Tak sobie wpadłem na taki pomysł, że gdy jakiegoś pewnego dnia odnajdę w Bieszczadach jaskinię to sobie ją nazwę Scelinowa Szczelina...
Wersja do druku
Tak sobie wpadłem na taki pomysł, że gdy jakiegoś pewnego dnia odnajdę w Bieszczadach jaskinię to sobie ją nazwę Scelinowa Szczelina...
Wiedziony chęcią utarczki słownej (oraz linkiem od wspomnianego wyżej kolegi lacka) postaram się odpowiedzieć. Widzę, że Klops dalej nie nauczył się wciskać kropki co czyni rozszyfrowanie dłuższych tekstów trudniejsze.
NIe umiem pisac po polsku nigdy nie szlo mi to dobrze,
"Czyżby? Wszak podśmiewanie się z Twoich "studni przechodzących w kominy" i "nowych" partii w jaskiniach po których oprowadzasz różne osoby jako znawca "
a ty tego sam nie robisz ?Bo lubisz to niepomiernie czynic.
"albo "rozpoznawanie piaskowców po dotyku" na stałe zagościły jako synonim bezmyślności w ogniskowych, i nie tylko, rozmowach."
oczywiscie nadal to potrafie w dodatku nauczylem sie jeszcze rozpoznawac rodzaje stali oraz po dzwieku ich orientacyjna twardosc i elastycznosc
Po prostu kup sobie chlopie pozadny mlotek pozadny maizel badz dluto i wal tak dlugo w ta skale az zaczniesz czuc material wtedy dopiero sobie bedziemy mogli porozmawiac bez nukowych wywodow ktore tak uwielbiasz
Jezeli siegam swoja slaba pamiecia zbierales dla mnei specjalnie kolekcje piaskowcow z polski i nie tylko bym mogl sie wykazac , spotkalismy sie ostatnio okolo 5 miesiecy temu , pomimo tego ze sie pochwaliles ze ja przytaszyles na miejsce to jej nie widzialem -wytlumacz mnie to ?
I tu leży problem, jako Wielki Grotołaz nie masz pojęcia czemu kartuje się też małe obiekty.
Azebys wiedzial kurcza nie wiem bo z tych 2 metrom jamki to zawsze mi wystaje glowa albo nogi .
Aze jestem wielki to jestem wrecz przeciwnikiem kartowania malego bo sobie w ciasnotach nie radze.
"Tak samo jak na bakier jesteś ze słowem pisanym (pomimo, że wszem i wobec wychwalasz się oczytaniem- vide: rozmowa o początkach wspinaczki w Beskidach na tym forum"
To wejdz w ten watek i popraw
"i przytoczone przez Ciebie skrawki z internetu i nieumiejętność odpowiedzenia na konkretne pytania w tamtym temacie) co pokazujesz - nie potrafiąc podać ilości schronisk w Kornutach "
Oczywiscie bo mnie one po porstu nie interesuja, ty jako ich eksplorator i odkrywca zapewne jestes swietnie zorientowany ile ich jest
a mam zapytanie do ciebie upchnales ta reinwetaryzjacje w magurskim parku?
Za drugim razem jak dzwonili w tej sprawie do mnie to powiedzialem bezposrednio by spiesznie się oddalili.
"lub nie wiedząc co tak na prawdę ciekawego jest w jaskiniach w Pieninach, nawet tych małych(a było to wszystko publikowane, na papierze, oczywiście). Ty pewnie jako "rasowy dziurołaz" wiesz ( :lol: ) "
nie nie wiem w malych pieninach bylem raz, mi to wystarczy do konca zycia
i dla mnie tam nie ma nic ciekawego moze dla naukowca geologa czy przyrodnika tak ,ale dla mnie nie
ale wyjaśnie forumowiczom: schronisko podskalne to obiekt mniejszy, zazwyczaj kartowany od długości 2 m, gdzie strefa mroku jest na tyle mała, że nie wytworzył się w nich specyficzny mikroklimat jaskiniowy (za zmodyfikwaną definicją Czepiela), ich inwentaryzacja nie jest bezpodstawna, bo z czasem (np na aktywnych osuwiskach)
lubisz to prawda ,pomadrzyc sie wszystko fajnie i super wiec zrob to rzetelnie napisz posta ponizej na temat genezy jaskin w bieszczadach a nie mieszaj
mogą być stadium inicjalnym większych obiektów np L-11 w B.Niskim i J.Słowiańska-Drwali -
oczywiście Klops jako znawca terenu dobrze wie o czym piszę...
nie jestem znawca terenu im wiecej poznaje beskidy tym miej wiem
Widzę też masę wzajemnych zaprzeczeń:
"Osobiscie mnie ten etap przeszedl znalazlem to co chcialem znalesc by sie spelnic eksloporacyjnie , nigdy nie opublikuje tego co znalazlem jednak prawo nazwania pozostawilem sobie . Osoby badz osoby ktore bede szly mojmi sladami trafia do miejsc juz opisanych mam nadzieje ze uszanuja moja inwencje i wole nazwania jamy ,ciagow i sal.
moze sie powtorzyc nieprzyjemna sytlacja jaka zaistaniala wokol j. slowianskiej drwali jezeli wchodzisz na teren kogos innego bez konsultacji z nim
czuje sie zmotywowany by zabezpieczyc swoje dobra intelektualne...."
Jak chcesz zabezpieczyć swoje " dobra intelektualne " (sic) skoro formalnie ich nie ma, bo nigdzie nie są publikowane i istnieją
skad wiesz ze nie sa interent jest wystarczajacym medium by miec spokoj
(jeżeli dobrze zrozumiałem ten bełkot), jeżeli można w ten sposób powiedzieć, jako farmazony na ścianach "tych piczek", które uważasz za niewarte inwentaryzacji ...ach nie, czekaj,
Nadal tak uwazam , jamy tutaj sa marne i dla przedszkolakow wiec w sam raz dal Ciebie.
(w taki sposób, że nie umiałeś trafić jeszcze raz w to samo miejsce...).
O czym ty do mnie mowisz nie rozumie cie ??O tym ze specjalnie puszczalem pogloski bys troche pokluczyl po bieszczadach ??
Powiedzmy sobie szczerze nikt Ci inwentaryzować nie bronił i dalej nie broni.
Ale ja nie chce tego robic ze wzgledu na sssaki , nie bede publikowal nie bede kartowal zeby jaki nierozważny zbolaly nie przyszedl i nie zaklocal spokoju faunie, juz nie pamietasz co zrobiles na Cwilinie ?
Jednak nie da się robić czegoś czego się nie potrafi... Za to potrafi się narzekać, że tu inwentaryzacja czy coś do której nie zapraszają (czyżby urażone ego?).
Rozchorowałeś się po porstu jama jest znana od ponad 2 lat wyesplorowana jest przez 3 mlodzikow z sanoka ponad rok temu,
A nie zapraszają, bo na czymś trzeba się znać, choćby odróżnić psa od jenota,
Nie widze zwiazku z powyzszym postem
że już nie wspomnę o nietoperzach (albo słowniku, chiropterolog wszyscy w Polsce piszą przez CH...).
Juz ci wielokrotnie pisalem i powtarzalem nie umiem pisac po polsku.
"moze sie powtorzyc nieprzyjemna sytlacja jaka zaistaniala wokol j. slowianskiej drwali jezeli wchodzisz na teren kogos innego bez konsultacji z nim
czuje sie zmotywowany by zabezpieczyc swoje dobra intelektualne....
Rufio sie przejechal ja nie zamierzam."
Powiedzmy sobie szczerze - nie byłeś w tamtych czasach w SSB, nie znasz ani sytuacji ani Rufia, nie znasz do końca nawet tej jaskini, bo pisywałeś o niej stek głupot, zatem zastanów się po raz kolejny czy chcesz grać kartą, której wartości nie znasz (tak jak to było z mową zależną/niezależną)??
Nie rozumiem jak karta ??
Gwoli wyjaśnienia- Rufio na niczym się nie przejechał, odwalił kupę dobrej roboty, zrobił b.dobre opracowanie, poza tym obie zaproponowane przez Niego nazwy jaskini są obecnie używane. Nie markował "swojego terenu", nikt mu na niego nie wchodził.
Widac mam sprzeczne informacje
A propos- czemu niby wchodzę na "czyjś" teren?? nie spotkałem się z żadną publikacją na temat prowadzonej eksploracji jaskiniowej w Bieszczadach... hmm?
hmm dziwne to musi to byc publikowane w dziwnym swiecie zyjesz
[...]"W.Gubale ktory nade wszystko lubuje sie w chwaleniu tym co robi, udowadnianiu i pokazywaniu swojego ego ,ktorego mu ciagle malo z powodu kompleksow."
Uważasz, że problematyczne jest dla mnie to, że znalzłeś kilka schronisk w okolicy Bieszczad i to nie daje mi spać w nocy, bo chce "być pierwszy"??
Problematyczne jest dla mnie to ze tutaj sie pojawiasz ze jest tutaj cos czego nei chce bys znalazl bo bedzie o tym wiedzial caly swiat gdyz publikujac idziesz po torze ktory sobie wyznaczyles - dla kogos jak ty bedzie z tego duza kasa ,splendor kolejny stopien do glori a przyroda do cienia z nia wstawi sie krate i powie sie turysta nie ma wstepu
Nie mam tych problemów, gdy śpię - śpię spokojnie, uważam, że odpowiednie kręgi znają moją wartość, ujemną bądź dodatnią, a że w kreowaniu tej wartości pomaga mi taka lub inna opinia utwierdzona przez publikację ( i nie w internecie, tu każdy może napisać jakiegoś paszkwila bez cenzury czy recenzji i uważać się stylem za kolejnego Steinbeck'a- vide: cytowany tekst) tu czy tam to nie mam co do tego żadnych zastrzeżeń.
