Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Najgorzej, gdy o Bieszczadach pisują obeznani zza biurka. Na szczęście zimy są na tyle uciążliwe, że wielu dłubków budowniczych odstraszają.
Letnie dacze z biegiem czasu przesiąkną stęchlizną, jak i ich mieszkańcy,
którym się wyśniło bieszczadzkie eldorado.
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
zapewniam Ciebie - jeśli masz 500 ha stawów rybnych i cala produkcja z nich idzie na export, od lat, jeśli masz stały dochód z byłego uprawiania polityki, jeśli masz biurowce albo salony samochodowe w Polsce czy Europie, nie wymarzniesz w Bieszczadach. Setki innych przykładów. Ale to na marginesie tylko ;).
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Wiem, ale obym widywał jak najrzadziej i rzeczywiście te dworki były ostoją nowobogackich od święta - dla szpanu. Nie myślałem o takich, lecz o mniej zasobnych portfelach.
Pozdrawiam
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
chris
Ten szum, jak to nazywasz, w mediach. lekko spóźniony jest. Cała "warszawka", biznesmeni z rzeszowskiego, gdańskiego, firmy poważne z całego kraju naszego pięknego ruszyły na wykup czego się da, daa .... wno temu.Całe lata temu. Ceny ziemi w Bies .... w Bieszczadach, te podawane w mediach, chyba wywoławcze ;-), albo w miejscach nieciekawych, bo takie też są. Pozdro.
Zupełnie się zgadzam z chrisem, ziemie zostały wykupione kilka lat temu przez warszawkę i to nie tak jak teraz szukają kupcy 1-2 hektary, tylko brali po 200 h jak leci i gdzoe tylko się da teraz pompują w media taki onet żeby sprzedać tych hektaró troche za 10 razy taką kasę jak kupili.
Cytat:
Zamieszczone przez
takitam
Najgorzej, gdy o Bieszczadach pisują obeznani zza biurka. Na szczęście zimy są na tyle uciążliwe, że wielu dłubków budowniczych odstraszają.
Letnie dacze z biegiem czasu przesiąkną stęchlizną, jak i ich mieszkańcy,
którym się wyśniło bieszczadzkie eldorado.
A ty takitam jesteś mieszkańcem czy piszącym za biurka o tych co pochodzą z Bieszczadów :mrgreen: :mrgreen: i wyśniło im się eldorado.
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
:mrgreen: Odśmiecham się uprzejmie, a do Leska mam dalej, jak do Lutowisk.
Poza tym Lesko, to już aglomeracja i jeżdżę tam jedynie po bułki do Szelców.
Pozdrawiam.
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
buba
dobrze ze zostaly jeszcze dzikie bieszczady za nasza wschodnia granica :D pewnie tam tez w koncu popsuja...ale trzeba sie cieszyc poki sa!
ale na pewno smutno jest dochodzic do takich wnioskow, ze "dobrze ze ukraina nam zabrala te ziemie, bo jakby po wojnie zostaly w polsce nie bylyby juz dzikie i mialy drogi z nowym asfaltem i kupe pensjonatow"... wlasnie do takich wnioskow doszlismy na ostatnim wyjezdzie..
A mnie się robi smutno, gdy czytam takie teksty.
Buba, a może obwodnica bieszczadzka też niepotrzebnie popsuła Bieszczady?
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
andrzej627
A mnie się robi smutno, gdy czytam takie teksty.
(...)
Andrzeju! a czy człowiek musi naprawdę wszytko zabudowac i zaasfaltować, nic nie pozostawiając dla natury. Moim skromnym zdaniem smutne jest to, że ta nasza Biedna Ziemia znosi takiego pasorzyta jakim jest człowiek. Niestety prawda jest taka, że niszczymy tą naszą planetę dostosowując ją do naszych potrzeb. Może powinniśmy się my do niej dostosować.
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
DUCHPRZESZŁOŚCI
Andrzeju! a czy człowiek musi naprawdę wszytko zabudowac i zaasfaltować, nic nie pozostawiając dla natury.
Oczywiście, że nie wszystko trzeba zabudować i zaasfaltować. Nie proponuję przecież budowy pensjonatów na połoninach. Uważam natomiast, że trzeba remontować istniejące już drogi, a w szczególności zaasfaltować drogę z Ustrzyk do Wołosatego. Dzikość niech pozostanie, ale w górach.
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Pewnych procesów nie da sie zahamować. Wzrost liczby turystów na takich terenach jak Bieszczady, bez względu na przyczyny, jest faktem.
Całe szczęście, że Polska jest dość dużym krajem, bo inaczej parki narodowe zostały by sprowadzone do roli wielkiego placu zabaw.
Miałem okazje ponownie odwiedzić jeden z parków narodowych Holandii, De Loonse en Drunense Duinen, malutką (3500 ha) kupe piachu. Broszury zachwalają jako miejsce pełne ciekawych roślinek i żyjątek. Z żyjątek widziałem tam jedynie masę psów, ludzi i koni wierzchowych. O smieciach wspominać nie będę, gorzej jedynie wygląda centrum Amsterdamu rankiem, po całonocnych imprezach w okolicznych coffeeshopach.
Masa ludzi (kraj 9 razy mniejszy od PL, z 15 mln populacją, potrzeba znalezienia miejsca do rekreacji i odetchnięcia "świeżym" powietrzem chyba
wymusza takie, a nie inne postrzeganie problemu ochrony przyrody.
O ile jest co jeszcze chronić....
Moja rodzina kupiła dom w jednej z najlepszych lokalizacji, nad przesunięta uprzednio o kilometr rzeczką, która jest teraz otoczonym "elektrycznym pastuchem" zakolem z kaczkami i krowami - "mieszkają w rezerwacie przyrody.
Natura w tym kraju kojarzy mi sie jedynie z takimi "placami zabaw", ewentualnie z koloniami, gdzie zaś na łonie przepięknej przyrody mordowali miejscowych, wyciskając z tych terenów ile sie da ku chwale ojczyzny i jej dobrobytu ;)
Dzikość nasze miejsca zatracac będa jeszcze bardziej. Prędzej, czy później, kolejne inwestycje w ramach zrównoważonego rozwoju, rozwoju "przemysłu turystycznego" itp zamienią te miejsca w lunapark. Pocieszające jedynie jest to, że troche to czasu zajmie.....
PS Tworzę dopiero albumy, więc zdjęcia są dobrane może nieco chaotycznie, ale kilka fotek ze wspomnianego parku narodowego, jak również z kilku innych "zielonych" miejsc można znaleźć...
Pozdrawiam :)
http://picasaweb.google.com/vm2301/Holandia2007Duperele
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Andrzeju! A co byś powiedział jak byś miał zostawić auto np w Lutowiskach, i dalej wozem, takim konnym? Wiadomo, różni ludzie, różne potrzeby. A dziurawa droga do Wołosatego .... jeśli wadzi, to chyba miejscowym tylko. Spieszy się Tobie gdzieś, że musisz pomykać z prędkością znaczną na tej trasie? Jak dla mnie, to byłoby lepiej, jechać 20 na godzinę, i podziwiać widoki. Po co się spieszyć? Dla lepszego wyobrażenia problemu tej drogi- jak i innych:
trasa UG- Wołosate - 6km
Przy prędkości 60km/h czas przejazdu to 6 minut, ta sama trasa
przy prędkości 20km/h czas przejazdu 18 minut.
I pytam, po co ludzie śmigają w Bieszczady wiele godzin, skoro nie mają nawet 12 minut czasu na podziwianie widoków?