kliknij kilkanaście punktów wzdłuż drogi, kończąc przy cerkwi w Posadzie Rybotyckiej. W oknie Track Control widać liczbę punktów śladu oraz jego długość.
Załącznik 32031
Rysując dalszy przebieg wycieczki, wybrałem cofnięcie się kawałek na wschód, by podejść drogą przez polany do Kopyśna, potem przejście Połoninkami Rybotyckimi do Koniuszy, zejście do Gruszowej (mieszkańcy tak swoja wieś nazywają) i powrót do Rybotycz. Nasz „licznik” pokazuje, że to już ponad 19 kilometrów. Na koniec zmieniam kolor śladu na niebieski (zadanie: odkryj, jak to zrobić) i zapisuję ślad na dysku, klikając na dyskietce Save i wybierając Save Track to File. Ślad przyda nam się przy kolejnych ćwiczeniach.
Załącznik 32032
-
4 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Czas wyruszyć w teren.
Do spotkania z mapą cyfrową przy komputerze domowym jeszcze wrócimy, ale teraz czas wyruszyć w teren. A w teren zabieramy jakieś urządzenie, które potrafi wyświetlać mapy. Na razie będą to mapy rastrowe a urządzeniem będzie telefon komórkowy.
Załącznik 32045 Załącznik 32044 Załącznik 32046 Załącznik 32047
Jeśli ktoś jest zagorzałym wrogiem systemu GPS, może go nie używać, a tylko oglądać mapę na ekranie, analogicznie do papierowej. Myślę jednak, że większość zainteresowanych nie przestraszy się tego okropnego giepeesa i będzie czytać dalej.
Co to jest GPS?
GPS, czyli Global Positioning System, to jeden z systemów nawigacji satelitarnej, obejmujący swoim zasięgiem całą Ziemię. Dzięki niemu użytkownik może za pomocą odbiornika sygnału z satelitów określić swoje położenie geograficzne. Są to odbiorniki specjalistyczne, lub wbudowane w inne urządzenia, np. telefon, tablet, laptop. Określenie położenia geograficznego polega na odczytaniu aktualnej szerokości i długości geograficznej. Jeśli urządzenie ma w pamięci odpowiednią mapę, możemy tę mapę wyświetlić na ekranie. Program do obsługi mapy pokażę (zazwyczaj) nasze położenie na środku ekranu, zaznaczając je dodatkowo wskaźnikiem. Jest to odpowiednik czynności, polegającej na rozłożeniu mapy papierowej, rozejrzeniu się dokoła, ustaleniu kierunków świata, przeanalizowaniu przebytej drogi i wskazanie na mapie końcem patyczka: tutaj doszliśmy. Czyli, jak na razie – żadne cuda, żadne czary, żadna nawigacja. Wyjąłeś trochę inna mapę i dość szybko zorientowałeś się, w którym miejscu się znajdujesz.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
1. Którą wersję programu należy pobrać, aby GPS poprawnie pokazywał pozycję - próbną czy demo ?
2. W jaki sposób załatwiona jest konwersja współrzędnych geograficznych do siatki systemu GPS czyli WGS-84 jeśli podstawiamy dowolnie wybraną mapę
3. Jakie urządzenie do tego polecasz - żeby było tanie, czytelne i długo pracowało na wewnętrznym akumulatorze ? Mam na myśli oczywiście tanie urządzenia, a nie odbiorniki Garmin
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
1. Którą wersję programu należy pobrać, aby GPS poprawnie pokazywał pozycję - próbną czy demo?
Domyślam się, że pytasz o program Oziexplorer. Dotychczas wspominałem tylko o jego wykorzystaniu na komputerach PC i raczej bez odbiornika GPS. Tutaj program wyświetla tylko współrzędne punktu wskazywanego na ekranie kursorem-strzałką. Wyświetla poprawnie i w wersji Shareware/Demo i w próbnej (Trial).
Domyślam się, że: GPS poprawnie pokazuje pozycję = na ekranie urządzenia kursor wyświetlany jest w tym miejscu mapy, w którym ja właśnie stoję.
Oziexplorer do użytku w terenie może pracować na urządzeniach (telefonach, smartfonach, czy jak tam ktoś to nazwie) z systemem operacyjnym Windows Mobile lub Android. Dla każdego z systemów oczywiście pobieramy inny instalator. Program może być w obu przypadkach "free" lub zarejestrowany. Dopóki nie zostanie zarejestrowany, czyli zakupiony, wyświetla na tle mapy napis "demo" i wyłącza się po jakimś czasie (ale można go zaraz włączyć). W każdym przypadku położenie na mapie pokazywane jest poprawnie, jeśli tylko mapa jest dobrze skalibrowana.
