Odp: Prawo do prywatności a publikowanie zdjęć w sieci
Cytat:
Zamieszczone przez
komisaRz von Ryba
A swoją drogą uważam że taka dyskusja trochę zabija forum, bo przyznam że lubię w relacjach oprócz widoków popatrzeć na ludzi, wydaje mi się ze wtedy te relacje bardziej prawdziwe są.
.
No dokładnie.
Człowiek sobie siedzi hen hen daleko i ma wielką radość z patrzenia na znajome facjaty.
Ja więc mam nadzieję, że te, które mi radość sprawiają nawet tylko z patrzenia na ich twarze nie zarażą się tą nową odmianą grypy i dalej będę mogła ich/je oglądać, jeśli nie na żywo, to choćby tylko w postaci obrazka, bo to jest BARDZO miłe i BARDZO fajne!
Odp: Prawo do prywatności a publikowanie zdjęć w sieci
dzisiaj mam dzień z dr House ,a ,że nie grzeszy punktualnością :-)
odniosę się do (mniemam)wygaszonego tematu:
FOTORADARY @joorg i @heniosław
Otóż ,jest to wyjście państwa naprzeciwko wszystkim tym ,którzy nie lubią "pozowanej" fotografii( studio,odpowiedni profil,dobranie oświetlenia do kształtu twarzy itd.)
To "woda na młyn" dla tych innowierców ,którzy oddają cześć fotografii wykonanej znienacka, z zaskoczenia , zza krzaka.
Uszanujmy ich przekonania...( a Tym , którzy pozowali przez " przypadek " zacytuję słowa wieszcza"...nie czas szanować róż gdy..."itd. );
FOTOGRAFIA TO DIALOG
Osób unikających fotografa,jest podejrzewam znacznie więcej niż stomatologa( współczesne zdobycze znieczulania w medycynie-pozazdrościć ).
Osoby te współistnieją obok odbitki fotograficznej.Czy ktoś widział wizerunek fotograficzny H.Balzaka ? itd. Jesteśmy ludziskami i gdy ktoś sobie nie życzy ,nie korzysta.
W sytuacji krańcowej( z tyłu ściana ,z przodu stół a obok okno i widok "z dwunastego piętra" ) mamy rączkę lewą i nawet prawą -( przypominam niektórym)- co służą i zostały stworzone ,aby przysłonić piękne lico w takich tarapatach.Ale w każdym towarzystwie zapewne są takie osobniki,które -na frazę: uwaga ...wylatuje ptaszek..!-.zapadają się pod ziemię i raczej martwić się o nich nie trzeba,dają sobie radę doskonale.
Szanujemy wizerunek tych osobników. Ale, coby mieć pewność ,proszę PRZED każdorazowym naciśnięciem spustu swoich mobilków jak i machin fotograficznych zakrzyczeć uwaga..........( i tutaj wpisać odpowiednim slangiem tekst , który ma odstraszyć płową zwierzynę...).
Używajmy słów;
ZMIENIAMY SIĘ
oczywiście mam na myśli jako społeczeństwo-,co można dostrzec przy okazji np: dostępności fotografii, a co za tym posuwa się w parze -publikowania swoich fotoustrzeleń.
Jak Buba napisała wcześniej.
Jesteśmy bardziej skryci,bardziej nieufni. Może...A co nie przeszkadza nam wybierać mało wartościowych ludzi na państwowe posady i ufać w baśnie ,które snują przed naszymi oczami.
Fotografia była kiedyś synonimem celebryckiego życia . Ktoś ,kto był sfotografowany i opublikowany był gwiazdą,dzisiaj człowiek obawia się kontekstu w jakim zostanie ukazany...a jednocześnie gazetki brukowe cieszą się wzrastającym zainteresowaniem ,nie wspominając internetowych pudlostron. :-D
PARAGRAFY
Nie jestem prawnikiem ,stąd w firmie utrzymujemy jegomościa.
Prawo w sytuacji publikowania fotografii jest proste...co nie przeszkadza jegomościowi ,interpretować sobie przepisy, w zależności od kąta natarcia i położenia sakiewki...
Toteż, bywa różnie.
(..Kobieta to mężczyzna , a mężczyzna to też kobieta, ale prawie jak mężczyzna itd. )
PRYWATNOŚĆ
Zdarzyło mi się skorzystać z hipermarketowej toalety.Wchodzę do sali pisuarów i wybieram jeden z kilkunastu... Już,już mam się zabrać do fizjologicznego "zadośćuczynienia",...gdy zostaję energicznie odepchnięty .
Patrzę na faceta,na mojej twarzy duży znak zapytania, a dłonie szukają piasku w kieszeniach...To marketowy kloszard...i mówi do mnie: " To jest mój pisuar, k..., szanuj własność prywatną prostego obywatela,faszysto jeden..."
No i właśnie ...coś co wydaje nam się jasne i czytelne bywa troszkę zakręcone i skomplikowane.
Obywatelu bądź czujny.
...a kto czytał ten trąba...hej
uniżony sługa forum
PIEROgowy