Odp: Takie tam wędrowanie
Nastała późna jesień roku pańskiego 2013-stego. Zielony rumak dotarł do wyznaczonego celu, a celem tym był biały budyneczek z umieszczonym centralnie napisem Dorotka.
Było już na tyle późno , że słoneczko nie zostawiło po sobie żadnego śladu. Było ciemno, ale w białym budyneczku paliło się światło, więc ochoczo weszliśmy doń , bo coś nas tam ciągnęło.
Podobne przyciąganie miał Pan Jurek, człowiek miejscowy i znający się na rzeczy.
Brak równowagi - to nas ciągnęło, po prostu nie mieliśmy odpowiednio zrównoważonego poziomu we krwi. Pan Jurek również zauważył u siebie ten brak równowagi, z tym nie posiadał środków finansowych aby to zbilansować. Cóż, trzeba było pomóc człowiekowi w potrzebie.
Stojąc pod sklepem z otwartymi puszkami złotego płynu, podziwialiśmy jego odkrywczość
- Wy to nie jesteście stąd, chyba jakieś turysty, albo ekologi ? - zawisło pytanie.
- Nie, nie żadne ekologi - padło zdecydowane odcięcie - tylko zwykli turyści.
- A na co wam te plecaki - ciągnął Pan Jurek
- Idziemy zaraz w stronę na Prełuki .
- Ło matko ! Teraz ? Po ciemku ??? A macie chociaż zapasowe majtki ?
- Majtki ? a po co ?
- Bo się posracie ze strachu jakiego napędza chadzający tamtędy misiu !!!
Tak to w przyjaznej atmosferze odbywała się ta rozmowa, ale cóż przychodzi chwila trzeba zarzucić plecaki i ruszać, czas się pożegnać.
Pan Jurek, jako znający się na rzeczy i okolicy objaśnił nam że przez brody nie przejdziemy, bo dzisiaj Osława sporo przybrała i będziemy mieć problemy, ale na to byliśmy przygotowani.
Oddalamy się od głównej drogi , czyli oddalamy się od Beskidu Niskiego i kierujemy się w stronę Bieszczadów (jak chcą to określać geografowie), z boku żegnają nas światła kombinatu drzewnego tworząc dziwne obrazy
https://lh5.googleusercontent.com/-H.../hm13_0321.jpg
.
Wkrótce te światła zostają za nami i zanurzamy się w całkowitą ciemność. Słychać miarowy krok stąpania po drodze i pohukiwania sowy skrytej w pobliskim lesie. Nie włączamy lampek, aby na wszelki wypadek nie drażnić misia. Nogi same wyczuwają lekki pagórek, a potem spadek terenu, znaczy zbliżamy się do rzeki. Gdy przywitała nas swoim szemranym nurtem wiemy że trzeba się wrócić i odszukać torów.
Tu już musimy załączyć czołówki, bo te tory są dobrze zamaskowane.
Proszę spojrzeć na zdjęcie poniżej .
- Co nic nie widać ?
- To właśnie tyle widzieliśmy w padającej mżawce.
.
https://lh6.googleusercontent.com/-Q.../hm13_0328.jpg
.
I niech ktoś nie powie : pięknie jest w Bieszczadach :lol:
Odp: Takie tam wędrowanie
Haha, jak miło się czyta. Też zawsze używam formy: "turysty" ;D Pytanie o zapasowe majtki -boskie.
Odp: Takie tam wędrowanie
Tak, czyta się miło... no i widok na drugiej fotce pasjonujący...:lol:... pięknie jest w Bieszczadach.
Odp: Takie tam wędrowanie
Nie uwierzę, że z tymi puszkami, po nocy, przez brody i po torach z "pełnymi gaćmi"......
Pozdrawiam
Odp: Takie tam wędrowanie
Zaczyna się smakowicie...
kontynuuj waść
Odp: Takie tam wędrowanie
Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
prizes
Zima,nie lubię,nie lubię
Hej ! jaka to zima ? toż to nawet namiastką zimową trudno nazwać. Coś , co nie ma kształtu , smaku, ani zapachu, coś na kształt widma.
ale zanim o widmach rzeknę, muszę jeden szczegół wyartykułować, bo chociaż to szczegół , to jednam ma istotne znaczenie w tej wędrówce (takiej tam sobie...)
-----
Nie mam wprawdzie wszystkich wydanych map Bieszczadów, ale wszystkie te które mam, pokazują, że idąc z Rzepedzi w stronę Prełuk trzeba skręcić w prawo tuż przed rzeką.
Problem w tym , że tej drogi tam nie ma .
Dlaczego ? po prostu ona idzie dalej przechodząc przez bród i biegnie wschodnim brzegiem Osławy tak jak narysowałem to żółtą kreską
.
https://lh4.googleusercontent.com/-W...12/hm_0427.jpg
Spotkany przed sklepem Pan Jurek, jako znający się na rzeczy, wiedział doskonale że jest jedna droga i przechodzi przez bród rzeki, która w ostatnich godzinach znacznie przybrała.
Jeśli już ktoś miał do czynienia z górskimi rzeczkami które w parę godzin zwiększają swoją głębokość o 500 % ten wie o czym mowa.
Tego nie sposób przejść.
Jeśli nie mielicie do czynienia z tym zjawiskiem , to wiele niespodzianek was czeka. Powodzenia.
Nas ( niestety ) to nie zaskoczyło , bo tuż przed wspomnianym brodem usłyszeliśmy lekkie głosy przebijające totalną ciemność.
Niczym widma zamajaczyły postacie dwojga forumowiczów , którzy wyszli nam na spotkanie :lol:
- Chodźcie za nami , a zaprowadzimy was do Ciepłej Chaty Cioci Jimi
Ruszyliśmy więc po zarośniętych torach , niczym wąski pociąg z dawnych czasów
Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
...
-----
Nie mam wprawdzie wszystkich wydanych map Bieszczadów, ale wszystkie te które mam, pokazują, że idąc z Rzepedzi w stronę Prełuk trzeba skręcić w prawo tuż przed rzeką.
Problem w tym , że tej drogi tam nie ma .
Dlaczego ? po prostu ona idzie dalej przechodząc przez bród i biegnie wschodnim brzegiem Osławy tak jak narysowałem to żółtą kreską
.
https://lh4.googleusercontent.com/-W...12/hm_0427.jpg
Co prawda nie wiem czy o tym samym myślimy, ale bród jest w miejscu gdzie się na Twojej mapie urywa droga, tam przełazi na drugą stronę, ścina zakole i wraca na stronę zachodnią. Przed pierwszym brodem miały być znaki z kamyków i patyków wskazujące dojście do torowiska ale ten plankton unoszący się w powietrzu wszystkie ślady skutecznie pozacierał i niestety pokonując nieudostępniony turystycznie rów odwadniający upaprałem sobie portki (z zewnątrz a nie od wewnątrz!) i jak tu później dwa dni po lesie łazić?
Odp: Takie tam wędrowanie
Może szliście oddzielnie, jeden wschodnią a drugi zachodnią stroną Osławy? :mrgreen:
Odp: Takie tam wędrowanie
Cytat:
Zamieszczone przez
bartolomeo
Może szliście oddzielnie, jeden wschodnią a drugi zachodnią stroną Osławy? :mrgreen:
Kurde, nie wiem, ciemno było a czołówek nie włączyliśmy :mrgreen: a Pan Jurek przed sklepem przestrzegał: tu jest ciemno a tam to jak w ... (dużo bardziej ciemniej).