Nie jest to jedyny program do obsługi map rastrowych - ja korzystam z niego, więc o nim piszę. Myślę, że użytkownicy innych programów (Locus, TrekBuddy) podzielą się swoim doświadczeniem i swoimi uwagami. A jeśli się nie podzielą, to parę zdań napiszę.
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
2. W jaki sposób załatwiona jest konwersja współrzędnych geograficznych do siatki systemu GPS czyli WGS-84 jeśli podstawiamy dowolnie wybraną mapę
Na obecnym etapie opowiadania/dyskusji nie przewidziałem zagłębiania się w teorię. Na razie zakładamy posiadanie dobrze skalibrowanej mapy, przygotowanej dla posiadanego urządzenia.
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
3. Jakie urządzenie do tego polecasz - żeby było tanie, czytelne i długo pracowało na wewnętrznym akumulatorze ? Mam na myśli oczywiście tanie urządzenia, a nie odbiorniki Garmin
Na razie mówimy o mapach rastrowych, których starsze Garminy w ogóle nie obsługują, a współczesne też nierewelacyjnie. O Garminach opowiem przy omawianiu map wektorowych.
A z tym urządzeniem tanim, czytelnym itp. jest jak z samochodem, który ma być tani, niezawodny, komfortowy i spalać mało paliwa:) Nie ma takich. Z urządzeniami do map rastrowych jest jeszcze gorzej - żadne z nich nie popracuje długo na wewnętrznym akumulatorze, choćby nie wiem jak drogie było.
Myślę, że dyskusja w temacie "jakie urządzenie" jeszcze się rozwinie.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Na razie mówimy o mapach rastrowych, których starsze Garminy w ogóle nie obsługują, a współczesne też nierewelacyjnie. O Garminach opowiem przy omawianiu map wektorowych.
A z tym urządzeniem tanim, czytelnym itp. jest jak z samochodem, który ma być tani, niezawodny, komfortowy i spalać mało paliwa:) Nie ma takich. Z urządzeniami do map rastrowych jest jeszcze gorzej - żadne z nich nie popracuje długo na wewnętrznym akumulatorze, choćby nie wiem jak drogie było.
Myślę, że dyskusja w temacie "jakie urządzenie" jeszcze się rozwinie.
Z drugą częścią odpowiedzi, całkowicie zgadzam się z Wojtkiem. Natomiast z pierwszą, już nie tak bardzo. Podzielę się 3 letnim doświadczeniem współpracy z Garminem a dokładnie Oregonem 450 http://www.eazymut.pl/nawigacja-tury...regon-450.html Posiada fabryczną możliwość wgrania map rastrowych CustomMaps z rozszerzeniem kmz. Jednak one mają wiele słabości i absolutnie ich nie polecam. Natomiast mała modyfikacja lub uaktualnienie oprogramowania pozwala na wgrywanie map o rozszerzeniu jnx. I tu jest cała potęga Garmina. Polega ona na tym, że możemy sobie wgrać tyle mapek, na ile pozwoli pojemność karty. Ponadto nie ma mowy o zamulaniu urządzenia, gdyż uruchamiamy sobie mapkę która jest nam w danej chwili potrzebna. Np.
Załącznik 32064
Oczywiście czas pracy urządzenia jest uzależniony jakością akumulatorków. Ostatnio używam whitenergy za 28 zł 4 szt. 2800 mAh i po 10 godz. pracy wskaźnik pokazywał jeszcze dwie zielone kreski. Tak więc dokładnie nie mogę napisać jak długo są w stanie 2 akumulatorki pracować w Oregonie 450. Przez 3 lata dość intensywnie go wykorzystywałem do różnych celów i "odpukać" nie miałem żadnych problemów. Praktycznie, przy dobrych warunkach atmosferycznych, dokładność jego wynosi 3 m. Jeżeli mamy idealnie skalibrowaną mapę rastrową, to nic więcej do szczęścia (w zachaszczonym terenie) nie trzeba. Jednak stworzenie takiej dokładnej mapki rastrowej jest trochę zakręcone i w razie potrzeby, jeżeli Wojtek pozwoli :), to możemy wymienić doświadczenia.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszek1509
... Natomiast z pierwszą, już nie tak bardzo. Podzielę się 3 letnim doświadczeniem współpracy z Garminem a dokładnie Oregonem 450 ... Posiada fabryczną możliwość wgrania map rastrowych CustomMaps z rozszerzeniem kmz. Jednak one mają wiele słabości i absolutnie ich nie polecam. Natomiast mała modyfikacja lub uaktualnienie oprogramowania pozwala na wgrywanie map o rozszerzeniu jnx. I tu jest cała potęga Garmina.