Chlopie wielokrotnie udowdniales ze masz wiec daj sobie z tym spokoj
Jestem prawie pewien, że na niektóre moje postulaty nie uzyskam odpowiedzi- przyzwyczaiłem się, prawdopodobnie mój Interlokutor (który sądzi chyba, że jest jakimś moim nemesis, za którym podążam pod różnymi tożsamościami z forum na forum) utnie rozmowę, jak zawsze gdy argumenty stają się dla Niego przytłaczające-także się przyzwyczaiłem.
PIsz po polsku, nie rozumiem cie, tutaj nie jest kolko naukowe
Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów i przepraszam za długość wywodu ale czułem potrzebę wypisania się.
pozdrawiam
WojtekJG
ps. mam nadzieję, że lektura przesłana przez Wacka (vel lacek) była interesująca.
hmm dalczego ?Nie skorzytalem z fachowego planu , w takiej "wielkiej jamie" to zbyteczne , szkic widzialem opis slyszalem niecaly roczek temu, wystarczy mi to
Admin stworz nowy watek gdzies w pobocznych i wzuc te posty to jest osobista rozmowa
Klopsik, możesz nie umieć pisać ale do cholery potrenuj cytowanie!
A może jakiś przykład na tą okoliczność?
Jak sobie dobrze przypominasz unikałeś mnie jak mogłeś na Słowacji, nawet powiedziałem na głos przy ognisku i gulaszu, że teraz czas na rozpoznawanie piaskowców, które wiozłem w sakwach przez pół Słowacji, po dotyku ale Ty nagle zaginąłeś gdzieś w tipi. (Gwoli wyjaśnienia dla Forumowiczów- klopsik twierdzi, że potrafi po dotyku rozróżnić piaskowiec cergowski od otryckiego, dość podobnych strukturalnie do siebie. Nauczył się tego, jak teraz twierdzi, przez lata obcowania z dłutem i młotem podczas kucia piaskowców...Oczywiście piaskowce te rozpoznaje się strukturze krystalograficznej, w pracowni, można też po obyciu z metodą poznać po burzeniu z HCl- dlatego chciałem przetestować ten fenomen na moim zbiorze z różnych stanowisk, niestety Ekspert ciągle mi umyka.. :) ).
Tak, sądzę, że służyłbyś bezcennymi radami nt.kartowania czy inwentaryzacji w ogóle. Pomimo, że jestem w zespole inwentaryzacyjnym nie uczestniczę w inwentaryzacji fizycznie. Inwentaryzacji, którą MPN musi zrobić do planu ochrony i do uzupełnienia SDFu Natury (jaskinie są osobnym siedliskiem).
A co do Kornut- jeżeli Cię nie interesują to gdy wymieniasz taki przykład mający na celu ośmieszenie mnie podałbyś przynajmniej konkrety- stałbyś się wiarygodniejszy, a tu pokazujesz, że najwyraźniej piszesz co Ci ślina na klawiaturę przyniesie.
Dziękuję za tą szczerą wypowiedź, bo ona powinna rzutować na to co napisałeś i napiszesz, i że przyznajesz się wprost, że przyrodnik z Ciebie żaden.
A gdzie jest mieszanie w tej wypowiedzi? Były już pytania o to co jest schroniskiem a co jaskinią, objaśnienia nie były zbyt klarowne, postanowiłem więc to uściślić.
Co do genezy jaskiń w Bieszczadach: jest kilka typów genetycznych-
a) osuwiskowe szczelinowe powstałe w skutek translacyjnego (rzadziej rotacyjnego) przemieszczania pakietów skalnych, czasami są to szczeliny dylatacyjne (takim przykładem jest jaskinia, o której wspomniał kol. lacek)
b) rumoszowe, powstałe z podcięcia ściany bądź niszy osuwiskowej, najczęściej niewielkie obiekty zlokalizowane w koluwium osuwiskowym
c) jest też kilka niewielkich obiektów o genezie erozyjno-wietrzeniowej, najczęściej nad rzekami, możliwe, że powstanie jakichś ich części jest też skutkiem sufozji
To dość ciekawe, bo oprowadzałeś po niej wycieczki opowiadając niestworzone rzeczy o genezie i odkryciu (jak się przekonaliśmy po poprzednich postach nie jesteś kompetentny w obydwóch tematach).
Co do zasadności kartowania małych obiektów i tego przykładu- schronisko L-11 jest obecnie 2 otworem J.Drwali, już wcześniej odpowiedniej wielkości wytop sugerował dalsze partie ale aż takich wyników nie spodziewaliśmy się...
W takim razie usilnie prosimy o wskazanie tego źródła, choć nie mam zwyczaju podawać w wykazie literatury stron internetowych.
Mianowicie co zrobiłem na Ćwilinie? Podczas każdej eksploracji zwracamy uwagę na stałych mieszkańców jaskiń, tak samo było na Ćwilinie, wykazaliśmy z tego stanowiska kilka gatunków nietoperzy i rzadkie na skalę kraju troglobionty z rodzaju Mesoniscus (drugie stanowisko w kraju). Kartowanie przenieśliśmy nawet na okres letni, żeby nie niepokoić nietoperzy. Jaskinia nie jest odwiedzana, jest dćśc trudna do znalezienia, a dotarcie do głębszych partii skutecznie blokują kolejne zaciski na jej wstępie.
Zatem wytłumacz - o co konkretnie mnie posądzasz?
Widzę tu jeszcze jedną niekonsekwencję: wyżej twierdzisz, że zinwentaryzowałeś i opublikowałeś coś o jaskiniach w Bieszczadach a tu nagle piszesz, że nie kartujesz i nie publikujesz. Więc o co chodzi??
Nie bardzo wiem o co chodzi, bo odpowiedź nie klei się z cytacją ale zgaduję, że o tą nową jamę. Nie, nie była eksplorowana wcześniej przez sanoczan.
Taka metafora, pojęcie abstrakcyjne (generalnie chodzi o to, że podajesz przykład, który jest zupełnie nie adekwatny do sytuacji, którą chcesz nim poprzeć, że już nie wspominając, że nie masz pojęcia czego ten przykład tak naprawdę dotyczył..)
A propos- czemu niby wchodzę na "czyjś" teren?? nie spotkałem się z żadną publikacją na temat prowadzonej eksploracji jaskiniowej w Bieszczadach... hmm?
hmm dziwne to musi to byc publikowane w dziwnym swiecie zyjesz[/quote]
"musi być" czy jest czy będzie? bo maile na zamkniętą listę dyskusyjną się nie liczą jako publikacja, chodzi mi o publikowane wyniki eksploracji w którymś z czasopism, chociażby w Jaskiniach Beskidzkich.
Ktoś kiedyś powiedział, że gdy ma się braki w słownictwie zaczyna się używać przekleństw...
W przypadku inwentaryzacji, które prowadziłem ( tu słowo do Dert'ego- to nie o lacka chodziło Klopsikowi ale o moja osobę, kolega lacek jest geologiem nie uczestniczącym w inwentaryzacjach. I zgodzę się, widziałem kilka inwentaryzacji nietoperzowych, bo zazwyczaj takie rzeczy robię, które były 'odwalone', co potem mogło rzutować na sposób ochrony stanowisk. Niestety z tą ochorną, jak już kilka osób tu wspomniało, jest różnie w Polsce, rzadko idealizm zrównoważonej ochrony spotyka się z odpowiednimi nakładami finansowymi) nie mam sobie nic do zarzucenia, zawsze staram się robić to rzetelnie. A co do pieniędzy jak na razie więcej do tego dołożyłem niż zyskałem, bo wciąż działam w wielu rejonach (np górskich PN) idealistycznie czyli gratis. Gdy nawet zdarza mi się opisywać jaskinie odkryte przez innych ZAWSZE nadmieniam odkrywców lub prowadzących badania wcześniej.
Co do zabezpieczania jaskiń- widziałem, że już sie rozpisywałeś ze stanowiska eksperckiego na ten temat znów nie mając zbyt dużego pojęcia o sprawie. Ochronę tą można podzielić na czynną i bierną, ale obydwie wymagają POZNANIA OBIEKTU OCHRONY czyli inwentaryzacji i waloryzacji stanowiska. Gdy piszesz, że chcesz chornić i dlatego nie inwentaryzujesz to nie jest to ochrona (chociażby z samej definicji) ale olewanie sprawy. Bo jak można rozpoczynać zabiegi ochroniarskie skoro nie wiadomo gdzie znajduje się obiekt mający podlegać ochronie? Pewnie, że powiesz, że Ty wiesz gdzie to jest ale co z tego- jeżeli nie wykupiłeś np od LP tego terenu to nie masz nic do powiedzenia gdy przyjdzie właściciel i zacznie budować tam 3-kondygnacyjny parking. Skoro nie będzie wiedział, że w tym miejscu znajduje się cenne stanowisko, a ma rozpisane plany inwestycji nie można go zatrzymać (mo to zmienić trochę nowa ustawa o ochronie przyrody). Dobrym przykładem niech będzie budowa dźwigarów pod kolejkę na Jaworzynie Krynickiej, jeden z nich stanał w miejscu gdzie kiedyś znajdowała się J.Zbójecka w Jaworzynie- pomimo, że (ponoć) były tam nietoperze (wszystkie gatunki chronione) to i tak dźwigar zbudowano, bo nikt nie pokusił się o waloryzację stanowiska.
Ochroną czynną objęte jest w Polsce niewiele jaskiń: zazwyczaj te znajdujące się na terenie PNarodowych lub zabezpieczone przez zaradnych eksploratorów- np. Jaskinia Miecharska w B.Śląski- ma założony właz na wejściu, okresowo otwarta jest dla prowadzących badania naukowe (nietoperze, fauna przydenna potoków podziemnych, zespoły trogloksenów naściennych) i to wszystko gra.
Może dość (na razie) wylewania też żółci. Widzę, że moja obecność na tym Forum stanowi poważny problem dla Klopsika, czemu zresztą daje wyraz ([...]
Problematyczne jest dla mnie to ze tutaj sie pojawiasz ze jest tutaj[...]), ale gdy pisze się bzdety trudno nie reagować. Nie neguję czyjegoś prywatnego zdania na temat zadań ochrony przyrody i jego świętego prawa wylania swoich żalów na forum internetowym (zawsze mnie to zastanawiało, że tylu ekspertów z 'świetnymi' pomysłami na takich forach ale żeby w realu ktokolwiek potrafił te same postulaty przedstawić, nie żeby od razu wywołać rewolucje w podejściu do tematu ale chociażby konstruktywną dyskusję, to rzadko się zdaża. Mówi to tylko o wartości takiego, za przeproszeniem, gderania), ale gdy nie potrafi się przedstawić podstaw i wręcz truizmów danej dziedziny to wymusza to odpowiedź.
Co do cytowań- szybkie cytowanie jest trudne, bo nie ma opcji cytowania selektywnego, dlatego we wcześniejszym poście użyłem apostrofów. Poprawiam się tutaj.
Fajny pomysł Macinie z tą nazwą :) J.Drwali pierwotnie miała nazywać się Pieczarkowa Pieczara :)
pozdrawiam Forumowiczów
WojtekJG
Trafiłem na to forum przez przypadek szukając pewnych informacji. Nie wypowiem się o całym forum, interesował mnie tylko wątek o jaskiniach, więc moje uwagi będą dotyczyć tego wątku a nie forum w całości.
Nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Całość dyskusji można by określić jako żenujący i na tym zakończyć. Jestem tylko człowiekiem nie potrafię tylko na tym poprzestać.
Do momentu pojawienia się użytkownika Klopsik wypowiadali się oryginalni użytkownicy o wiedzy i intelekcie na poziomie wczesnej szkoły podstawowej. Po pojawieniu użytkownika Klopsik poziom dyskusji trudno opisać słowami, więc nie będę próbował.
Użytkownik Klopsik nie bardzo wie, o czym pisze. Z początku była to miła rozrywka. Jednak nie można przejść obok głupoty obojętnie. Żadne (?) zdanie tego użytkownika nie ma nic wspólnego z fachowością na jaką się kreuje. Proszę wziąć to pod uwagę, aby nie być podobnie śmiesznym, może nie na tym forum, ale w życiu, w szczególności.
Nie wypowiadam się na forach, lecz szczególnie rozdrażniły mnie banialuki wypowiadane w chwili próby podjęcia sensownej rozmowy. Czyli gdy zaczęto pisać po polsku i bez pisania wierutnych bzdur.
Według użytkownika Klopsik na sporządzaniu planów jaskiń można zarobić? Gdyby użytkownik Klopsik zrobił w życiu, chociaż jeden plan jaskini, tak jak powinno się wykonywać plany, nie pisałby tak. To świadczy o nieznajomości tematu.
Tu trzeba rozczarować użytkownika Klopsik. Wykształcenie trzeba mieć. Warto skończyć szkołę podstawową, aby pisać po polsku, a nie tak jak na forum. Gdy już można się komunikować (i sporządzić opis obiektu), do sporządzenia planu potrzebna jest znajomość matematyki, przydać może się rysunek techniczny dobrze też mieć podstawy z geodezji. Generalnie im więcej umiemy tym zrobimy to lepiej i nawet nie musimy iść na żaden kurs, bo mądrze możemy połączyć informacje, które zdobyliśmy podczas nauki.
Użytkownik Klopsik pisze, że biznes sporządzania planów jest zarezerwowany tylko dla rodziny i znajomych. W naszym kraju tak jest w każdej dziedzinie życia, lecz tutaj ośmielę się stwierdzić, że w najmniejszym stopniu. Co z tego że użytkownik klopsik miałby wujka który za plan kupił by mu nowy samochód. Użytkownik klopsik nie umiałby wykonać planu i miałby kłopot. To nie praca w banku gdzie można kogoś postawić dla robienia wrażenia. Tutaj trzeba fizycznie coś zrobić.
Przez słowa Użytkownika Klopsik przemawia bezradność i wielkie rozgoryczenie.
Użytkowniku Klopsik czy osoby niepijące to od razu donosiciele bądź agenci UB? W poprzednim systemie to był taki sposób na rozpijanie społeczeństwa i tworzenie głupiego motłochu. Dowodzisz tym też, że według Ciebie w bieszczadach żyją tępi pijacy. Wydaje mi się że Bieszczadnicy nie cieszą się tym, jakie masz o nich zadanie.
Użytkowniku Derty zamiast narzekać tak jak użytkownik Klopsik że teraz to wszyscy za kasą gonią to coś zrób a nie pisz faramazonów. Są ludzie, którzy inwentaryzują za darmo, bo to ich hobby i to oni mogli by mieć pretensje a nie goście, których jedyną umiejętnością jest wypisywanie głupot w internecie.
Użytkowniku Marcin Scelina to forum przypomina mi galetrię "pseudospecjalistów" (sądząc po całokształcie wypowiedzi w tym wątku), być może niesłusznie. Niestety po niektórych wypowiedziach można tak sądzić.
Użytkowniku WJG nikt nie ma w „zwyczaju podawać w wykazie literatury stron internetowych”. Czasami zdarza się to w pracach magisterskich, co winno się tępić, i oczywiście w niefachowych czasopismach.
Gdybym chciał odnieść się do wszystkiego musiałbym napisać książkę.
Pozdrawiam
Co to są troglokseny?:O
Odpal gg to się dowiesz!!!!
Orsini,
Ale nie będzie tam na mnie czyhał 2T32V?:) Jeszcze się dowiem, że mam wiedzę z przedszkola...
Pozdrawiam,
Derty
Uzytkowniku 2t32V, czytaj dokładniej, a nie piszesz farmazony. Nigdy i nigdzie nie napisałem, że WSZYSCY tak robią.
A może sam należysz do tej części 'speców', którzy knocą robotę, aby więcej, dla kasy...? I się tak denerwujesz moimi farmazonami? Coś Tobie powiem - zajmuję się tzw ochroną przyrody, widzę w jaki sposób ludzie podchodzą do tego zagadnienia - nie twierdzę, że wszyscy, ale wystarczy, że wielu. To jest ta grupa, nie wiem jak liczna w skali kraju, czasem wręcz małolatów, studencików 1-2 roku 'uniwersytetów' przyrodniczych, którzy nie odróżniają buczyny sudeckiej od karpackiej. A ja musze później w swoich planach ochrony poprawiać ich byki. Bo zatrudniła ich jakaś firma do tej roboty. Budujące jest, że ich rówieśnicy też te byki wyłapuja:)
Nie oceniam u Klopsika znajomosci zagadnień jaskiniowych, bo nie mam podstaw, aby to czynić. Ale gdybym złapał go na błędzie, to nie pisałbym mu na Forum 'ty głupku', tylko na PW wyjaśnił, w czym błąd. Bo od zakrzyczenia przeciwnika w publicznej dyskusji jest dla mnie ważniejsze, aby ludzie się UCZYLI. To kwestia klasy człowieka - zgodzisz się? Powtarzanie w kółko 'zenujący poziom', 'poziom szkoły podstawowej' itp nasuwa myśl, ze tak naprawdę piszący nie wie, gdzie w rozumowaniu krytykowanego jest byk, ba...mozliwe, że go nie ma. Ale goscia trzeba strzaskać, to się pisze w stylu, którego Ty używasz.
Pozdrawiam,
Derty
Klopsik !!!
Chłopie,coś Ty nawywijał ??
Jakieś skarby w tych jaskiniach znalazłeś albo ukryłeś ??
Najpierw wywęszył Cię jakiś gość na łodzi patrolowej,ostrzelał z karabinu,potem przypłynął niszczyciel i naprał z działek a teraz jakowyś pancernik majestatycznie oddaje salwy moralno-pouczające :twisted:
Zrób coś z tym ;)
Oj no jak to jakie skarby: NIETOPERKI :mrgreen:
Czekalem czekalem i sie doczekalem ;) i wiesz co ignoruje Cie drogi byly kolego klubowy, dlaczego? jest to bezcelowa rozmowa . Nie miales ochoty pewnych spraw wyjasnic osobiscie gdyz miales wazniejsze rzeczy do robienia , teraz pisz pisz , w pisaniu jestem slaby .Bede z zainteresowaniem sledzil twoja kariere naukowa oraz zawodowa rzycze wielu sukcesow na tej drodze. Mam nadzieje ze zamiescisz co pewien czas cos ciekawego na forum bieszczadzkim, bede czytal z ciekawoscia teksty naukowe,
Prosze cie o to bys mi nie podsylal bez pytania czegos czego mi nie potrzeba , gdyz i tak to zostanie wydrukowane.
Do momentu pojawienia się użytkownika Klopsik wypowiadali się oryginalni użytkownicy o wiedzy i intelekcie na poziomie wczesnej szkoły podstawowej. Po pojawieniu użytkownika Klopsik poziom dyskusji trudno opisać słowami, więc nie będę próbował.
Jednak to czynisz
Użytkownik Klopsik nie bardzo wie, o czym pisze. Z początku była to miła rozrywka. Jednak nie można przejść obok głupoty obojętnie. Żadne (?) zdanie tego użytkownika nie ma nic wspólnego z fachowością na jaką się kreuje. Proszę wziąć to pod uwagę, aby nie być podobnie śmiesznym, może nie na tym forum, ale w życiu, w szczególności.
NIe jestem fachowcem od jaskin jestem zwyklym przecietnym szarym dziurolazem
Nie wypowiadam się na forach, lecz szczególnie rozdrażniły mnie banialuki wypowiadane w chwili próby podjęcia sensownej rozmowy. Czyli gdy zaczęto pisać po polsku i bez pisania wierutnych bzdur.
ale o czym po polsku zaczeto pisac i nie po polsku ale po naukowemu to 2 rozne jezyki
Według użytkownika Klopsik na sporządzaniu planów jaskiń można zarobić? Gdyby użytkownik Klopsik zrobił w życiu, chociaż jeden plan jaskini, tak jak powinno się wykonywać plany, nie pisałby tak. To świadczy o nieznajomości tematu.
Hmm ? a to ciekawe ,to parki narodowe nie placa za plany jaskin autorowi/om
nie zlecaja kolejnych inwetaryzacji ich ?wydawnictwo tez tego nie czyni ??
Tu trzeba rozczarować użytkownika Klopsik. Wykształcenie trzeba mieć. Warto skończyć szkołę podstawową, aby pisać po polsku, a nie tak jak na forum. Gdy już można się komunikować (i sporządzić opis obiektu), do sporządzenia planu potrzebna jest znajomość matematyki, przydać może się rysunek techniczny dobrze też mieć podstawy z geodezji. Generalnie im więcej umiemy tym zrobimy to lepiej i nawet nie musimy iść na żaden kurs, bo mądrze możemy połączyć informacje, które zdobyliśmy podczas nauki.
plan to nie problem ,problem jest publikacja
Jezli watpisz w moje umiejetnosci manualne to rzezbic juz sie niezle wyuczylem wiec mysle ze z rysunkiem technicznym tez sobie poradzilbym
Użytkownik Klopsik pisze, że biznes sporządzania planów jest zarezerwowany tylko dla rodziny i znajomych.
nie biznes sporzadzania jest jak najbardzej ogolno ludzki i spoleczny wazne to kto sie pod nim podpisuje
W naszym kraju tak jest w każdej dziedzinie życia, lecz tutaj ośmielę się stwierdzić, że w najmniejszym stopniu. Co z tego że użytkownik klopsik miałby wujka który za plan kupił by mu nowy samochód. Użytkownik klopsik nie umiałby wykonać planu i miałby kłopot. To nie praca w banku gdzie można kogoś postawić dla robienia wrażenia. Tutaj trzeba fizycznie coś zrobić.
Tak fizycznie trzeba cos zrobic bo trzeba fizycznie za to brac pieniadze
a i fizycznie ktos musi widniec na umowie wiec fizycznie komus trzeba zlecic wiec komu ?komu komu ?Wolny rynek to bajka w tej malej "dziurce"
Przez słowa Użytkownika Klopsik przemawia bezradność i wielkie rozgoryczenie.
Bezradnosc w czym niby ?Ze nie potrafie zarabiac na jaskiniach? Nie zamierzlem i nie zamierzam?Ze nie robie kariery jako dziurolaz beskidzki w ktorej przewidziano rozwoj poprzez odkrywanie i planowanie.. Ze nie wpycham sie lakciami na inwetaryzacje nietoperzy?CIekawilo mie to tylko i nadal ciekawia mnie amatorsko te zwierzaki.
Rozgorycznie jak najbardziej ale stagnacja przy jednym , wole sie rozwijac jako grotolaz wiec to wymaga szerszego horyznontu niz , beskidzkie male szare jamki
Użytkowniku Klopsik czy osoby niepijące to od razu donosiciele bądź agenci UB? W poprzednim systemie to był taki sposób na rozpijanie społeczeństwa i tworzenie głupiego motłochu. Dowodzisz tym też, że według Ciebie w bieszczadach żyją tępi pijacy. Wydaje mi się że Bieszczadnicy nie cieszą się tym, jakie masz o nich zadanie.
Raczej sam dowodzisz nieznajomoscia tych ludzi, w bieszczady uciekali Ci ktorzy mieli dosc Ubecji , byli elementem za komuny aspolecznym aczkolwiek inteligentym, wiec sila rzeczy znali sie co nieco na ludziach i na tym jak wyczuc i podejsci kolesia kto to zas.
A ktorzy to przepici degenraci to juz swoja droga
Użytkowniku Derty zamiast narzekać tak jak użytkownik Klopsik że teraz to wszyscy za kasą gonią to coś zrób a nie pisz faramazonów. Są ludzie, którzy inwentaryzują za darmo, bo to ich hobby i to oni mogli by mieć pretensje a nie goście, których jedyną umiejętnością jest wypisywanie głupot w internecie.
Ale kurcza kto to jest ?Chetnie wypije flaszke z taka osoba jezeli bede godzien bo pariasem jestem gdyz inetaryzuje w glowie
Użytkowniku Marcin Scelina to forum przypomina mi galetrię "pseudospecjalistów" (sądząc po całokształcie wypowiedzi w tym wątku), być może niesłusznie. Niestety po niektórych wypowiedziach można tak sądzić.
Użytkowniku WJG nikt nie ma w „zwyczaju podawać w wykazie literatury stron internetowych”. Czasami zdarza się to w pracach magisterskich, co winno się tępić, i oczywiście w niefachowych czasopismach.
Gdybym chciał odnieść się do wszystkiego musiałbym napisać książkę.
PIsz chetnie poczytam
Pozdrawiam[/QUOTE]
pozdrawiam
pozdrawiam
Hm, właściwie to ja się (nie)doczekałem ale już przyzwyczaiłem się do tego stanu- to w Twoim stylu urywanie rozmowy gdy argumenty przytłaczają. Nie szkodzi.
Lacek konsultował ze mną czy może podesłać Ci linka do abstraktu, pomyślałem sobie że jesteś tak na bakier z czasopismami o jakiejkolwiek tematyce jaskiniowej, że może przeczytasz jak 'przyjdzie góra do Mahometa'
W odpowiedzi Derty'emu:
troglokseny to zespół organizmów zamieszkujących torgal czyli 'lądowe' (niewodne) części jaskiń, ale przebywają tam tylko okresowo (np przez zimę). Dla kontrastu- troglobionty sa toorganizmy wyłącznie jaskiniowe, nie spotykane poza tym środowiskiem o cechach (najczęściej typu regresywnego) przystosowujących je do życia w jaskiniach.
Sęk w tym, że wielokrotnie na zamkniętej liście dyskusyjnej sforowałem (i nie tylko ja) Klopsika nt błędów, a czasem wręcz głupot które pisze na temat jaskiń, geologii czy geomorfologii (często nawet nie używając tych okresleń poprawnie), trafiłem tu po linku znajomego, z którym przebywam w góach i po porstu aż prosiło się poprawić niektóre nieścisłości. Nie na PW ale na forum właśnie, bo wprowadzały one w błąd wielu użytkowników, stałych lub nie (chociażby brak wytłumaczenia co to takiego to schronisko podskalne). Rozumiem, że jest to forum ściśle tematyczne, osoby piszące tutaj tworzą pewną zwartą, wspierającą się grupę ale muszę wyrazić pewne zastrzeżenie, że jako Mod zwróciłeś uwagę 2t32V (pokręcony skrót swoją drogą) na wypisywanie farmazonów ale nie klopsikowi, użytownikowi z dłuższym stażem, za używanie słów powszechnie uważanych za wulgarne plus używanie ich w stosunku do innych użytkowników (co jest niezgodne z regulaminem). (Oczywiście spodzewam się riposty, że popełniłem wykroczenie za 5pktów karnych, niestety to potwierdzi moje powyższe mniemanie).
Swoją drogą co do tego co napisał wspomniany 2t32V: są osoby robiące inwentaryzacje za darmochę, tylko klopsik uważa, że wszytskim co robią plany jaskiń od razu czekają przed wyjściem z nich i płacą. Nie lubię nie popierać przykładem takich trudnych do uwierzenia sytuacji więc podem taki, który znam z autopsji: w tym roku uzyskaliśmy pozwolenie na eksplorację i inwentaryzację w PienińskimPN, wyjazdów było kilka, jaskiń mniejszych i większych też kilka, pieniędzy z Parku zero, dołożyłem do każdego wyjazdu z własnej kieszeni. I nie płaczę z tego powodu, zrobilismy fajną rzecz, w terenie pracowało się miło (bo nie padało :) ).
I osobiście uważam, że często to nie studenci młodszch lat są najgorsi, czasem gorsze są osoby siedzące w tym dłużej, bo wiedzą gdzie kantować.
I jeszcze trochę dość personalne polemiki: chyba 2t32V trafił w sedno rozgoryczenia klopsikowego, bo pisze teraz, że nigdy nie chciał "robić w jaskiniach" ale pamiętam jak swego czasu rozpisywał się (na pewnej liście dyskusyjnej) jakie ma plany odnośnie inwetaryzacji, zaproszeń sponsorów na akcje jaskiniowe itd czyli plany pełnej wręcz komercjalizacji jaskiniarstwa - dokładnie tego co teraz tak zawzięcie piętnuje (a wetdy wręcz promował). Podejrzewam, że wynika to z rozgoryczenia, że nie wyszło, bo czegoś (tego właściwego czegoś) brakło. Być może nie tylko ja uważam, że stanowi zagrożenie dla nietoperzy (co powiedziałem kiedyś nieopacznie Lackowi a on rozprzestrzenił na tym Forum, btw dzięki Browar za zaoczne mianowanie "palantem".. ).
niemniej jednak pozdrawiam serdecznie Forumowiczów.
WojtekJG
ps. przytyk w stronę mojej abstynencji, klopsiku, nie był zbyt miły, chociażby z tego powodu, że nie znasz jej powodów. Poza tym zostałem w tym samym zdaniu przyrównany do donosiciela do organizacji uznawanej za zbrodniczą, co już samo w sobie, jako pomówienie, woła o odpowiednie działania z mojej strony... pozostawiam to odpowiedzialnym Adminowi i Moderatorem.
ps2. co do drugiego pomówienia- naprawdę chciałbym wiedzieć co takiego zrobiłem na Ćwilinie (jak insynuujesz w jednym z poprzednich postów), w jaskini, koło której nawet nie byłeś...
Witajcie na forum.
Mam prośbę. Może zamiast łoić skórę Klopsowi zaczniecie nas edukować. Nie Dertego. To biolog, naukowiec i dyrektor parku na terenie którego chyba zanajdują się jaskinie. Jak zauważyliście nasza wiedza na temat jskiń jest żałosna. Moja na pewno. Nie mam dostępu do publikacji na które powołujecie się. Wyciągam jakieś moim zdaniem istone informace z tej Waszej awantury. Trochę podszkoliłam się ale chcę więcej.
Polecam pozycję "Jaskinie Polskich Karpat Fliszowych" tom III (obejmujący Bieszczady)
Można nabyć np. w antykwariacie "Filar".
http://www.antykwariat-filar.pl/index.php
Nie spodziewaj się zbyt wielu informacji tu na forum.
"Jamniki" dość pilnie strzegą informacji o nowych jaskiniach.
I w sumie ja się wcale nie dziwię, nowy nory mogą być łatwo zniszczone przez wandali (jak to już niestety niejednokrotnie miało miejsce).
Pozdrowienia
Basia
Niestety masz rację. Nie interesują mnie lokacje tych wszystkich jam. Nie zamierzam tam wpełzywać. Byłam w jednej czy dwóch w Beskidzie Niskim. Poza tym nie naraziłabym na swoją obecność mieszkajacych tam "żyjątek".
Szukam informacji ogólnych. Mam jakieś tam podstawy ale chcę dokształcić się. Nektóre informacje mnie zafascynowały jak np. "słuchowe odróźnianie" piaskowców.
Hej:)
Tak, zapomniałem z tego wszystkiego upomnieć Klopsika za używanie wulgarnych słów:oops: Co niniejszym czynię i edytuję jego posty zaraz.
A też muszę przyznać, że gdybyście Panowie zeszli z argumentacji ad personam, to byłoby w ogóle fajnie, bo póki co mamy tu bazar.
Lucyno - dzięki za prezentację mojej skromnej osoby;P
WJG - my tu są ludziska spokojne, każdy robi swoje, jak umie. Mamy na Forum rzeczywiście wyspecjalizowane osoby, jak choćby Marcin Scelina, Browar, Marcin i wielu innych, którzy a to z tego, a to z owego zakresu wiedzy czasem coś uszczkną i nam sprzedadzą. Jeśli uważasz, że możesz nieco czasu stracić na przelanie swej wiedzy jaskiniowej w nasze łepetynki, to extra. W końcu co jakiś czas mamy tu posty ludzi interesujących się jaskiniami i mogliby szybko znaleźć wiele odpowiedzi na swoje pytania. Tylko nie sądź, że masz wydrukować encyklopedię:P
Pozdrawiam,
Derty
Muszę się nie zgodzić. Zauważ, że pierwszy post na forum napisałem po tym jak Klopsik opisał mnie jako idącego po trupach przyrody, niekompetentnego pseudoznawcę ( i tu nie ma pomyłki bo wymienia mnie z nazwiska), potem zostałem wyzwany w ciągu jednego bezkropkowego wywodu od (c)h.. i k.. , że już nie wspomnę o pomówieniach o współpracy z UB. Poza tym czytuję ShoutBox, np wczorajszy, i widzę jakimi epitetami jestem darzony przez resztę użytkowników, poza tym jeszcze przed pierwszym postem zostałem nazwany 'palantem'. Zatem nie dziw się proszę, że w postach odnoszę się do tych stuacji, bo w góralu krew się gotuje gdy czyta takie rzeczy.
Jak pisałem rozumiem z czego to wynika-w opini Forumowiczów zaatakowałem jednego z grupy i nie jest ważne czy moje argumenty są poprawne czy nie czy w ogóle ich nie ma - ważne żeby zgnoić. A piszę głównie żeby wyjaśnić pewne sprawy związane z jaskiniami (a że rozmowa zahaczyła o sprawy bardziej personalne to wybaczcie ale, patrząc wstecz na topic nie ja zacząłem osobiste wycieczki...), bo poziom wiedzy osoby, która uważana była za eksperta jest żałosny.
Derty, sądzę, że z uwagi na wykonywaną pracę i funkcję(tak z ciekawości- który park?) wiesz jak ważna jest w ochronie środowiska przyrodniczego odpowiednia edukacja. Poprawna, pełna, odpowiadająca na większość zagadnień związanych z danym tematem. Niestety na tym forum, w tematach związanych z jaskiniami, mamy do czynienia z jej fatalnym poziomem. Czynione jest to właściwie przez jedną osobę, rozpisuje się ona np o tym, że klasyfikacja jaskiń pseudokrasowych jest podana w podręcznikach do geografii albo, że krasownie to proces odpowiedzialny tylko za powstawanie jaskiń. I to wprowadza w błąd, potem użytkownicy (jak widzę z opsów w dużej części przewodnicy, osoby, które podczas prowadzania grupy zagłębiając się w tematykę rejonu przekazują także te treści) pytają czy można rzeczywiście rozpoznać po dotyku piaskowiec cergowski od otryckiego (sic). I tak jak pisałem:takie treści są przekazywane dalej, mówi się, że nietoperze to ptaki albo że mają zęby jak rekiny i jedzą w Polsce owoce i piją krew (spotkałem się i z takimi podczas opieki nad znalezionymi nietoperzami)- to jest rażące.
Nie czytałem całego forum, duża część tematów zwycajnie mnie nie interesuje, spojrzałem na te przyrodnicze. I rzeczywiście w wielu wypadkach prawdziwe są słowa Michała (w tym temacie) są dość odpowiednie do podsumowania. Także w tym temacie brak było uargumentowanych, rzetelnych odpowiedzi na pytania. Co próbowałem zmienić m.in. odpowiadając na niektóre (choćby troglokseny).
Wybacz, jeżeli czasem zapędziłem się w specjalistyczne terminy ale najczęściej robiłem to na wyraźną 'prośbę' Polemisty
Jeżeli zrodzą się jakieś pytania dotyczace jaskiń chętnie służę pomocą: wiedzą lub odpowiednią literaturą, zajmuję się głównie biospeleologią ale orientuję się co nieco także w innych zagadnieniach związanych z jamami.Cytat:
Zamieszczone przez klopsik
Basiu Z.- "Jaskinie.." to dość przedawnione dzieło, wiele się zmieniło od 1998r w którym ten inwetrarz został wydany. Uzupełnienia można znaleźć w m.in Jaskiniach Beskidzkich, Jaskiniach, Jamniku, Zacisku, kilku materiałach Sympozjum Speleologicznego, większość z nich znajdziesz w dobrych bibliotekach. Ogólny rozdział o geologii i powstawaniu jaskiń Karpat fliszowych znajduje się w tomie pierwszym "Inwentarza..", warto też poczytać poprzednie inwentarze JKf autorstwa Klasska z fajną klasyfikacją typów genetycznych jaskiń fliszowych.
Lucyno- jak wspomniałem rozpoznawanie piaskowców w ten sposób możesz wstawić między bajki. Jeżeli masz pytanie-pytaj. Dotychczas odpowiadałem na wszystkie związane z jaskiniami i mam nadzieję, że te odpowiedzi zadowalały pytających.
pozdrawiam
WojtekJG
Abym mogła zadawać konkretne pytania musiałbym posiadać jakąkolwiek wiedze w tym temacie. Z tym mam problem. Mieszkam w Bieszczadach i nie mam dostępu do dobrych bibliotek. Mam nadzieję iż Koledzy chociaż raz zorganizują szkolenia tego typu.
1. Interesuje mnie geneza i morfologia jaskiń. Mamy budowę fliszową więc występują u nas jaskinie fliszowe, szczelinowe. Czy ostnieje wśród nich podział?
2. Czy w tego typu jaskiniach są nacieki? Słyszałam iż w niektórych można spotkąć mleczko wapienne?
3. Jaki panuje mikroklimat w tego typu jaskiniach? Byłam tylko w turystycznie dostepnych jaskiniach, w tym lodowych.
4. Rozumiem, że prowadzicie inwentaryzacje? Jakie gatunki nietoperzy występują w Bieszczadach? Wiem, że dość często zimują w nich salamandry. Co oprócz tego można spotkać? Czy można wziąść udział w Waszych inwentaryzacjach?
5. Czy istnieje jakakolwiek godna polecenia strona internetowa dotycząca jaskiń fliszowych?
6. Naprawdę nie można po dotyku odróżnić piaskowca ciężkowickiego od otryckiego?
Wiem, mam, czytałam.
Ja nie chodzę po dziurach, ale mój mąż eksplorował w dawnych czasach jaskinie m.in. tatrzańskie (m.in Wielką Śnieżną) a i starszy syn interesuje się jaskiniami.
