Dzięki wielkie za pamięć ...ale to mi wygląda na stypę .....o nie, nie cieszcie się Baby za wcześnie :mrgreen: ,testament ;)zawsze można zmienić ...hhhaha
ps. oj , a przyjaciół fajnie mieć
ps2. samuraj pójdzie na złom ;)
Wersja do druku
Masz rację testament zawsze można zmienić mam rozumieć że coś nam exstra dopiszesz;)
Januszowi przesunęli wyjazd do Indi :mrgreen: to i lepiej bo smutną miał minę jak mały chłopczyk co stoi przed szybą cukierni i nie może dostać ptysia z gabloty ;) przyznał się że smutno by mu było bez nas.I tak w ten wolny wtorek czekaliśmy z plecakami i klamotami na Januszka jak zwykle pod blokiem.Obładowani byliśmy jak dzieci które wybierają się na kolonie tylko brakowało nam żeby z plecaków wystawały nam rakiety do babingtona :mrgreen: Ale dziś w planie oprócz wędrówki był gril i trzeba pozabierać co nie co więcej.Ruszyliśmy po Kasie a potem już prosto do Folusza bo tam zaczęła się nasza przygoda.Dzień zimny i pochmurny :twisted: oby tylko nie padało a zimna się nie boimy.W Dukli niebo nagle się rozchyliło i wyłoniło się śliczne słoneczko :mrgreen: kocha nas ten na górze oj kocha . Ale słoneczkiem nie cieszyliśmy się zbyt długo ,już w Foluszu go nie było :twisted: może powróci .Przebraliśmy buciorki i dalej ruszyliśmy w kierunku Diablego Kamienia,ładnie tam i mimo chłodu czuć było wiosnę. Po czterdziestu minutach ukazał nam się w pełnej okazałości ,rzuciliśmy się na niego jak dzieci.Wspinaczkom nie było końca :mrgreen: chodź Janusz za żadne skarby nie chciał na niego wyjść ubzdurał sobie że tam siedzi diabeł i go nabije na widły ;) Na nic prośby i tłumaczenia ,w końcu Duch siłą go wywlókł ;) a śmiechu było co niemiara .Czas dalej ruszać i tu niespodzianka słoneczko powróciło zrobiło się cieplutko pozrzucaliśmy ciuszki i dalej ruszyliśmy w drogę.A cudnie było trawy tak pachniały a drzewa takie zielone motyle latały i słonko grzało nasze głowy.Szkoda Kasiu że nie mamy tak pięknych kapeluszy jak królowa na ślubie słonko nie prażyło by naszych główek.Oj dziewczyny nie marudźcie chcecie kapelusze to macie i Duszysko w mig wyczarował nam ekologiczne kapelusze :mrgreen: wyglądałyśmy w nich raczej jak żabki ale podobały nam się bardzo.Szliśmy wolnym krokiem na Magurę Wątkowską miło było i jak zwykle bardzo wesolutko :mrgreen: nawet zaklinowałam się w drzewie ale Janusz z Kasią ruszyli mi na ratunek;) Po piętnastej zeszliśmy ze szlaku i tu zaczęła się prawdziwa uczta.Oj co myśmy nie jedni karkówka i boczki z grila na dodatek kiełbaska i pieczone młode ziemniaczki z koperkiem i masełkiem :mrgreen: zupka stojąca i sałatka z selera proziaki jak zwykle i do tego smalczyk z cebulką a wszysko przepijaliśmy białym ognistym płynem co rozgrzewał nasze żołądki;) Miło było poleniuchować ale czas do domu Folusz żegnał nas kroplami deszczu nam też na chwilę zrobiło się smutno.Ale już kolejna wyprawa na nas czeka więc uśmiech powrócił:mrgreen:
Ja tam był ze trzy razy,zawsze tłum się kotłował.Ale miejsce fajowe.
Ej piękne żabki !,
będziecie się smażyć w piekle za te relacje.
Skręca mnie z zazdrości i jak mnie już skręci to będzie Wasza wina żabki.
Dzięki.
Troszku Słowacji
https://picasaweb.google.com/viwaldi...71729557435362
Ale Sninsky Kamen to już nie Beskid Niski :)
Nie było tak żle , tylko trzeba rano wyruszyć w trasę, w tak zwanym "miedzy czasie "
Folusz , ..nie będę dawał zdjęć krajobrazów ;) dam inne (mam zgodę „in blanco” na publikowanie ;))
Skałałazki ( http://www.youtube.com/watch?v=q1qNnNNpuC4 )..lubię Wysockiego
http://img94.imageshack.us/img94/9890/dsc0061nv.jpg
na Przyjaciół zawsze można liczyć ;)
http://img710.imageshack.us/img710/3473/dsc00961rh.jpg
Dzieci na szlaku …super ,... kolekcjonuję takie zdjęcie
http://img195.imageshack.us/img195/5159/dsc0173c.jpg
do obowiązków żony należy sznurowanie ;) butów (wygłupy)
http://img849.imageshack.us/img849/5494/dsc0252d.jpg
jak nigdy zrobiliśmy sobie grilowanie
http://img849.imageshack.us/img849/519/dsc0388w.jpg
i po ….
http://img842.imageshack.us/img842/3195/dsc0389a.jpg
No, jednak małe stadko się trafiło;-)
czyli było wszystko co trzeba:mrgreen: