Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
Barnaba
Andrzeju! A co byś powiedział jak byś miał zostawić auto np w Lutowiskach, i dalej wozem, takim konnym? Wiadomo, różni ludzie, różne potrzeby.
Gdyby nie było dalej drogi, a chciałbym się tam dostać, to jak najbardziej.
Cytat:
Zamieszczone przez
Barnaba
A dziurawa droga do Wołosatego .... jeśli wadzi, to chyba miejscowym tylko. Spieszy się Tobie gdzieś, że musisz pomykać z prędkością znaczną na tej trasie?
Nie, nie spieszy mi się. W ogóle staram się w życiu nie spieszyć, a co dopiero w Bieszczadach. Nie chodzi mi o szybkość, ale o normalną jazdę samochodem bez obawy o uszkodzenie go. W związku z tym planując wyjazd w Bieszczady dyskwalifikuję Wołosate jako miejsce mojego zakwaterowania. A szkoda, bo, jak słychać na forum, Wołosate zostało opanowane przez "Zajazd Pod Caryńską".
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
jakos tak jest ze jak nie ma dzikich dolin to nie ma tez miejsca dla dzikich gor... i jakby cywilizowanie bieszczad zakonczylo sie na obwodnicy to by sie jeszcze dalo przezyc.. a UG-wolosate obwodnica juz nie jest..
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
buba
(...) jakby cywilizowanie bieszczad zakonczylo sie na obwodnicy to by sie jeszcze dalo przezyc.. a UG-wolosate obwodnica juz nie jest..
Buba, czy należy rozumieć, że nie przeżyjesz, jak droga UG-Wołosate zostanie zreperowana?
Nie chcę Cię zbytnio stresować, ale już dwa lata temu widziałem na własne oczy
Roboty drogowe w Wołosatem a tamtędy już niedługo będzie można jechać na Ukrainę. :shock:
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Tak czytam i zastanawiam się, czy w innych rejonach Polski drogi polne jedynie być powinny. Czy należy wrócić do czasów, gdy przy lampie naftowej nauki się pobierało ? Oczywiście, tam gdzie mieszkamy - wymagamy aby jakoś za cywilizacją nadążać, a Bieszczady niech dziczą zostaną na wieki wieków.
Przecież na Wołosatem mieszkają ludzie, którzy w jakiś sposób do pracy muszą dojechać i dzieci do szkoły. Coś tu nie tak. Proponuję pomieszkać kilkadziesiąt lat i powspominać, jak do Czarnej zimą saniami trzeba było dojeżdżać - powiedzmy z Dwernika, a autobus w tamte okolice w ogóle nie kursował, bo drogi były w stanie opłakanym. Kochani Bieszczadnicy - może ktoś mi odświeży pamięć i przypomni np. ile było kamieniołomów w Gminie Lutowiska w latach 60 ubiegłego wieku ? A Nadleśnictwo w Dwerniku pamięta jeszcze ktoś z tego forum ? Ot, to była prawdziwa dzicz, łącznie z Letnią, Pulpitem, mielerzami w Moczarnem, w pobliżu Nasicznego, Ustrzyk Górnych itd.
Pozdrawiam
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
takitam
Tak czytam i zastanawiam się, czy w innych rejonach Polski drogi polne jedynie być powinny. Czy należy wrócić do czasów, gdy przy lampie naftowej nauki się pobierało ? Oczywiście, tam gdzie mieszkamy - wymagamy aby jakoś za cywilizacją nadążać, a Bieszczady niech dziczą zostaną na wieki wieków.
Przecież na Wołosatem mieszkają ludzie, którzy w jakiś sposób do pracy muszą dojechać i dzieci do szkoły. Coś tu nie tak. Proponuję pomieszkać kilkadziesiąt lat i powspominać, jak do Czarnej zimą saniami trzeba było dojeżdżać - powiedzmy z Dwernika, a autobus w tamte okolice w ogóle nie kursował, bo drogi były w stanie opłakanym. Kochani Bieszczadnicy - może ktoś mi odświeży pamięć i przypomni np. ile było kamieniołomów w Gminie Lutowiska w latach 60 ubiegłego wieku ? A Nadleśnictwo w Dwerniku pamięta jeszcze ktoś z tego forum ? Ot, to była prawdziwa dzicz, łącznie z Letnią, Pulpitem, mielerzami w Moczarnem, w pobliżu Nasicznego, Ustrzyk Górnych itd.
