Odp: Ochraniacze - doktorat
trzykropkiinicwiecej
Cytat:
.. sam nigdy, co może się wydawać dziwne, ale naprawdę nigdy nie miałem ochraniaczy...
Też tak kiedyś miałem, a potem zmieniłem zdanie.
.
Petefijalkowski
Cytat:
rozmiar :D mimo że mówią że nie ma znaczenia, to wcale tak nie jest
Czy może ktoś wie coś więcej ? jakie znaczenie (i dla kogo) ma rozmiar ?
.
Browar
Cytat:
Ale o co ci Heniu chodzi,chcesz kupić?
Nie. To raczej ma być poradnik p.t czy w Bieszczadach są potrzebne, a jeśli tak, to jakie ?
Odp: Ochraniacze - doktorat
Mam dwie różne pary, więc mogłem je porównać. Jedne za 30 zł, zapinane z tyłu zamkiem błyskawicznym ochranianym rzepem. Do zaczepienie o spód buta mają kawałek stalowej linki o stałej, nie regulowanej długości. Posiadają haczyk do czepienia o sznurowadło.
Drugie kosztowały około 70 zł. Są niby z lepszego materiału niż te pierwsze. Zapina się je z przodu. Trochę wygodniej niż z tyłu, ale znacznie trudniej zahaczyć potem o sznurowadło. Od spodu, do przeplatania pod podeszwą mają długie pasy miękkiej gumy przeplatanej przez sprzączki. To jest ich zdecydowany minus. Kiedy guma zamoknie robi się śliska i wtedy po pewnym czasie się rozwiązują.
Pierwsza i druga para spełnia swoje funkcje. Chroni przed błotem, kurzem i wsypywaniem się śniegu do butów. Jeśli brnie się w głębszym śniegu to i tak wsypuje się on górą. Mimo, że oba rodzaje posiadają linki do ściągania górnej krawędzi to podczas marszu trochę się to luzuje.
Linka pod podeszwę nie tnie buta ani nie rdzewieje, moim zdaniem lepsza niż guma.
W obu rodzajach, nie zależnie od tego, czy jest lato czy zima, mocno pocą się nogi, czyli tak czy siak spodnie mokre, ale przynajmniej trochę czystsze.
Odp: Ochraniacze - doktorat
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
3. zapięcie - plus ochrona zapięcia
Zapięcie ma dla komfortu zakładania znaczenie kapitalne. Mam dwie pary ochraniaczy, jedną z najtańszym zamkiem błyskawicznym no-name, drugą z zamkiem YKK (demobil z niemieckiej armii). Na dodatek te z dziadowskim zamkiem są zasuwane z tyłu nogi... Co się nakląłem przy zapinaniu tego zamka to tylko ja wiem. Jeszcze teraz jak o tym myślę to się wściekam :evil: Jak na mrozie trzeba ściągnąć rękawice i przez dłuższą chwilę próbować zapiąć zamek to można się zdenerwować :wink: Te z zamkiem YKK można założyć nawet w cienkich rękawicach, zamek "zaskakuje" praktycznie zawsze za pierwszym razem.
To oczywiście drobiazg, ale dla mnie bardzo istotny. Przy zakupie kolejnych ochraniaczy z pewnością będę oglądał także sam zamek.
4 załącznik(ów)
Odp: Ochraniacze - doktorat
No właśnie - zapięcie.
Te najstarsze były na zatrzaski (napy) potem weszły zamki dodatkowo chronione listwą rzepową.
Zamki mają to do siebie że na początek trzeba je spiąć. Gdy to spinanie znajduje się z tyłu i w dodatku na dole (fot.1) - jest to najgorsze rozwiązanie jak dobitnie opisał
bmiller
Cytat:
z dziadowskim zamkiem są zasuwane z tyłu nogi... Co się nakląłem przy zapinaniu tego zamka to tylko ja wiem
Lepiej jeśli spięcie zamka jest na górze (fot.2)
A jeszcze lepiej jak zamek jest z przodu fot.3
a najlepiej gdy tak jak na fot.4.
