Odp: Samochodem po Połoninie
Cytat:
Zamieszczone przez
joorg
(..)
Heniu , jak Ty tam wjechałeś tym "normalnym samochodem" to ja nie wiem?..podziw :grin: a w nagrodę nowy samochód od fabryki Citroena.;) Ci się należał.
A może wtedy jeszcze nie było tak żle ? ;) i nie było tak rozwalonych płyt ;)
A już myślałem że ten grzech został mi zapomniany :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Odp: Samochodem po Połoninie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
A już myślałem że ten grzech został mi zapomniany :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
Ty nie masz grzechu , odpokutowałeś jadąc tam normalnym samochodem, a ja zgrzeszyłem ; ).Mimo wszystko nie czuję się "grzesznikim", bo co innego jest wiechać po płytach na brzydką Połoninę Równą , a co innego np. na Świdowiec.:)
Odp: Samochodem po Połoninie
Cytat:
Zamieszczone przez
don Enrico
Teraz już wiem. To nie był najlepszy pomysł.
To że istnieje droga prowadząca na szczyt Połoniny Równej wiedziałem już dawno,......
Ciągle dróżka wspina się w górę wzdłuż potoku aby w pewnym momencie zmienić postać na płytową (betonowe płyty w rozkroku).
No i jadę , przed Lipowcem z naprzeciw jedzie wypasiona terenówka ...zatrzymuję się , oni też ... i pytam przez uchylone okno, ile godzin jeszcze i czy płyt nie wymyło.Patrzę ...a w tej terenówce goście jak z "kryminalnego filmu", jeden trzyma w ręku ;) krótkofalówkę ,a kierowca nie żle "napakowany" .Trochę mnie ciary po plecach przeleciały, ale co tam, pytam ...a oni bardzo grzecznie odpowiadają , że jeszcze z 12 km i 1,5 godziny jazdy.W czasie naszej rozmowy uchlają się zaciemnione tylne szyby i co widzę ...dwóch, chyba wysokiej rangi (może i generał) ukraińskich wojskowych.