Oba moje Garminy są "podrasowane" i obsługują JNX-y, jednak nie jestem zadowolony z tego, co widzę na ekranie. Myślę, że różnym Garminom poświęcimy dużo, dużo uwagi, już wkrótce, bo do pewnych zastosowań nie ma dla nich alternatywy. Tutaj tylko objaśnię, dlaczego napisałem, że Garminy nierewelacyjnie obsługują mapy rastrowe. Oto zrzuty ekranu z Garmin Etrex 20, Garmin Oregon 450 oraz HTC Desire C (którego kupiłem za złotówkę przy przedłużaniu umowy). Wieczorem dorzucę jeszcze coś do tego porównania.
Załącznik 32072
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszek1509
Tak więc dokładnie nie mogę napisać jak długo są w stanie 2 akumulatorki pracować w Oregonie 450.
U mnie od 12 do 14 godzin. A taki Etrex 20 nawet ponad 24 godziny!
Cytat:
Zamieszczone przez
zbyszek1509
Jednak stworzenie takiej dokładnej mapki rastrowej jest trochę zakręcone i w razie potrzeby, jeżeli Wojtek pozwoli :), to możemy wymienić doświadczenia.
Temat map rastrowych dla Garmina na pewno będzie jednym z ważniejszych. Mam nadzieje, że przygotujesz coś "nie tylko dla orłów" na ten temat, po kolei i z obrazkami.
A na razie będę dalej opowiadał o telefonach.
-
4 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Oba moje Garminy są "podrasowane" i obsługują JNX-y, jednak nie jestem zadowolony z tego, co widzę na ekranie.
Wojtku, pierwszy raz mam możliwość podyskutować z kimś, kto posiada tak dużą wiedzę na temat korzystania z map i potrafi to tak fachowo i metodycznie "sprzedać". Domyślam się, że Twoje niezadowolenie podyktowane jest słabą czytelnością fragmentu mapy na wyświetlaczu przy dużym zoomie. Przyznaję, że HTC Desire, bije konkurentów "na głowę". Jednak na jakość wyświetlanej mapy ma wpływ wiele czynników podczas jej przygotowywania. Myślę o jakości skanu i dalszej obróbce pliku już czysto graficznego. Chciałem pokazać zrzuty tego samego obszaru, co Ty, z mojego Oregona, jednak w tym miejscu akurat mam łączenie dwóch map. Jedna to Werlas 1:25000 i druga, to Bieszczady Ruthenus-a 1:60000. Dlatego na styku występują pewne niedoskonałości w pokrywaniu się warstwic. I jeszcze krótko na temat kalibracji zgodnej z terenem. Nie spotkałem mapy, która by była rzetelna na odcinku stokówki i jej okolic, z Zatwarnicy do Studennego. Takich przypadków na bieszczadzkich mapach jest kilka. Wszystko zależy od mapy bazowej, która była brana do produkcji mapy końcowej. W/g mnie jedynie słuszną jest mapa, którą nazywają ORTO, SAT lub lotniczą. Nawet mapa 1:10000 TOPO tych terenów ma pewne przegięcia. A teraz już zrzuty z mojego Oregona o różnym zoomie.
Załącznik 32074Załącznik 32075Załącznik 32076Załącznik 32077
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Zapytam jeszcze o urządzenia. Może to się trochę wyda idiotyczne, ale ostatnio oglądałem tablet Lenovo A2107A z ekranem 7 cali. Ma wbudowany GPS i jak zapewniał sprzedawca dość długo pracuje na wewnętrznym akumulatorze - coś koło 6-8h.
Ciekawe czy na takim urządzeniu mogą pracować te mapy ?
Tablet wydaje się na pozór głupim rozwiązaniem, ale po pierwsze większy ekran jest czytelny, a samo urządzenie jest lekkie. Jeśli mamy mapę i włączamy urządzenie na chwilę, żeby skorygować pozycję to taki system prowadzenia nawigacji będzie bardzo wydajny.
Drugie moje pytanie dotyczy systemu TrekBuddy - masz z tym jakieś doświadczenia ? Jak to pracuje ? Jest taka firma Compass, która właśnie sprzedaje mapy Bieszczad do tego systemu. Prawdę mówiąc szkoda, że Ruthenus nie udostępnia map elektronicznych, bo ich wydania są wg mnie najlepsze gdyż zawierają najwięcej szczegółów. Szczególnie różne leśne ścieżki, których nie ma na innych mapach.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Zbyszku - z przekazaniem się staram, z samą wiedza już gorzej;)
Temat Garminów jest ogromny i niewyczerpany, spróbuję najpierw zamknąć sprawę podstaw korzystania z map na Nokiach, Androidach i Windowsach Mobilnych. Twoje ekrany z Oregona są rzeczywiście całkiem niezłe i pewnie opowiesz nam, jak to się robi.
skyrafal - program TrekBuddy warto stosować raczej tylko na telefonach z Symbianem, dla Androida są lepsze programy. O "Treku" będzie jutro dość obszernie, z przykładami, także z Compassa.
