Mówisz jak leśniczy lub co gorzej myśliwy.
Hmm to dlaczego mam atlas zwierząt, a nie atlas zwierzyny?
Wersja do druku
Mówisz jak leśniczy lub co gorzej myśliwy.
Hmm to dlaczego mam atlas zwierząt, a nie atlas zwierzyny?
Tak zaczyna się artykuł:Cytat:
W ciągu kilku lat w Bieszczadach znikną miejsca, w których brakuje sieci telefonicznej i internetowej.
Miliony na internet i telefony
Buba, czujesz bluesa?
akurat siec komorkowa czy internet to mi najmniej przeszkadza (chyba ze w kazdej wsi zrobia kafejke ;) nie lezie to tak w oczy...komorke mozna wylaczyc, a kabelek od kompa wyciagnac i ekran przykryc starym kocem...i znow jest jak dawniej,... a asfalt sie niestety nie zwija ;)
No tak , pod strzechą... ale "pełny wypas" -- (to jest dopiero śmieszne) ...
do wyboru : komp. i komóra tak ...asfalt nie ..gaspadin siedzi przed chatką przepasany powrósłem , w butach z łyka i w lnianej koszulce -- a JA przez dwa tygodnie sobie pobędę tu i popatrzę ( i reset ).... a potem to mam gdzieś was, czy tak Buba ??
O nie! Jeszcze mają dać żarcie i udostępnić nocleg - najlepiej za friko, bo teraz chamstwo strasznie zdziera i jeszcze niektórzy mają czelność się czepić jak na ich prywatnym się rozbije. I żadnych biletów - zwłaszcza do parku; "szacunek dla prawa" nie idzie w parze z "klimatem". I darmowe busy na życzenie albo obowiązkowy auto-stop. I... :D
Się trochę czepiacie buby. Owszem lepiej mi się jeździ po nowym asfalcie, ale wolałbym jeździć "starymi" dziurawymi drogami. Żebyście wiedzieli gdzie karawan potrafił dojechać....
buba! Sama widzisz, że się starzejemy ;-). Wszystko sie zmienia. Nawet w Bieszczadzie asfalty leją. Ale leją je dla miejscowych i dla przyjezdnych. Czy Ci się to podoba, czy tak jak mi nie. Ani Ty, ani ja tego nie zmienimy, a tak naprawdę ludziom tam żyjącym jest trochę lżej. Krzysztof - mój znajomy z Zawozu we wrześniu mi powiedział, że aż żyć mu się na nowo chce jak drogę do wsi wyremontowano. Musimy kiedyś pogadać w realu.....
Pozdrawiam
No cóż w pełni się zgadzam z Bertrandem,wiem gdzie jego karawan potrafi dojechać sam z niego korzystałem.Powiem coś od siebie jeżdżę od wielu wielu lat w Bieszczady tak się składa,że od lat nastu samochodem i uwierzcie mnie ze nie jeżdżę,tylko obwodnicami ba one mnie służą tylko do dojazdu w Góry a póżniej bezdroża stokówki itd i to nie tylko terenówkami bo do tej pory poruszam się osobówkami i jeżdzę tam gdzie naprawdę chcę i pragnę i chcę coś zobaczyć Ci z forumowiczów ,którzy mnie pamiętają wiedzą że swoim nisanem sunny jechałem wszędzię ostatni poruszałem sie przez prawi1.5 roku samochodem córki i jechałem nim tam gdzie chciałem i często gdy jechałem jakimiś drogami którymi wydawałoby się że tylko terenówka dotrzeć może a tu proszę sportowa MAZDA MX3 1.8V6 cóż tylko ona nie lśni czasami to błoto trzeba szpachelką skrobać,podwoziem trze się o różne świństwa ale jadę bo Bieszczady to nie obwodnice,a samochód służy mnie do przemieszczania się no i mechanicy też muszą z czegoś żyć.
Pozdrawiam
joorg krawężniki to są wiemy gdzie ,ale ja nie jeżdżę tam gdzie one są no chyba ,że po zaopatrzenie i wtedy muszę uważać, ale ja mam zasadę ,że jadę jedną słuszną drogą w okolicach Baligrodu gdzie czeka zawsze na mnie miłe towarzystwo no i gorąca herbata szczególnie gdy, gdy pojawiam się nad ranem i słyszę zza drzwi e to pewnie Wojtek jakie to miłe gdy wstająca sotnia robi herbatę znów się rozmarzyłem