Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Oddając szacunek szlachetnym intencjom i bezinteresownemu wysiłkowi,
chciałbym zapytać o ocenę tych działań przez organizacje żydowskie.
Czy/na ile Wasze prace są uzgadniane/akceptowane?
Kirkut / bet chaim to przede wszystkim święte miejsce spoczynku,
dopiero w dalszej kolejności świadectwo historii czy atrakcja turystyczna.
Przemijanie materialne jego formy jest w tym kontekście niejako naturalne,
(choć np. jako goj wolałbym prywatnie widzieć zachowane, czytelne macewy)
Wyrazy typu 'pilarze' czy 'przecinka' brzmią - z tego punktu widzenia - nieco niepokojąco. Warto zajrzeć np. ówdzie (zalecenia - ok. połowa wysokości):
http://www.kirkuty.xip.pl/zalecenia.html
(jeśli było już linkowane, względnie temat już tu przebrzmiały - przepraszam)
Serdeczności,
Kuba
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
z tego co mi wiadomo to wszystko robione jest akuratnie, i bez sprzeczności z organizacjami zainteresowanymi.
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Kuba,
gdybyśmy nie mieli pojęcia o stronie teoretycznej problemu-nie zabieralibyśmy się za jakiekolwiek działanie.Sam fakt,że akcja dofinansowana była częściowo przez FODŻ i w pewnym sensie objęta patronatem naukowym przez ŻIH świadczy o tym,że nie jesteśmy na bakier ani z prawem (cywilnym) ani z Prawem (przepisami Tory).A przynajmniej użyliśmy wszelakich starań,by każde wbicie łopaty w ziemię i każde ścięcie rośliny było w zgodzie z zasadami prawa żydowskiego,określającego zachowanie się na kirkucie. Jesli jesteś bliżej zainteresowany szczególami naszych relacji ze stroną żydowską-pisz proszę na priva do mnie lub do malo-chętnie udzielimy dalszych informacji, co by tu nikogo na Forum nie zanudzać.
Ps.Cieszę się,że jesteś "w temacie" :)
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Malo skasowałam przez przypadek posta. Wchodzę w to. Sądzę iż powinniśmy rozmawiać tu, na forum tak aby nasze działania były skoordynowane.
Co mam robić? Porozmawiać z fundacją?
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
@ Barnaba
Dzięki, świetnie, jużem uspokojony.
Cytat:
Zamieszczone przez
natasha
Kuba,
gdybyśmy nie mieli pojęcia o stronie teoretycznej problemu-nie zabieralibyśmy się za jakiekolwiek działanie.
A to nie takie znów jednoznaczne (-;
Mój dobry Znajomy (z mocnym pojęciem o wszech stronach
- historyk sztuki badający m.in. judaica i SKPBol przy okazji)
ze swoim znajomym (podobnie autorem publikacji 'z branży')
narazili się jakiś czas temu tzw. szerokiej opinii
zbytnią gorliwością w starszej części leskiego kirkitu.
Cytat:
Zamieszczone przez
natasha
Ps.Cieszę się,że jesteś "w temacie" :)
Za dużo powiedziane (-; powiedzmy, że kiedyś bywałem w tematu okolicach
Dzięki za info no i zbożny* trud.
(* - per analogiam może raczej 'zbóżny'?)
Serdeczności,
Kuba
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Rozmawiałam z Maguryczem. Prawdę powiedziawszy mam wątpliwości czy do akcji dojdzie. Szanse na zdobycie wsparcia są minimalne. Zbyt późno zaczęto rozmawiać. Na dzień dzisiejszy należałoby przygotować się do pisania projektu zabezpieczającego fundusze w przyszłym roku i rozpocząć starania o pozyskanie sponsorów. Tym pierwszym powinna zająć się osoba mająca wiedzę na temat renowacji i zielone pojęcie o pisaniu projektów. Może Leszczu włączyłby się w tę akcję. Mogę spróbować poszukać miejscowych sponsorów ale jeżeli nawet mi się uda to będą to grosze. Reasumując pozostaje nam pospolite ruszenie i nadzieja iz uda się coś zrobić. Chociaż zagospodarować tę chemię, która została z ubiegłego roku.
Być może dojdzie do prac renowacyjnych w Serednim u Karolki. Krzyż pańszczyźniany i być może sporządzenie dokumentacji cmentarza.
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Malo - dzięki za info. Termin dla mnie trochę morderczy (ze względu na pracę), ale postaram się stanąć na głowie. Ponoć chcieć to móc. Dam znać na początku czerwca na priv.
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Cytat:
Zamieszczone przez jacob.p.pantz
Przemijanie materialne jego formy jest w tym kontekście niejako naturalne (...)
Wyrazy typu 'pilarze' czy 'przecinka' brzmią - z tego punktu widzenia - nieco niepokojąco.
Kuba
Drogi Kubo...
Faktem jest że specyfika sacrum (jeśli mogę tak w skrócie ująć) kirkutu żydowskiego jest znacznie bardziej wrażliwa niż na cmentarzach chrześcijańskich. I nie ukrywam że jeśli temat rozptrywać ściśle literalnie to postualty zachowania dziedzictwa żydowskiego mogą nie zbiegać się w pełni z postulatami sacrum. Myślę jednak że najwięcej mówi sama nazwa FODŻ - Fundacja OCHRONY Dziedzictwa Żydowskiego, nie zaś fundacja przemijania dziedzictwa żydowskiego. W gesti działania tej fundacji są TAKŻE KIRKUTY. (Fundacja ta wsparła nasze działania podejmowane na kirkucie w Baligrodzie.)
Nasze działania mają głównie charakter OCHRONNY (czyt: ratunkowy, tzn. zabezpieczenia przed dalsza degradacją. To nawet nie jest renowacja sensu sticte, która profesjonalnie kosztowałaby gruuuube pieniądze.)
Więc myślę że słowa pilarze, przecinka nie znajdują uzasadnienia dla niepokoju, zwłaszcza gdybyś zobaczył kirkut jako totalnie zarośnięty busz nie do przejścia (na większości jego obszaru).
Zauważę także że wśród samych środowisk (l.mn. - sic) żydowskich nie ma jednego w pełni zbieżnego stanowiska, np: rozmawiając z przedstawicielem Komisji Rabiniczej nie negował on prac żadnych prac w uporządkowaniu zadrzewienia (przecinki), podczas gdy przedstawiciel Polskiej Uni Studentów Żydowskich powoływał się że nie można wyciąć niczego co ma grubość większą od średnicy palca.
Podam też przykład praktyczny przykład kolizji zasad ze strony na którą się powołałeś. Napisano wśród zasad:
"Dopuszcza się:
3. w uzgodnieniu z Komisją wytyczanie alejek,
Zakazane jest:
1. kopanie gruntu"
...Tylko że Drogi Kubo, o ile nie wypionujesz macew (nie da rady zrobić tego bez wkopania szpadla) to wobec tego nie poznasz układu rozmieszczenia grobów i komisja nie da rady wytyczyć alejek z poszanoweniem grobów.
Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że po wypionowaniu macewy okazuje się, że stoi ona na środki aktualnie istniejącej tam ścieżki. Czyli że wszyscy dotychczas chodzili po grobie!
Kolejny przykład kolizji związany z budową ogrodzenia kirkutu:
"Zakazane jest:
1. kopanie gruntu"
FODŻ w rozmowach wyraża zainteresowanie ogrodzenia kirkutu. Otóż gdybyś zobaczył kirkut w Baligrodzie - jak bardzo droga wryła się w obszar kirkutu - to zrozumiałbyś że najprawdopodobniej nie będzie możliwe stworzenie ogrodzenia bez wkopania szpadla na kirkucie (a tylko na samej granicy kirkutu). Ja zaś nie znam możliwości zorganizowania ogrodzenia lewitującego w powietrzu.
Takich kolizji postulatów i zasad znalazłoby się jeszcze kilka... jak w życiu.
Myślę że tu wszystko należy ważyć z jakimś kompromisem, bo zapewniam że każdy z pracujących na kirkucie dobrze zdaje sobie sprawę w jakim miejscu pracuje. Osobiście propnuję aby mieć liczącą się opinię przyłożyć własnych rąk do realnej pracy (choćby cegiełka to też realny wkład dla tych którzy nie dadzą rady osobiście - za te jestem wdzięczny forumowym darczyńcom podczas zeszłorocznej akcji:), miast udzielać się tylko klikaniem.
Zapraszam do Baligrodu. Każda para rąk i osobisty wkład jest na wagę złota.
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Cytat:
Zamieszczone przez lucyna;
Malo skasowałam przez przypadek posta. Wchodzę w to. Sądzę iż powinniśmy rozmawiać tu, na forum tak aby nasze działania były skoordynowane.Co mam robić? Porozmawiać z fundacją?
A niech to... napiszę tutaj w skrócie co pisałem w mejlu, jesli proponujesz dyskutować na forum:
Będąc jednocześnie wdzięcznym Fundacji BPdŚ za wsparcie akcji, to jednak trochę rozczarowałem się biurokracją. Chodzi o to że dopiero w miesiąc po akcji Fundacja BPdŚ wyraziła żądanie podpisanej listy obecności osób biorących udział w pracach. Sorry... ale to jest ponad mój rozsądek, przy akcji ludzi zjeżdżających się tu z całego kraju (a nawet 3-ech krajów). Przyznam że już to odpuściłem. Oczywiście pamiętam że projekt z ich ramienia był prowadzony w ramach programu "Działaj loklanie" ale gdybym miał przykładać nacisk w tym na czym zależało FBPdŚ - aktywizacji loklanej - to rozpłynałbym się na drobne. Chyba zabrakło nieco zrozumienia głównego celu projektu. Przez bite 7 dni przed poprzednią akcją zapieprzałem pomiędzy różnymi lokalnymi instytucjami z których każda chciała realizacji jakichś własnych postulatów, niestety niewiele związanych z meritum projektu. Były konkretne naciski na zmiany (duuuże zmiany) w budżecie projektu, których skutkiem było że w przedzień akcji ryzykowałem że... kto był ten może pamieta. Tak naprawdę każdy "ciagnął" w swoja stronę ile się dało z własnych celów. Nie chcę już tu nic nikomu teraz wytykać... ale osobiście Fundacja też zużyła nieco bezlitośnie mojego osobistego czasu na tak naprawdę drugorzędne cele. Więc jestem wdzięczny ale z trudem mi sie tam rozmawia
Odp: Renowacja cmentarzy (wspólna akcja)
Sorry Malo ale wg mnie to lepsze rozwiązanie. Każdy z nas może być na bierząco w sprawie i włączyć się do działania. W poniedziałek pójdę do fundacji i będę starała się dowiedzieć czy i w tym roku mogą pomóc. Miejscowym łatwiej załatwiać tego rodzaju sprawy, a dodatkowo jestem partnerem w Liderze.