Z tabletami nie miałem do czynienia. Dla mnie urządzenie musi się zmieścić w kieszeni i przeżyć twarde lądowanie z rąk na ziemię albo coś twardszego. I powinno dobrze czuć się na deszczu, jak ryba w wodzie:)
Na wspomnianym przez Ciebie tablecie mapy będą doskonale widoczne i komfortowe w obsłudze. Z włączonym odbiornikiem GPS popracuje on jednak najwyżej - tak szacuję - połowę tego czasu, o którym piszesz. Bałbym się też rzucać go na ziemię. Dodatkowo - włączanie tylko na chwilę nie pozwala zapisywać śladu wędrówki. Ale zawsze jest coś za coś.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
Zapytam jeszcze o urządzenia. Może to się trochę wyda idiotyczne, ale ostatnio oglądałem tablet Lenovo A2107A z ekranem 7 cali. Ma wbudowany GPS i jak zapewniał sprzedawca dość długo pracuje na wewnętrznym akumulatorze - coś koło 6-8h.
Ciekawe czy na takim urządzeniu mogą pracować te mapy ?
Tablet wydaje się na pozór głupim rozwiązaniem, ale po pierwsze większy ekran jest czytelny, a samo urządzenie jest lekkie. Jeśli mamy mapę i włączamy urządzenie na chwilę, żeby skorygować pozycję to taki system prowadzenia nawigacji będzie bardzo wydajny.
Tablet jest po prostu za duży, lepszy smartfon, poza tym ok, jak masz jeszcze powerbank to na pewno jest to co najmniej tak samo dobre rozwiązanie co dedykowany GPS, a tańsze.
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
Drugie moje pytanie dotyczy systemu TrekBuddy - masz z tym jakieś doświadczenia ? Jak to pracuje ? Jest taka firma Compass, która właśnie sprzedaje mapy Bieszczad do tego systemu. Prawdę mówiąc szkoda, że Ruthenus nie udostępnia map elektronicznych, bo ich wydania są wg mnie najlepsze gdyż zawierają najwięcej szczegółów. Szczególnie różne leśne ścieżki, których nie ma na innych mapach.
To proste - bierzesz mapę Ruthenus, wrzucasz na skaner A0 (10zł/mb) a powstały plik kalibrujesz np programem MAPC2MAPC lub innym (musisz tylko znać tzw "datum" - albo jest napisane na mapie, albo zadzwoń do wykonawcy mapy, albo zaryzykuj - prawie na pewno jest to WGS-84).Kalibracja tej mapy jest prosta - naniesiona siatka już na niej jest. Zapisz w systemie jakim chcesz - np na Androida chyba najlepszy jest Locus - wersja darmowa jest prawie tak użyteczna jak profi, a więc atlas *.sqlitedb Taka mapa zajmie może 40-80MB. Mało, bo tak naprawdę na niej jest mało szczegółów ze względu na skalę 1/60000.
-
1 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Uruchamiamy mapę na Symbianie.
Symbian to system operacyjny, stosowany przeważnie w telefonach komórkowych Nokia, rzadziej w Sony-Ericson, LG, Samsung. Jeśli akurat masz pod ręką jakiś telefon z Symbianem oraz odbiornikiem GPS, możesz spróbować. Bez GPS też można, ale pożytek z map mniejszy. Oto, co trzeba zrobić, by ujrzeć mapę na ekranie.
Instalujemy program TrekBuddy.
- Pobierz program ze strony autorów http://www.trekbuddy.net. Są to dwa pliki: http://www.trekbuddy.net/releases/1....dy-symbian.jar i http://www.trekbuddy.net/releases/1....dy-symbian.jad. To jest wersja na dzisiaj (czerwiec 2013), kiedyś będzie inna, szukajcie, a znajdziecie:) Zapisz te pliki na dysku swojego komputera.
- Skopiuj oba pliki na kartę SD w telefonie. Możesz to zrobić, podłączając telefon do komputera kabelkiem USB lub wyjmując kartę i korzystając z czytnika kart.