Odp: Ochraniacze - doktorat
Cytat:
Zamieszczone przez
Browar
Ale o co ci Heniu chodzi,chcesz kupić?
To kup sobie goretexowe stuptuty Bundeswehr za 5 dych,są doskonałe.
A gdzież takie można kupić ?
Właśnie zużyłam chyba piąte z kolei w życiu i potrzebuję kupić nowe.
Nie potrzebuje ich tak bardzo pilnie, bo dopiero na zimę, ale jeśli teraz można kupić taniej - to dlaczego nie ?
BTW - parę razy udało mi się kupić stuptuty w sklepach z używaną odzieżą w cenie ok. 3 zł, ale ostatnio już dawno nie widziałam.
B.
Odp: Ochraniacze - doktorat
A ponieważ zużyłam już sporo par - podam swoje preferencje.
Na początku mojego chodzenia po górach, czyli w latach 70 i 80 XX w. kiedy u nas nie można było jeszcze ich kupić szyła mi je moja Mama, ścisłe na zamówienie. Materiał - dakron zakupywany był za pośrednictwem SKPG w Poraju pod Częstochową, linki na dole mieliśmy stalowe.
Zapięcie powinno być koniecznie z przodu !
Ubieranie na śniegu ochraniaczy z zapięciem z tyłu grozi utratą równowagi i groźnym w skutkach upadkiem ;)
Zapięcie z przodu, jeśli jest dobrze zrobione nie przeszkadza w doczepieniu do sznurówek.
Zapinane powinny być na dobry, mocny zamek (YKK) i dodatkowo na rzep, pełną listwę wzdłuż całego zamka.
Na dole - linka kwelarowa lub bardzo mocna taśma, ale koniecznie taka, która nie "obrasta" śniegiem.
Chociaż tak po prawdzie to jeszcze nigdy takiej nie miałam, zawsze mi się śnieg przyczepia, jak nie na dole - to z boku mam takie duże gule.
Materiał - dla mnie wystarczy wystarczająco mocny, nie musi być oddychający.
B.
Odp: Ochraniacze - doktorat
Ja do tej pory zużyłem 2 pary ochraniaczy. Najpierw były to Mountain Eagle za 50 Zł., w których popsuł się zamek. Potem były Hannahy za 60 Zł. - beznadziejne, po kilku wycieczkach przetarły się i pojawiły się dziury. Odradzam Hannahy!!! Teraz używam ochraniaczy Alvika za 95 Zł.. Są z Cordury, więc z bardzo wytrzymałego materiału, tylko, że pod nogą jest krótki pasek, będe musiał go zastąpić innym.
Odp: Ochraniacze - doktorat
Cytat:
Zamieszczone przez
Basia Z.
A gdzież takie można kupić ?
B.
Nowe,używane w necie,również w sklepach militarnych.Nowe kosztują od 70 do 100 zł,używane 40 - 60.
Ostatnio Wojtek W. całkiem sporo sprzętu BW z demobilu ściągał.
Używane często nie mają linki,ale spokojnie można ją zastąpić repem 2-3 mm,całkiem długo żyje.
1 załącznik(ów)
Odp: Ochraniacze - doktorat
Wydaje mi się, że bliskie ideału, przynajmniej zimą (latem nie używałem).
Wg producenta:
*wykonane z GORE-TEXU dwuwarstwowego z dołem wzmocnionym Cordurą 500 (spodnie pod spodem suche, noga się nie poci)
* wygodne zapięcie na zamek z przodu chroniony szeroką listwą z rzepem i zatrzaskami
* zapięcie z Hypalonu pod podeszwą buta (z autopsji - śnieg się nie lepi do tego wcale)
Dodatkowym warunkiem koniecznym idealności jest - dostać je w prezencie :grin:
Pozdrawiam
Odp: Ochraniacze - doktorat
Tylko jest jedno ale... One się średnio nadają na lato, z racji posiadania podszewki dość obfitej. Są znakomite na zimę, ale latem mogą być zbyt ciepłe. No i niestety, także waga atutem nie jest.