Stąd w domu mamy sporo literatury na ten temat i prenumerujemy "Jaskinie".
A że wydawnictwo się zdezaktualizowało to nic dziwnego, ciągle są przecież jakieś nowe odkrycia, a że nie są specjalnie nagłaśniane - to też nic dziwnego.
BTW z synami byłam za naszą wschodnią granicą (na terenie Gór Pokucko-Bukowińskich) i tam młodzi włazili do jaskiń we fliszu karpackim (podobnych np. do tej w Malinowie), o długości ok 40 m i glebokosci kilku m.
Na dole w jaskini w sierpniu był lód.
Ciekawe czy tamte jaskinie ktoś też inwentaryzuje i kartuje ?
Pozdrowienia
Basia
Acha i 7 ale to chyba raczej z tych głupich. Osobiście nie wydaje mi się to prawdopodobne.
Kilkakrotnie spotkałam się z informacjami, że jaskinia kopule szczytowej Tarnicy jest pochodzenia tektonicznego? Ile jest w tym prawdy? Czy mógłbyś coś o niej nam powiedzieć? W jaki sposób powstała?
hej,
zatem odpowiadam:
1. Generalnie pierwszym podziałem jaskiń to podział na :pierwotne (powstałe wraz ze skałą która je tworzy np lawowe) i wtórne.Możemy je dalej podzielić jaskinie na krasowe i niekrasowe. Dalej krasowe (w najprostszym ujęciu) na strefy wadycznej, freatycznej i powstałe anastomozach. Natomiast niekrasowe (często stosuje się termin pseudokrasowe, termin z którym nie wszyscy się zgadzają) możemy podzielić na kilka kolejnych typów genetycznych (również proste ujęcie):
-grawitacyjne (często nazywane osuwiskowymi)- powstałe w skutek osunięcia się pakietów skalnych na śliskim podłożu (np na łupkach). Osunięciom podlegają nie tylko skały niekrasowiejące np. największe jaskinie Pienin polskich są pochodzenia osuwiskowego. Możemy tu wyróżnić kilka morfotypów np szczelinowe(szparowe) założone na szczelinie, blokowiskowe powstałe w koluwium osuwiskowym po podcięciu ściany osuwiska lub np bedding type powstałe np pod wychodniami skalnymi w skutek wypadania materiału mniej odpornego(chciaż tu mamy często do czynienia z geneza mieszaną)
-tektoniczne czyli powstałe na uskokach tektonicznych (często wrzuca się w ten worek jaskinie grawitacyjne a to zupełnie inna rzecz).
-erozyjno-wietrzeniowe powstałe w skutek wietrzenia, erozji wodnej, sufozji (zamrozu) czyli wymrażania czy chemowietrzenia
-mówi się też o jaskiniach bakterigenicznych - gdzie mikroorganizmy rozpuszczając związkami metabolicznymi skałę tworzą pustki
-oraz zoogenicznych- gdy wejście do podziemi staje się dostępne po przekopaniu przez zwierze (te dwa ostatnie typy są dość dyskusyjne, w polskiej literaturze jak dotąd nieobecne).
2. Nacieki w Beskidzkich jaskiniach są częstsze niż by się można było spodziewać. Są nacieki kalcytowe, dość spore, miejscami nawet porównywane z tymi na jurze (!), zdarza się też lekki osad z mleka wapiennego lub czasem większe grzybkowe formy z mleka. Wszystko to bierze się ze spoiwa piaskowców czyli soli które uwięziły ziarna piasku podczas tworzenia skały. Gdy jest to silnie wapniowane podłoże wymywany z niego kalcyt (krystaliczny węglan wapnia) powstają nacieki twarde, gdy niekrystaliczny węglan lub fosforan - nacieki miękkie, zdarzają się tez inne nacieki np wyglądające jak przypalenia zacieki z manganu. Więcej ciekawych rzeczach o najnowszych badaniach nacieków w Beskidach można poczytać w ostatnim Studia Naturae wydawanym przez IOP.
3. Mikroklimat jaskiń dzielimy na statyczny (zimny lub ciepły) i dynamiczny. Statyczny zimny mamy wtedy gdy jaskinia ma (naturalnie) jeden otwór, nie ma kontaktu z powierzchnią np przez szczeliny a pustka od otworu opada w dół. ciepłe na odwrót - pustka idzie w górę (sytuacja dość rzadka, Kowalski w podstawowych dziełach o jaskiniach Polski pisał, że taka sytuacja ma miejsce tylko w niektórych kominach w Tatrach, obecnie wiemy, że tak nie jest). Dynamiczny mikroklimat związany jest z ruchem powietrza (chociaż w statycznych jaskiniach ruch też występuje np w jaskiniach poziomych, przykładem jest tu nietoperzowe, różni się tylko typ tego ruchu), ale ruchem od głównego, najczęściej górnego otworu do dolnego (lub szczelin łączących z powierzchnią- taka sytuacja ma miejsce w lecie (powietrze zasysane) w zimie odwrotnie (parowanie z otworu). W naturze nie jest to takie proste i mikroklimat nie jest jednorodny, często są to typy mieszane. Badania takie wymagają długich czasów obserwacji. Z ciekawostek swego czasu wyprowadzono wzór na temperaturę jaskini jako funkcję wysokości npm, sprawdzała się dla jaskiń krasowych w określonym ośrodku skalnym.
4. Jak dotąd (piszę tylko o publikowanych danych) stwierdzono zimowanie 3 gatunków, kolejne kilka zostało stwierdzone podczas inwentaryzacji letnich (łącznie bodajże 8), w ostatnim czasie dołożyliśmy jeszcze 5 gatunków (dane nieoficjalne). Kilka gatunków wykazanych zostało z kości z okresu holoceńskiego (!)z Nasicznego (jest to jedno z dwóch stanowisk z kościami w jaskini fliszowej w Polsce). Salamandry się zdarzają w jaskiniach , miejscami dość często, prowadzę takie obserwacje w Pienianch. co do inwentaryzacji (nietoperzowych) - osobiście jestem przeciwny wejściom wiekszych grup do jaskiń fliszowych na liczenia zimowe, nie praktykuję tego typu 'wycieczek' (robię to albo sam albo max do 3 osób), wszystko ze względu na małe kubatury i możliwość łatwego wybudzenia zwierząt. Natomiast podczas liczeń na terenach chronionych mam wręcz limit osób wpisany w pozwolenie. Dlatego generalnie trudno mi tu się deklarować, że mogę kogoś chcącego się przyuczyć czegoś o nietoperzach wziąć do jaskini żeby je zobaczyć. Niestety mało jest w Polsce warsztatów lub kursów mówiących o nietoperzach, my w Krakowie organizujemy taki dla studentów, czasem dla leśników, ale możesz np pojechać na Noc Nietoperzy organizowaną przez Parki z Krosna, czasem na tej imprezie da się czegoś nauczyć.
Podkreślam, że zgodnie z prawem ochrony przyrody wejście na zimowiska nietoperzy wymaga zezwolenia Ministra Środowiska lub licencji chiropetrologicznej, a na terenach chronionych osobnych zezwoleń odpowiednich organów.
5. mogę polecić speleo.bielsko.pl Speleoklub Bielsko-Biała i Speleoklubu Beskidzkiego, którego kiedyś byłem członkiem ssb.strefa.pl. Na nich sprawozdania, czasem artykuły.
6. Uważam (nie tylko ja), że nie, są zbyt podobne.
7. Jest raczej osuwiskowa. wejścia otworzyły się po intensywnych opadach co może sugerować, że jest to raczej szczelina osuwiskowa. Raczej bo od 2003 roku tam nie byłem.
Basiu Z., z tego co wiem ukraińskie kluby speleologiczne nie działają ostro w jaskiniach fliszowych, Ukraina jest kojarzona przede wszystkim z rozległymi systemami gipsowymi, zdarza się, że nie podchodzi się do inwentaryzacji problemów mających mniej niż 30 metrów (informacja od znajomego nietoperzologa ).
W międzyczasie podczytuję sobie ShoutBox:
dzięki orsini za komentarze ale spójrz proszę na ten wątek, na kolejność postów i sama powiedz czy to nie "ulubiony forumowicz" zaczął jeździć po osobach, które nawet wtedy nie były zarejestrowane na forum? Na dodatek wymienił je z nazwiska a potem użył steku pomówień i przekleństw. Osoby polemizujące nie skorzystały z okazji i nie użyły wulgaryzmów.
poza tym- przewodnicy, ludzie uważający się za prawdziwych przyrodników, a piszący rzeczy typu "wybiję te ich wszystkie nietoperze"...
Dziekuję za moim zdaniem wyczerpujaće informacje. Wiedziałam w jaki sposób prowadzi się liczenie nietoperzy.
@wjg
Lacek sprowokował tę "lawinę" cytując niby to czyjeś niepochlebne zdanie - gdyby tego nie chciał zrobić, to by po prostu w wymijający sposób podziękował Klopsikowi za "oferowaną pomoc".
Po drugie, gdy ktoś bije Ci kolegę, to najpierw biegniesz, by mu wpie***, a potem myślisz, co sie stało;)
Po trzecie jestem przekonany, że sytuacja się wykrystalizuje.
Witaj na forum.
Pytanie a raczej prośba nr 8 (zajmiesz się konkretami, to się pitolenie skończy;)
Sufozja - przeczytałem jakąs definicję, wiem, że jakies doły sufozyjne sie tworzą, formując jaskinię, tak? A czy znaczący wpływ na wygląd samej skały toto ma?
Pozdrawiam:)
To forum czyli my wszyscy musimy odpowiedzieć sobie na proste pytanie: w jakim kierunku idziemy. Czy nadal będziemy dążyć do stania czymś w rodzaju przyjacielskiej, stającej na wysokim poziomie merytorycznym platformy informacyjnej, gdzie będą nadal toczone interesujące dyskusje czy w stronę zapyziałego grajdołka gdzie toczy się rozmowy o d... Maryni. Na razie jesteśmy otwarci na nowych, na wiedzę i doświadczenie górskie. Wśród nas są specjaliści z wielu dziedzin dzielący się swimi umijętnościami. Niestety, coraz częściej pojawiają się lub uaktywniają osoby nie mający ani wiedzy ani doświadczenia górskiego, nie znające Bieszczadow, Karpat Wschodnich, mające tylko parcie na gadanie. Jest taki dowcip: ej, panie derecgtórze. Mam wicie takom mature do gadania...telobok gadał, telebok gadał, ino, wicie...nie wim o czyim gadam.
Jakoś nie obawiam się o naszego Klopsika. Ta Cholera to jamnik mający naprawdę dużą wiedzę i równie duże doświadczenie górskie. Tu trafiła kosa na kamień. Możemy oczywiście Nowych wykopać broniąc Wojtka tylko po co. Ci Nowi mogą stać się naszymi Kolegami, mają wiedzę i umiejętności, które wzbogacają forum. Ten konflikt przypomina mi wojenkę pomiędzy Baśką, a mną. Nie lubimy się co widać na pierwszy rzut oka ale nasze dyskusje są merytoryczne. Doświadczenie kontra doświadczenie, wiedza kontra wiedza, charakterek przeciw charakterkowi. Dajmy więc Panom możliwośc wygadania się.
A niechaj się dogadują.
O no to tu meritum zejść na plan dalszy musi;)Cytat:
ale nasze dyskusje są merytoryczne. Doświadczenie kontra doświadczenie, wiedza kontra wiedza, charakterek przeciw charakterkowi.
A co dupy Maryni, to jak na każdym forum będzie to zawsze temat dyżurny.
Nie jesteś Lucyno w stanie kontrolować forum publicznego.
Poza tym jest w tym jakaś sprzeczność jeśli z jednej strony mówi się o "koleżeństwie", a z drugiej chce się ograniczać rozmowy "kolegów" do jedynie merytorycznych dyskusji na tematy geologiczno-turystyczno-jakieśtam;)
Pozdrawiam:)
[QUOTE=wjg;72751]Muszę się nie zgodzić. Zauważ, że pierwszy post na forum napisałem po tym jak Klopsik opisał mnie jako idącego po trupach przyrody, niekompetentnego pseudoznawcę ( i tu nie ma pomyłki bo wymienia mnie z nazwiska), potem zostałem wyzwany w ciągu jednego bezkropkowego wywodu od (c)h.. i k.. , że już nie wspomnę o pomówieniach o współpracy z UB. Poza tym czytuję ShoutBox, np wczorajszy, i widzę jakimi epitetami jestem darzony przez resztę użytkowników, poza tym jeszcze przed pierwszym postem zostałem nazwany 'palantem'. Zatem nie dziw się proszę, że w postach odnoszę się do tych stuacji, bo w góralu krew się gotuje gdy czyta takie rzeczy.
WJG jezeli Cie obrazilem epitetami to przepraszam , mnie tylko czasem krew zalewa za predko .Pewne sprawy zaszle miedzy nami trzeba bylo zalatwic dawno temu Osobiscie, zaluje ze wyszlo jak wyszlo, postaram sie to jakos poustawiac by bylo oki.PIsac nie umiem skladnie co drazni cie nieco coco, szczegolnie jak dzialam pod wplywem silnych emocji.Przez co ze to konflikt narasta od dlugiego czasu, jak wspolnie dyskutujemy . Nie jestem naukowcem i nie pretendetuje do tego tytulu, Wyleczylem sie w pewnej mierze dzieki tobie temu spory czas temu.Wiec zamiast zarliwie "dyskutowac" dajmy sobie spokoj po prostu, nie musimy sie lubic ale jakos trzeba istniec w wspolnej przestrzeni wirtualnej.Jezeli bede pisal glupoty sprostuj, jezeli masz ochote.
Jaskiniom i nietoperzom nie robie i nie bede robic krzywdy w zaden sposob gdyz mam za gleboko w sercu przyrode jako dobro samo w sobie.
Z jaskiniami w bieszczadach hmm co tu duzo mowic te gory moga zadziwic swojm bogactwem :), co prawda to nie slaski z swojstymi olbrzymami jak na flisz polski, ale jest o co wlaczyc ,Schronisk jest sporo i zawieraja mase ciekawostek zwierzecych wewnatrz, wiem wiem bajki o gawrach i rysiach wewnatrz jedak tak jakos sie sklada ze ponad przecietna ilosc jamek jest tu zamieszkana, w duzej mierze przez to nie chce by to co znalazlem zostalo gdziekolwiek opublikowane , chce w ten sposob chronic przyrode, moze zle robie w ten sposob nie wiem uwazam to za sluszne, nie chce nieczego udowadnic Ci nic po porstu Sam sie przekonasz zajakies 10-20 lat jak to jest Bieszczadach z jaskiniami, mojm bledem jest to ze za duzo po porstu mowiac czasem pierdole glupoty ktore sa warte tyle co nic ,
Poswiecilem tym gora 2 lata aktywnej dzialanosc schodzilem dobrze ledwie 1/3 terenu ciekawych dla mnie, teren trudny ,ciezki dojazd, obszar olbrzymi, rzetelnych informacji malo .Szczescia trzeba miec sporo by cos trafic konkretnego.
Jedyny dobry spekt jaki wynikl to taki ze watek jaskinie odzyl i pojawili sie prawdziwi grotolazi beskidzcy ja jestem pseudobeskidzkim
, no i oczywiscie merytoryka wiedza nade wszystko rzetelna wiedza :idea:
ps
Jednakze z tym rozpoznawaniem piaskowca da sie, nie umiem tlumaczyc , to trzeba czuc , to jest jak roznica w spawaniu zwyklej stali a stali kotlowej by ktos powiedzial ten szczypie sie tak a drugi tak jeden ma tendencje do odpryskiwania w ten sposub a drugi tak, kurcza to po prostu wychodzi z czasem.Prubuj Pod spiaska , czekalem az wyciagniesz kamienie, nie zrobiles tego wiec poszedlem pomagac przy rozpalniu ognia w tipi, brat jana nie dawal rady z topornym lukiem i swidrem ktory wystrugal na podredziu.
A ja chcialem tylko zapytac o jaskinie.przepraszam wszystkich na forum za to zamieszanie.
lacek
Cytat:
Zamieszczone przez oligocenmaster
Lepiej byłoby w wątku o jaskiniach dyskutować o jaskiniach.
Za następne off-topy będą kartki.
Sorki, że dopiero teraz
troszkę pomieszałem ostatnio, za szybko pisałem i wrzuciłem sufozję do worka z zamrozem (wietrzeniem mrozowym) sugerując trochę, że to podobne zjawiska. Najbardziej znaną jaskinią sufozyjną( i mówi się, że jedyną) w Polsce jest jaskinia w Mechowie na Pomorzu, tam słabszy materiał został wypłukany i pozostało teraz to co widzimy jako jaskinię. Te procesy (sufozja, gelifrakcja, jakieś wietrzenie czy erozje) mają zdecydowanie mniejsze znaczenie przy tworzeniu jaskiń w Beskidach, obiekty o tej genezie są niewielkich rozmiarów (najcześciej- w porównaniu np do jaskiń osuwiskowych), ale same procesy mogą później modelować części jaskini. A wpływ na wygląd skały będzie mieć w zależności od skałdu mineralnego skały- czy da się z nij coś wypłukać :)
Jeżeli przytyk miał mieć wydźwięk pejoratywny to jest raczej przestrzelony, jak można zobaczyć na zupełnie jawnej stronie jawnej Dzikiej Grupy eksploruje ona nie tylko w największych jaskiniach Beskidów ale w całych Karpatach-od wschodu po zachód nie pomijając południa...
Nie rozumiem co piszesz do mnie, prostak jestem, a o tych calych karpatach to fajnie brzmi tyle ze praktycznie i tak siedzicie w slaskim .Chcialem pogratulac powstania nowego orgnizmu jaskiniowego ktory rodzi sie w bolach i oczywiscie twojej tajnej prawie przynaleznosci do niego.Mam nadzieje ze odnajdziesz sie tam ;) szczerze zycze powodzenia w jaskiniach beskidzkich
Nietrudno dociec, patrząc nawet na odpowiednia stronę www, że działamy nie tylko w Śląskim (chociaż tam padło najwięcej jam ostatnimi czasy) ale też (a może głównie) w Tatrach i innych grupach K.Zewnętrznych-B,Żywieckim, Niskim, Sadeckim, sporadycznie w okolicach Bieszczadów.
A co do tworzenia to tez jesteś (jak to zwykle bywa) niedoinformowany - Dzika Grupa powstała w 2002r i to jak najbradziej- bezbólowo...
Ogólnie nie lubię jak mnie ktoś wywołuje do tablicy nie powiadamiając o tym. Nie lubię też jak się wyśmiewa organizację w której działam.
Może kolega „Klopsik” ma większe doświadczenie jaskiniowe niż ja, odkrył w swoim życiu więcej jaskiń – potem je skartował, narysował plany a na końcu opublikował pod swoim prawdziwym nazwiskiem.
Szczerze wątpię..... Siedzę w tym interesie na tyle długo aby wiedzieć że „krowa która głośno ryczy, mało mleka daje”.