- Uruchom w telefonie menedżer plików. Dla modelu Nokia E52, który akurat mam w ręce, do menedżera dociera się przez: Menu | Biuro | Mndż. Plik. W innych modelach będzie podobnie. Pokaże się wybór: Pamięć telefonu i karta pamięci. Przesuń podświetlenie na kartę pamięci, wciśnij Otwórz. Znajdź trekbuddy-symbian.jar, wciśnij Opcje, potem Otwórz. Na pytanie Zainstalować TrekBuddy? odpowiedz Tak. Zignoruj ostrzeżenie, że aplikacja może uszkodzić telefon i wciśnij Dalej, potem powtórnie Dalej. Po pytaniu Zainstaluj 468kB w: wskaż kartę pamięci i naciśnij Wybierz. Po kilkunastu (kilkudziesięciu) sekundach instalacja zostanie zakończona. Przyciśnij Start. Na pytanie o pozwolenie otwarcia TrekBuddy, wybierz Zawsze zezwalaj. Może o jakimś pytaniu zapomniałem, odpowiedzi są intuicyjne.
- Uruchomi się program i wyświetli kawałek mapy świata. To nie jest jeszcze ta mapa, która nas interesuje. Otwórz menu programu i wybierz Koniec. Menu uruchamiane jest przez kilka różnych klawiszy, m.in. przez te pod ekranem, w najwyższym rzędzie.
- Uruchom menedżer plików i usuń pliki instalacyjne jar i jad.
Kopiujemy mapę.
Do zapoznania się z programem przygotowałem dwie przykładowe mapy: arkusz WIG P51_S35_USTRZYKI_DOLNE i wycinek mapy Bieszczady z okolic Łopienki.
www.ciekawe.tematy.net/mapy/WIG-100-300dpi/P51_S35_USTRZYKI_DOLNE.tar
www.ciekawe.tematy.net/mapy/Bieszczady-2013-demo/Lopienka.tar
Pobierz pliki i zapisz na karcie telefonu w folderze \TrekBuddy\maps. Wycinek „Łopienka” to niżej pokazany fragment najnowszej mapy Bieszczadów, który udostępniam za zgodą wydawnictwa Compass.
Załącznik 32095
Całą mapę, zarówno w wersji papierowej, jak i na wszelkie urządzenia można kupić na stronie wydawcy http://compass.krakow.pl/katalog-pro.../4/Bieszczady/.
Elementy obsługi programu TrekBuddy.
Program uruchamiamy przez Menu | Aplikacje | Trekbuddy. Jeśli program będzie wykorzystywany często, można go przypisać do któregoś klawisza w telefonie, np. zamiast kalendarza. Wczytaj mapę: Menu | Mapy, potem wskaż, która mapę chcesz otworzyć. Po wczytaniu mapy celownik ustawi się w pobliżu lewego, górnego narożnika. Mapę możemy przesuwać za pomocą kwadratowego manipulatora (dżojstika) na środku lub za pomocą klawiszy 2, 8, 4, 6. Uruchomienie odczytu sygnału GPS następuje przez Menu | Start. Jeśli znajdujemy w miejscu, które obejmuje mapa, miejsce to zostanie ustawione na środku ekranu. Sposób obsługi programu można znaleźć na wielu stronach internetowych. Szukajcie, a znajdziecie.
Jeżeli o czymś zapomniałem - pytajcie, a odpowiem, jeśli będę wiedział:)
W następnym odcinku walczymy z Androidem.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
Zapytam jeszcze o urządzenia. Może to się trochę wyda idiotyczne, ale ostatnio oglądałem tablet Lenovo A2107A z ekranem 7 cali. Ma wbudowany GPS i jak zapewniał sprzedawca dość długo pracuje na wewnętrznym akumulatorze - coś koło 6-8h.
Nie wierzę, że ekran 7cali będzie pracował 6-8h na wewn. zasilaniu - szczególnie z ciągłym GPS. Kiedyś łaziłem z PDA z zainstalowanym OZI - wytrzymywał ok. 3h, do niego w razie W podpinałem zewnętrzne zasilanie z 4 akku Eneloop (w sumie dawało napięcie ładowania) i tym sposobem byłem w stanie opędzić tym dzienną wedrówkę. Minusy - krótki czas użycia i brak wodoodporności. Garmin (etrex Legend HCx) nie ma problemu z działaniem na akku, na których aparat foto już nie ciągnie, zestaw akku przeznaczonych dla niego eneloopów (2000mAh) ciągnie spokojnie ponad jeden dzień ciągłej pracy. Tyle że w tym modelu w dzień nawet w zacienionym miejscu podświetlenia ekranu używać nie trzeba.
Tableta nie rozważasz chyba jako nawigacji lotniczej?
Cytat:
Zamieszczone przez
skyrafal
Prawdę mówiąc szkoda, że Ruthenus nie udostępnia map elektronicznych, bo ich wydania są wg mnie najlepsze gdyż zawierają najwięcej szczegółów. Szczególnie różne leśne ścieżki, których nie ma na innych mapach.
Rozmawiałem w zeszłym roku z Ruthenusem - obiecali, że mają się zastanowić nad mapami w wersji elektronicznej. Cały czas czekam.
