Było bacznie wertować forum, gdyż ostrzegałem:
http://forum.bieszczady.info.pl/show...ll=1#post64758
Droga powiatowa, więc jest szansa, że lasy jej nie zepsują asfaltem :twisted:
Wersja do druku
Było bacznie wertować forum, gdyż ostrzegałem:
http://forum.bieszczady.info.pl/show...ll=1#post64758
Droga powiatowa, więc jest szansa, że lasy jej nie zepsują asfaltem :twisted:
Po obejrzeniu takiej reklamy kolega LABOREC śmignie drogą Turzańsk - Kalnica w pierwszej kolejności (zanim ją popsują jakimś durnym asfaltem)
Toż to kwintesencja Bieszczadów.
no piekna droga tam :grin: ..mapu mam kompass bieszczady skala 1:50000 zeby tam cosz chceli robic newiem o tym...szkoda..bylo by fajne..
tutaj mam fotky ciekawa droga spred kulaszne wprawo do lesa..droga asfalt i wyjade nad kalnica pgr.. i powrot do lewa do gory..gminne wysypisko smieci ..to juz len droga lesna kamien bloto ale ubyta dobra przes las i nad kulaszne..serpentyny..8)
http://pokec.azet.sk/polanczyk/fotoalbumy/tewa
my u nas jezdime cosz podobne..przes cale czecho slowacije bloto brody deszc spis na dziko..wszicko musis zdobic sam bez pomoci.. :-D
http://www.1000miles.cz/
moze sie dakomu zalubi i dojade troche skusic..
pozdrawiam.
Drogę Turzańsk - Kamionki pokonywaliśmy z Pastorem raczej bezboleśnie, polecam ;) A piwko z widokiem na Wieloryba - bezcenne...
hej viem ze byli i polaci..moja robota byla ich zlapac i davac pozor czi jezdza jak maju :-) w tym roce bylo latwo..juz nebylo powinne ani przesz brody jezdzic..woda po pas..
impreza dla wszickych jest tutaj..okolo domase..i zadarmo ..kazdy rok.
http://www.okolodomase.sk/
no nic..jade na rower..w tym roce jeszce potrebuje isc do brzozowa tam zobaczic dieci..charitativna impreza..u nas jezdzime kazdy rok...na bicykli detom..chorym na raka.
http://nabicyklidetom.query.sk/
.
i tutaj mam cosz po leseco byl minule..jawornik rzepedz..droga w budowalnie czi jak se to powie..luky dolzyca..RLC mostik splitstator Qmeter..
http://pokec.azet.sk/zawoja73/fotoalbumy/strana/2
.
Kolejna wycieczka , grudniowa wycieczka i tym razem są to okolice Polany. Ostatnio było trochę mowy o tym terenie to i ja pozazdrościłem i postanowiłem sobie pozwiedzać te strony.Start spod cerkwi w Polanie, następnie spacerkiem w kierunku Rosolina , przy zagrodzie z konikami odbijam w prawo za znakami ścieżki gminnej coby obejrzeć sobie grotę , miejsce w zakolu potoku , bardzo ładne ale niestety trochę zaśmiecone.Wracam w kierunku zagrody z końmi , po drodze na górce ładna kapliczka , drogą wzdłuż ogrodzenia docieram do cerkwiska , miejsce dosyć zachaszczone, trzy metalowe krzyże i kamienne fragmenty nagrobków. Po obejrzeniu cerkwiska kieruję się w stronę grzbietu celem zlokalizowania jak to o nim pisali koledzy Bazyl i Zbyszek pipanta. Widoki takie trochę mleczne co mnie trochę martwiło ale jak się później okazało niesłusznie , od pipanta obrałem kierunek zachodni i zanurzyłem się w mleczne objęcia. cdn.
Po dosyć przyjemnej wędrówce grzbietem docieram do doliny o której Jimi pisała że to jedna z piękniejszych , muszę przyznać że i owszem bardzo ładna o takim łęgowym charakterze i dosyć rozległa.Główny cel to cerkwisko powyżej którego znajduje się jedyne w tej dolinie gospodarstwo , na cerkwisku dobrze widoczna podmurówka cerkwi ze schodami wejściowymi , sporo blachy z poszycia i chyba dwa stojące cokoły nagrobków. Chwilę się kręcę koło cerkwiska a następnie nieśpiesznie wędruję w dół doliny , dróżka wije się raz jedną , raz drugą stroną potoku teren naprawdę malowniczy , zapomniałem dodać że gdy doszedłem do cerkwiska to wyszło słoneczko i tak było już do końca dnia , ale co dobre to się szybko kończy i po niedługim czasie dotarłem do asfaltu którym powrót do Polany.
Piękna trasa. Czytając Twoją relację, powracają wspomnienia, a przed oczami, przesuwają się pełne ciszy urocze zakątki i widoki. Moklik i jego okolice mają ich dość dużo, a szczególnie przy dobrej widoczności. Jeżeli trafisz tam jeszcze raz, gdy "mleczność" ustąpi przejrzystości powietrza, to na pewno nie pożałujesz :-).