Odp: Owieczki... Owieczki:)
Coś w temacie:
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll...ZADY/302252171
Cytat:
Górale szukają w Bieszczadach ziemi pod wypas owiec
Krzysztof Potaczała
Czy bacowie z Podhala znowu będą wypasać owce w Bieszczadach? Niektórzy chcieliby, ale mają trudności ze znalezieniem odpowiednio dużych pastwisk.
A im większy teren pod wypas, tym większe dopłaty z Unii Europejskiej.
Niedawno do dyrekcji Bieszczadzkiego Parku Narodowego zadzwoniło dwóch górali spod Nowego Targu.
- Pytali o tereny pod wypas owiec, ale zaznaczyli, że interesuje ich 600 hektarów - mówi Leopold Bekier, wicedyrektor BdPN. - Takimi pastwiskami pod dzierżawę nie dysponujemy, mamy natomiast mniejsze, choć nie jest ich wiele.
Na obszarze BdPN od lat wypasają owce miejscowi górale. To osiedleńcy z Podhala. Latem mają swoje bacówki w Brzegach Górnych i Wetlinie. Wyrabiają sery owczo-krowie, które cieszą się sporą popularnością wśród turystów. Już wiadomo, że w tym roku także podpiszą umowy dzierżawne.
- Gdyby z Bieszczadów pojawiły się oferty dzierżaw pastwisk 100-hektarowych czy większych, chętni z Podhala szybko by się znaleźli - twierdzi Jan Janczy, dyrektor Regionalnego Związku Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu. - Do hektara, który jest użytkowany zgodnie z przepisami, Unia dopłaca rocznie nawet 1000 zł. Wchodzi w to m.in. dopłata górska, za wypas zwierząt i koszenie łąk.
Górale z Podhala wypasają owce także w Magurskim Parku Narodowym. W tym roku dyrekcja chce wydzierżawić nieco ponad 100 ha gruntów w Rozstajnem.
- Ogłosiliśmy przetarg, zobaczymy czy znajdą się chętni -mówi Jan Szafrański, dyrektor MPN. - Wcześniej bacowie prowadzili wypasy także w miejscowości Żydowskie, ale uznaliśmy, że dłużej już nie mogą z uwagi na ochronę cennych gatunków ptaków.
Chodzi m.in. o derkacza i przepiórkę.
- Kiedy na pastwisku gryzie trawę 300-400 owiec, szczekają psy i słychać głośne nawoływania górali, to na pewno nie zagnieździ się tu żaden z tych ptaków - tłumaczy szef MPN.
Jeśli pogoda dopisze, wiosenny redyk (wyprowadzenie owiec na wypas) rozpocznie się w Bieszczadach i Beskidzie Niskim w połowie kwietnia. Zazwyczaj pobyt na halach rozpoczynał się w dzień świętego Wojciecha (23 kwietnia), a kończył w dzień świętego Michała Archanioła (29 września).
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Z tym wypasem to spokojnie.Jak właśnie przeczytałęm na stronie Bpnu to na wypas planowane jest wydzierżawienie (uwaga bo ta liczba powala)
całe 25 hektarów, czyż to nie ogromny obszar.:smile:
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Kiedyś wtłoczono mi że zwierzęta w czasie wypasu niszczą prawdziwą przyrodę.
Zdziwiłem się później, widząc w obcych krajach na wysokich połoninach pasące się stada krów, koni, owiec.
I co ?
I nic. Po prostu symbioza, żadnych widocznych strat w naturze.
Może i w Bieszczadach nie było by w tym nic złego ?
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Chyba, że KTOŚ ma w tym jakiś interes, aby "okroić" wypas owieczek.
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Cytat:
Zamieszczone przez
Henek
Kiedyś wtłoczono mi że zwierzęta w czasie wypasu niszczą prawdziwą przyrodę.
Zdziwiłem się później, widząc w obcych krajach na wysokich połoninach pasące się stada krów, koni, owiec.
I co ?
I nic. Po prostu symbioza, żadnych widocznych strat w naturze.
Może i w Bieszczadach nie było by w tym nic złego ?
Była tu kiedyś taka dyskusja z Marcinem, który potwierdził moje przypuszczenia.
Ekstensywny wypas owiec i bydła i koszenie łąk wręcz bywa konieczny do zachowania niektórych środowisk roślinnych, np. śródleśnych polan, na jakich rosną storczyki i wiele innych kwiatów.
Jak się łąki nie wypasa i nie kosi - to ona zarasta, następuje wtórna sukcesja lasu, pojawiają się rośliny charakterystyczne dla lasu, a zanikają te cenne łąkowe.
Ale warunkiem jest utrzymanie ilości owiec w pewnych granicach, aby z kolei nie wyżerały tej trawy (i przy okazji innych roślin) nadmiernie.
Aby tez łąki nie były nadmiernie nie przenawożone, bo tam gdzie jest zbyt wiele nawozu gleba jest przekwaszona i rosną tylko pokrzywy i szczawióry.
(chyba każdy wie po czym można poznać miejsce, gdzie kiedyś stała bacówka).
Górale Podhalańscy na swoich gruntach i Huculi to jakoś "sami z siebie" umieją. Chyba przez długoletnie obserwacje to widzą i nie eksploatują swoich polan nadmiernie.
Pozdrowienia
Basia
1 załącznik(ów)
Odp: Owieczki... Owieczki:)
A jeszcze w ubiegłym wieku :mrgreen: owieczki wypasały się nawet tu...Poznajecie to miejsce? (jakość zdjęcia kiepska ale widocznie jakość zdjęć poprawia się wraz ze znikaniem owieczek...;))
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Popieram ten pomysł, w czym owca jest gorsza od konia, skoro w Wołosatym koniki pasą sie gdzie chcą i nie niszczą przyrody, to dlaczego nie sprowadzic owiec, nie na stałe tylko na 2 - 3 sezony aby oczysciły połoniny i inne rozległe łąki. Tak sie tylko zastanawiam co wilki na to, one chyba są najbardziej za! A i ktoś zgarnie dopłaty unijne, ale to nie obchodzi mnie za bardzo. Dla mnie ważna jest przyszłość bieszczad.
Odp: Owieczki... Owieczki:)
A później będzie: "Wilki zżerają nam owieczki!"
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Tyl;ko po jaką cholerę oni chcą te owce hodować skoro:
Cytat:
Podhalańscy bacowie pomstują i są zaszokowani spadkiem cen skupu owiec. Przegrywają konkurencję z góralami z Bułgarii i Rumunii. - Jak pójdzie tak dalej, to owce i bacowie zostaną tylko na zdjęciach - komentuje gaździna z Suchego.
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/m...onczyc,1282231
Odp: Owieczki... Owieczki:)
Cytat:
Zamieszczone przez
Konrad783
w czym owca jest gorsza od konia.
No, musisz doczytać w czym. I jeszcze jedno, przed wojną na połoninach wypasano bydło. Pozdrawiam, Tomek.