Tymi leśnymi ścieżkami tak sie nie sugeruj, często okazuje się że owszem kiedyś wiodła tam droga, teraz pięknie zarośnięta leszczynami i innymi krzaczorami. Jedyny pożytek z tego, że idąc śladem takiej drogi można przypuszczać, iż nie będzie się wielu jarów pokonywało :-)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
...program TrekBuddy warto stosować raczej tylko na telefonach z Symbianem, dla Androida są lepsze programy. O "Treku" będzie jutro dość obszernie, z przykładami, także z Compassa.
Java - na javie też TB dobrze się spisuje.
Dodam jeszcze, że wspomniany Compass ma w ofercie mapy w wersji elektronicznej - zwykły plik graficzny w formacie png lub tif. Przy zakupie warto odezwać się do nich, przyślą też pliki kalibracyjne. Przydatne jest to do własnoręcznego przygotowania map pod Treka a plik graficzny można wykorzystać również do drukowania fragmentu mapy obejmującej obszar następnej wędrówki. Tak wydrukowany wycinek mapy wsadzam w foliową koszulkę i podczas wedrówki nie męcze się z dużą płachtą mapy. Mimo tego, że plik elektroniczny mapy jest droższy ok. 3x od wersji papierowej to przy czestym wykorzystywaniu IMHO warto. Zapomniałem tylko jak się tarowało mapy - mam nadzieję, że niedługo w tym wątku się dowiem :-)
Jak już się wcinam w wątek to wspomnę o stronie http://www.hgis.cartoninjas.net/ - obsługa troszkę inna niż http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/ ale mamy tam jako jedną z warstw skalibrowane WIG-ówki i korzystając tylko z połączenia internetowego jesteśmy w stanie określić wsp. interesujących nas punktów (cmentarze, krzyże itp.), które później można użyć do nawigowania.
Wiadomo - idealnie na miejsce nas urządzenie nie przyprowadzi ale zawsze warto przed wedrówką sprawdzić co dawniej w terenie było.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
Tymi leśnymi ścieżkami tak sie nie sugeruj, często okazuje się że owszem kiedyś wiodła tam droga, teraz pięknie zarośnięta leszczynami i innymi krzaczorami. Jedyny pożytek z tego, że idąc śladem takiej drogi można przypuszczać, iż nie będzie się wielu jarów pokonywało :smile:
Ja też oceniam, że połowa z tych ścieżek ma już tylko znaczenie historyczne. Dla piechura są jeszcze do przebycia, dla rowerzysty już nie.
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
Dodam jeszcze, że wspomniany Compass ma w ofercie mapy w wersji elektronicznej - zwykły plik graficzny w formacie png lub tif. Przy zakupie warto odezwać się do nich, przyślą też pliki kalibracyjne. Przydatne jest to do własnoręcznego przygotowania map pod Treka a plik graficzny można wykorzystać również do drukowania fragmentu mapy obejmującej obszar następnej wędrówki. Tak wydrukowany wycinek mapy wsadzam w foliową koszulkę i podczas wedrówki nie męcze się z dużą płachtą mapy.
Wydrukowanie dowolnego kawałka w podręcznym formacie to kolejna korzyść z mapy cyfrowej. W dodatku można sobie ołówkiem albo czym innym po tym bezkarnie pomazać:)
Dobrze, że wspomniałeś o rodzaju kupowanej mapy cyfrowej, jeśli już zdecydujemy się na zakup. Najlepiej jest kupić plik graficzny PC, potem można sobie z tego zrobić inne formaty. O generowaniu map z plików graficznych na różne urządzenia planuję napisać pod koniec tej opowieści.
P.S. A Garmin Vista HCX to obsługuje mapy rastrowe?
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Uruchamiamy mapę na Androidzie.
Android to chyba najpopularniejszy obecnie system operacyjny na smartfonach, tabletach i innych takich wynalazkach. Opisany powyżej TrekBuddy występuje również w wersji dla Androida, ale my dla urozmaicenia posłużymy się czeskim programem Locus Map Free.
Instalujemy program.
Wejdź na swoim urządzeniu do „Sklepu Play”, wyszukaj program Locus i zainstaluj. Jeśli nie wiesz, jak to zrobić, poczytaj w instrukcji obsługi swojego urządzenia.
Kopiujemy mapę.
Program Locus Map wykorzystuje ten sam standard map, co TrekBuddy, pobieramy więc te same mapy, co w poprzednim przykładzie:
www. ciekawe.tematy.net/mapy/WIG-100-300dpi/ P51_S35_USTRZYKI_DOLNE.tar
www. ciekawe.tematy.net/mapy/ Bieszczady-2013-demo/Lopienka.tar
Mapy można zapisać:
- Wprost na telefonie (nie na karcie SD), w folderze \Locus\maps\, wtedy po uruchomieniu programu automatycznie są widoczne.