Pozdrawiam
To z życia czy z książek piszesz ??? Piszesz powspominać jak byś chciał nadal tymi saniami jeździć do czarnej :wink:
Ile kamieniołomów nie wiem poczytaj w niebieskiej książce o Lutowiskach może tam znajdziesz :idea: :idea:
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
jasne ze przezyje remont drogi do wolosatego..przezylam ta terka-dolzyca, to i to przezyje.. tylko po prostu zaczne te miejsca omijac..
rozumiem ze w polsce nie tylko na drogi polne jest miejsce... niepokoi mnie jedynie tendencja asfaltowania rowniez wszystkich tych polnych ;)
tak samo martwi mnie wkraczanie kultury betonu w bieszczadach jak i w miejscu mojego zamieszkania
zreszta ta dyskusja byla juz w wielu watkach i zwykle do niczego nie prowadzi- po prostu jedni ubolewaja nad cywilizowaniem sie bieszczad i swiata a innych to cieszy...i tyle...
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
To z życia czy z książek piszesz ??? Piszesz powspominać jak byś chciał nadal tymi saniami jeździć do czarnej :wink:
Takie łapanie za słówka do niczego nie prowadzi. Wspominać można miło
lub odwrotnie - jeśli piszemy o cywilizacji, czy jej braku.
Książkę mam zamiar napisać i myślę, iż wiele bajkowości wniesie do postrzegania Bieszczad i ludzi z nimi związanych. Bieszczady turystyczne, to zupełnie inna śpiewka, niż codzienność w przekroju całego roku, czy wielu lat.
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Cytat:
Zamieszczone przez
takitam
Takie łapanie za słówka do niczego nie prowadzi. Wspominać można miło
lub odwrotnie
Jasne że do niczego nei prowadzi tylko powiem to tak dla kogoś kto przyjedzie na ferie to jazda na takich saniach może być super przeżyciem sam pamiętam jako dziecko takie wyprawy saniami pod otrytem i to było super, al ejak byś miał jeździć co dziennie do pracy takimi saniami przez 3 godziny to nei było by zapewne to fajne.
A książkę pisz z chęcią przeczytam tym bardziej żeś miejscowy jak piszesz wyżej, a nie z dalekiego miasta odwiedzający Bieszczady, ciekawi mnie ta bajkowość o której piszesz ale pożyjemy zobaczymy.
A co do dzikości to powiem tak dla chcącego nic trudnego zawsze znajdą się takie miejsca w Bieszczadach gdzie jest cisza i spokój, a drogę do Wołosatego powinni już zrobić kilka lat temu :)
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Przecież nikt nowych dróg nie buduje, a naprawianie nie ma wpływu na przyrodę, a jeśli nawet, to z korzyścią, bo mniej kurzu w powietrzu.
Do Wołosatego naprawiali już wielokrotnie i co z tego ? Dziury po każdej zimie
jeszcze większe. Gdyby zrobili raz, a porządnie, to mniej kasy w tych kałużach
by utopiono. :)
Odp: Bieszczady przestają być dzikie
Hej:)
Było tu na Forum o tytułowym zjawisku już tyle, że szkoda gadać. Ja proponuję zabieg następujący:D Na pierwszym - lepszym - końcu skali dzikości umieśćcie Beskid Niski. Na drugim - gorszym - końcu skali dzikości ustawcie nie Tatry czy Gorce, a Karkonosze. I dla ulżenia sobie w chwilach smutnych konstatacji nad zanikiem dzikości bieszczadzkich wspomnijcie, jak to w Reisengebirge Mniemce kładli podwaliny pod nowoczesne zagospodarowanie gór, w tym turystyczne, rzecz jasna:P Gdy już wspomnienie dobrego czasu niemieckiej gospodarności zjeży Wam wszystkie możliwe włosy, spójrzcie na obowiązkową (mam nadzieję:)) mapę Bieszczad na ścianach Waszych pokojów i poczujecie tylko ulgę, tylko ulgę...
Pozdrawiam,
Derty
PS: Polecam tu jako dobry punkt startu do ćwiczenia się w 'mojej metodzie' 'Moje wspomnienia turystyczne' W. Orłowskiego, w których znany wszystkim oberżyświat opisuje znamienite początki turystyki masowej w europejskich górach:D