A szczególnie nie cierpię gdy jestem "dymany". Wykorzystując treść właściwie służbowej rozmowy jako argumentu, cyt. ...że dzwonił do mnie aby zaciągnąć tzw. żurawia w sprawie tajnej działalności Dzikiej Grupy i mojego kolegi WJG.
Tak, ukrywamy większość swoich odkryć. Szczególnie te duże. Powód jest prosty, jak mawiał masz narodowy wieszcz „każdy chciałby ciupciać Królową a nikt nie chce się z nią ożenić”. Mówiąc bardziej obrazowo. Odkrywamy np. taką Miecharską, eksplorujemy 2 lata, potem kilka miesięcy kartowania, ileś...dziesiąt godzin spędzonych przed komputerem nad planem i opisem. Później przychodzi taki Klopsik i mówi, e...dajcie mi plan, najlepiej w formie elektronicznej żeby się szybko kopiowało. Później patrzę a tu mój plan na jakimś forum gdzie kilku gości namawia się na wyjazd do jaskini i że trzeba by kratę wyrwać bo te ch... jaskinie zamknęli.
Wiecie, krew mnie zalewa. Kilka lat roboty w plecy, fauna bezpowrotnie stracona, nacieki połamane....wersja katastroficzna.
Tak więc dopóki danego odkrycia nie opublikuje, nikt spoza ścisłego grona Grupy nie wie co się dzieje w „naszych jaskiniach”. Po publikacji, jest mi wszystko jedno. Jak skopiujesz i wkleisz na forum albo użyjesz do innej publikacji bez mojej zgody – naruszasz mój e prawa autorskie. A wierz mi, prawo prasowe znam doskonale, byłem kilka lat naczelnym jaskiniowego periodyku.
Poza tym speleologia horrendalnie różni się od taternictwa jaskiniowego czy grotołażenia.
Na speleologie nawet taką w Beskidzie śląskim trzeba mieć trochę oleju w głowie (chociaż wykształcenie też się przydaje), do taternictwa potrzebna jest licencja a grotołażenie, w dodatku o zgrozo komercyjne może uprawiać każdy, nawet Klopsik....
Jeszcze jeden fragment dyskusji który mi się nie podoba cyt. . ...Lacek wg mnie jest falszywa tozsamoscia stworzona przez jedna z 2 osob ktore lubuja sie w tego typu prowokacjach jedna jest z Debicy a druga z gorlic, teraz z Krakowa.Obaj grotolazi specjalizuja sie w jaskiniach beskidzkich esklopracji oraz kartowaniu po czesci stalo sie to ich sposobem na zycie oraz zarobkowania...
Wiem kto jest z Dębicy i Krakowa. Ale w przypadku Gorlic to chyba do mnie pijesz. Specjalizuje się w eksploracji i kartowaniu, lubię to więc jest to sposób na życie. Zęby zjadłem na pracy na wysokościach oraz pod ziemią i na dodatek jestem z Gorlic. Zbieg okoliczności?
Klopsik, dzisiaj dostałeś czerwona kartkę.
za Dziką Grupe z Malinki
Czesiek
[QUOTE=DzikaGrupaMalinka;76045]Ogólnie nie lubię jak mnie ktoś wywołuje do tablicy nie powiadamiając o tym. Nie lubię też jak się wyśmiewa organizację w której działam.
Może kolega „Klopsik” ma większe doświadczenie jaskiniowe niż ja, odkrył w swoim życiu więcej jaskiń – potem je skartował, narysował plany a na końcu opublikował pod swoim prawdziwym nazwiskiem.
Jestes jedna z podstaw i opok tej branzy :-), nie wysmiewam waszej dzialasnosci i organizacji jezeli uwazasz ze slowa --fantastyczne i tajemicze-- jest w stosunku do was to uzywam ich tutaj w stosunku do dzialn wjg ktory slynie z tego ze o niczym nie mowi a wszedzie jest
Szczerze wątpię..... Siedzę w tym interesie na tyle długo aby wiedzieć że „krowa która głośno ryczy, mało mleka daje”.
Slusznie prawisz, przyslowie madre , wszystko wyjasni sie z czasem
A szczególnie nie cierpię gdy jestem "dymany". Wykorzystując treść właściwie służbowej rozmowy jako argumentu, cyt. ...że dzwonił do mnie aby zaciągnąć tzw. żurawia w sprawie tajnej działalności Dzikiej Grupy i mojego kolegi WJG.
Przepraszam Cie za to ale jak kurcza dzwonie w sprawie roboty, to przy okazji niestety wodzony ludzka ciekawoscia dopytalem sie tego i owego.
Tak, ukrywamy większość swoich odkryć. Szczególnie te duże. Powód jest prosty, jak mawiał masz narodowy wieszcz „każdy chciałby ciupciać Królową a nikt nie chce się z nią ożenić”. Mówiąc bardziej obrazowo. Odkrywamy np. taką Miecharską, eksplorujemy 2 lata, potem kilka miesięcy kartowania, ileś...dziesiąt godzin spędzonych przed komputerem nad planem i opisem. Później przychodzi taki Klopsik i mówi, e...dajcie mi plan, najlepiej w formie elektronicznej żeby się szybko kopiowało. Później patrzę a tu mój plan na jakimś forum gdzie kilku gości namawia się na wyjazd do jaskini i że trzeba by kratę wyrwać bo te ch... jaskinie zamknęli.
I beda zamykac dalej , kazda jame w ktorej sa nietoperze.... i beda te kraty niszczyc by wchodzic. Pare ton zelbetu z zbrojeniem powstrzyma to na jakis czas, chyba ze znajda sie fanatycy ktorzy wysadza i to.
Nieee Czesiek jeszcze raz nie , nie zrobilem takiego czegos jak publikowanie na forach planow jaskin i nigdy nikogo nie prosilem o plan jamy ktore pozniej gdzies zawisly chocby w folderze turystycznym bez pisemnej zgody autora .Jezeli Wojtek naopowiadal takich glupot Tobie to uwaza mnie za cholernego glupca.
Wiecie, krew mnie zalewa. Kilka lat roboty w plecy, fauna bezpowrotnie stracona, nacieki połamane....wersja katastroficzna.
I kto to zrobil ?Ja osobiscie ?Czy tez tacy jak ja ?Uwazasz mnie za dewastatora jaskin ?Wjg tak mnie przedstawia ?
Tak więc dopóki danego odkrycia nie opublikuje, nikt spoza ścisłego grona Grupy nie wie co się dzieje w „naszych jaskiniach”. Po publikacji, jest mi wszystko jedno. Jak skopiujesz i wkleisz na forum albo użyjesz do innej publikacji bez mojej zgody – naruszasz mój e prawa autorskie. A wierz mi, prawo prasowe znam doskonale, byłem kilka lat naczelnym jaskiniowego periodyku.
Oki znajdujesz robisz badania fauna flora mierzenie kreslenie po cichu na spokojnie i buch publikacja- informacja potem gro ciekawych , informacja idzie dalej zaczynaja sie dzikie wycieczki , z czasem jest corac wiecej odwiedzajacych i tak sie rozdeptuje jaskinie , jakies ogniseczko swieczki romantyczny nastroj znikaj nietoperze potem trzeba tu i owdzie pokuc powysadzac by puszczalo dalej......
Poza tym speleologia horrendalnie różni się od taternictwa jaskiniowego czy grotołażenia.
Na speleologie nawet taką w Beskidzie śląskim trzeba mieć trochę oleju w głowie (chociaż wykształcenie też się przydaje), do taternictwa potrzebna jest licencja a grotołażenie, w dodatku o zgrozo komercyjne może uprawiać każdy, nawet Klopsik....
Robi ktos juz komercyjne przejscia jaskin w beskidach ?CIekawe ?
Jeszcze jeden fragment dyskusji który mi się nie podoba cyt. . ...Lacek wg mnie jest falszywa tozsamoscia stworzona przez jedna z 2 osob ktore lubuja sie w tego typu prowokacjach jedna jest z Debicy a druga z gorlic, teraz z Krakowa.Obaj grotolazi specjalizuja sie w jaskiniach beskidzkich esklopracji oraz kartowaniu po czesci stalo sie to ich sposobem na zycie oraz zarobkowania...
Wiem kto jest z Dębicy i Krakowa. Ale w przypadku Gorlic to chyba do mnie pijesz. Specjalizuje się w eksploracji i kartowaniu, lubię to więc jest to sposób na życie. Zęby zjadłem na pracy na wysokościach oraz pod ziemią i na dodatek jestem z Gorlic. Zbieg okoliczności?
Ja nie jestem z debicy jakby co, to aktualizacja danych, blizej mi do krakowa oraz wroclawia oraz posiadam wlasne zeby ;)
Chyba sie za bardzo wczules, czy pije do Ciebie ?PIje do wjg, z ktorym tocze nieustanne boje od wielu wielu dni, nieudanych spotkan.Z ktorym mam niezalatwione dawne sprawy ,z ktorym moze kiedys sie spotkam na spokojnie w jamie i wyjasnimy sobie pare spraw ostatecznie i definitywnie , ale watpie w to.Wojtek woli uprawiac swoja polityke zwalczania "zlego"elementu z tym ze to zlo jakos dziwnie definiuje.
Klopsik, dzisiaj dostałeś czerwona kartkę.
za Dziką Grupe z Malinki
Czesiek[/QUOTE)
Do dzialn grupy nic nie mam i uwazam ze robicie fajna i dobra podziemna robote, trzymajcie tak dalej . Nie wchodzilem wam nigdy w droge i nie bede. Jedynie z WJG dawnym kolega klubowym ktory jest waszym kolega klubowym mam zgryza.