- Na karcie SD w folderze \Locus\maps\ lub w innym, założonym przez siebie folderze. W tym przypadku trzeba je będzie dodać ręcznie do zestawu obsługiwanych map.
Na razie, gdy mamy niewiele map, skorzystamy z tego pierwszego wariantu.
Uruchamiamy program.
Po zainstalowaniu programu na ekranie telefonu (tabletu) pojawi się ikona Locus Free, przyciśnij ją paluchem. Naciśnij Menu, czyli trzy kropki w lewym, górnym rogu. Wybierz Mapy, zakładkę OSOBISTE a potem wskaż jedną z naszych map przykładowych. Na ekranie pokaże się mapa, przesuwamy ja na boki ciągnąc palcem po ekranie. Jeśli znajdujemy się w terenie w punkcie, które obejmuje mapa, to miejsce zostanie ustawione na środku ekranu.
Parę zdań o programie Locus.
- Program potrafi obsługiwać wiele standardów map, zapisanych w urządzeniu oraz map online, m.in. mapę UMP. O tej ostatniej będę jeszcze dużo opowiadał. Aby używać map online, trzeba mieć połączenie z Internetem – WiFi lub przez operatora sieci GSM. Dostępne mapy online widoczne są w: Menu | Mapy | zakładka ONLINE.
- Tę samą mapę można przygotować dla Locusa w różnych skalach, wtedy przy powiększaniu i pomniejszaniu ładnie się wyświetla na ekranie, bez zniekształceń.
- Obsługa programu jest bardzo intuicyjna. Dokumentację można znaleźć w Internecie.
- Program w wersji Free wyświetla reklamy, ma jakieś limity przy pobieraniu map oraz ograniczenia funkcjonalności z rejestracją i nawigacją. Reklam i ograniczeń nie wersja Pro.
Program TrekBuddy poznałem przedwczoraj a program Locus wczoraj, głównie na potrzeby tej opowieści o mapach cyfrowych, w związku z czym proszę o niezadawanie trudnych pytań:) W szczególności, nie wiem jeszcze, jak się opuszcza, czyli kończy program Locus.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Dlugi
Nie wierzę, że ekran 7cali będzie pracował 6-8h na wewn. zasilaniu - szczególnie z ciągłym GPS. .
To uwierz :) , nawet 10 calowy (samsung) pracuje mi dłużej na ciagłym GPS ....przykład rejestracji trasy (Endomondo) przez prawie 7 godzin i jeszcze został zapas.
Fakt ,że jest duży ale jest tyle na nim aplikacji ,że warto go czasem wynieść na górę ;)
http://www.endomondo.com/workouts/198015266/7637207
PS.Wojtek przepraszam za "wcinanie " ..czytam bardzo uważnie Twoje przydatne opisy , dziękuje .
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
PS.Wojtek przepraszam za "wcinanie "
Im więcej wcinania, tym więcej ciekawych wiadomości:)
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
W szczególności, nie wiem jeszcze, jak się opuszcza, czyli kończy program Locus.
Na pasku np.tab. jest "strzałka" wróć ...klikasz i na locus pkaże się zapytanie "czy na pewno chcesz wyjśc?" i OK .
ps. na andreoid jest tez dobra aplikacja "Soviet Military Maps Free"
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
Na pasku np.tab. jest "strzałka" wróć ...klikasz i na locus pkaże się zapytanie "czy na pewno chcesz wyjśc?" i OK .
ps. na andreoid jest tez dobra aplikacja "Soviet Military Maps Free"
Taki sposób to znam. Można również program "skilować" z listy otwartych aplikacji. Ja szukam jakiegoś wbudowanego miejsca w programie, opisanego "Koniec", "Zakończ", "Wyjdź" lub podobnego.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
P.S. A Garmin Vista HCX to obsługuje mapy rastrowe?
Nie sądzę - to jest prawie taki sam model jak mój Legend tyle że ma dołożony kompas elektroniczny i wysokościomierz barometryczny.
-
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Długi, ostatnio do lotnictwa zaczęły trafiać najnowsze gadżety i właśnie rozważałem to przede wszystkim pod kątem wykorzystania w samolocie oraz ewentualnie do łazikowania. W samolocie tablet jest bardzo wygodny, bo masz wszystko w jednym urządzeniu - narzędzie do planowania lotu, obliczenia załadowania, GPS, podejściówki do lotnisk etc. Następna sprawa to taka, że jest problem z mapami lotniczymi polskiego kawałka, bo nie dość, że są drogie to często jeszcze niezbyt udane, szczególnie do lotów z widocznością ziemi.
Natomiast jeśli chodzi o łazikowanie to przecież na GPS nie patrzysz non stop tylko ewentualnie kontrolujesz się to tu to tam.
Inny przypadek gdy patrzysz prawie non stop - szukasz czegoś bardzo precyzyjnie, a nie masz precyzyjnych wspórzędnych np. miejsca po opuszczonej wiosce, wejścia do jaskini czy jakiejś zarośniętej od 70 lat drogi to obrazowanie na dużym ekranie jest bardzo wygodne i pomocne.
Jednak największym problemem nie jest ani wodoodporność, ani delikatność, ani rozmiary, ale niestety czas pracy i problemy z naładowaniem w terenie. Sprzedają wprawdzie elastyczne ogniwa słoneczne połączone z akumulatorem w taki power bank, ale to jest tak naprawdę półśrodek na dodatek wcale nie najlżejszy i dość drogi.
Skutecznym rozwiązaniem problemu zasilania jest fakt, że USB to tylko 5V, a więc 4 baterie R6/AA lub 5 czy 6 akumulatorów R6/AA.
Kupuje się koszyczek na baterie, dokłada stabilizator monolityczny +5V, dolutowuje przewód i jest już źródło prądu do tableta, gps, telefonu czy aparatu.
Takie rozwiązanie to koszt może 30zł (oczywiście bez baterii/akumulatorów), a umożliwia korzystanie z dostępnych w każdej wiosce baterii paluszkowych R6, które są do kupienia nawet w Afryce :mrgreen:
Od biedy można stosować mały akumulator żelowy 6V, ale ze względu na stosunek ciężaru do pojemności ogniw znacznie korzystniej wypadają akumulatorki R6 czy R20.
-
3 załącznik(ów)
Odp: Mapy cyfrowe nie tylko dla orłów;)
Cytat:
Zamieszczone przez
Wojtek Pysz
Im więcej wcinania, tym więcej ciekawych wiadomości:)
Jeżeli tylko jest to związane tematycznie, to świadczy o zainteresowaniu tym zagadnieniem.
Odbiegnę od tematu tych nowoczesnych i wspaniałych urządzeń o których Wojtek i inni pięknie napisali. Jednak ze względu, że przywiązany jestem do Garmina, to kilka moich spostrzeżeń w tym temacie. Korzystając z Geoportalu http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/ + z programu MapoTero możemy sobie dowolnie zrobić mapkę danego obszaru. Może to być nawet bardzo dokładny plan miasta. Dla przykładu zrzuty planu Leska.
Załącznik 32096Załącznik 32097
W tym przypadku kalibracja mapy jest niepotrzebna, gdyż MapoTero zapisuje dodatkowy plik map. gdzie mamy podane współrzędne mapy i wystarczy wgrać do programy MAPC2MAPCNET aby uzyskać plik o rozszerzeniu JNX, KMZ lub do innych systemów nawigacyjnych.
Bardzo wyczerpujący sposób tworzenia takich mapek jest przedstawiony na YouTube.
http://www.youtube.com/watch?v=CU7XWbPPf_Y
http://www.youtube.com/watch?v=jP2gJ_iImtM
Przykładem uzyskania mapy 25Kw ten sposób może być ten wycinek.
Załącznik 32098
Jednak jeżeli chcemy skalibrować mapę, którą zeskanowaliśmy, to może się w efekcie końcowym okazać, że występują pewne różnice w pokryciu danego terenu. A w rzeczywistości szczególnie. Jest bardzo skuteczny sposób aby tych różnic nie było, a to co pokazuje wskaźnik na wyświetlaczu, pokrywało się z prawdą. Zaznaczam, że sposób jest bardzo czasochłonny ale skuteczny. Punktem wyjściowym jest uzyskanie mapy SAT (ORTO) danego terenu + mapa TOPO też tego samego terenu. Wszystko wrzucamy do Photoshopa na osobne warstwy. Na następne warstwy wklejamy wycinki ok 600x600 piks. naszej mapy rastrowej i dopasowujemy do ściągniętej mapy TOPO. W szczególnych miejscach, gdy TOPO nie pokrywa się z SAT, to SAT należy brać jako najbardziej wiarygodną. Oczywiście w miejscach gdzie występuje duże zalesienie mapa SAT może być mało przydatna. Wykorzystujemy teraz funkcje Photoshopa takie jak konwertuj na obiekt inteligentny a następnie w/g potrzeb, poszczególne z Edycja/Przekształć. Po wielogodzinnej pracy możemy połączyć warstwy i dopasować do potrzeb nasycenie, jasność i kontrast. Inteligentne wyostrzenie może być nawet lekko przesadzone, na wyświetlaczu będzie dobrze czytelne. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to trochę przerażająca praca, jednak opłaca się, gdyż w terenie mamy pełną satysfakcję z dobrze skalibrowanej mapy.